Filmik jest cienki, kręcony z ostatnio dominującą w polskich serialach manierą. Polega ona na klimacie szamotaniny, ludzie wyrywają sobie rózne rzeczy i nikt nikomu nie da skończyć kwestii bo już przerywa, bo wie lepiej... Identyczny klimat miała kontynuacja " Alternatywy 4" czyli bodaj "Dylematu 5", może to ten sam reżyser ? Nie chce mi się sprawdzać ... Czasu nie uważam za zmarnowany gdyż cały odcinek ratuje pan Grabowski w roli żula z sąsiedztwa :D "no jak nie UFO, ja się obróciłem a ziemniaki już obrane" - może teraz to nie brzmi śmiesznie ale w jego interpretacji POWALA .
PS Widziałem film o tym samym tytule z Grażyną Wolszczak i Cezarrem Pazurrem, tamten był o niebo lepszy. A serialik broni się tylko piosenką "In the manner odf speaking" , która tak wszystkich intryguje. Swoją drogą BARDZO sprytne posunięcie (wielu ludzi obejrzy któryś odcinek bo znajomi powiedzieli, że na końcu jest fajna piosenka)