podpisuję się pod tym obiema rękoma (nogami też)! zaskoczyła mnie taka niska ocena. serial wspaniale oddaje charakter książki, Jungowska idealnie nadaje się do roli nieco postrzelonej matki,Stenka natomiast.... zrobiła taką mamłazyję z Judyty. chętnie bym wróciła do tej ekranizacji, gdyby jeszcze puszczali w tv :)

To ja też się podpiszę. Książek nie znam, ale podobała mi się gra aktorów, dialogi (zwłaszcza te zabawne), muzyka z piosenką końcową na czele... Na pewno był o wiele lepszy niż multum serialików, które masowo wypuszcza ostanio TVP vide "Chichot losu" czy inne takie.
Z jednym tylko się muszę nie zgodzić - Żmijewski to niezły aktor, na pewno nie gorszy od Krzyżowskiego i śmiem twierdzić, że po prostu miał na tą postać inny pomysł. Czy udany, to już inna rzecz. Zresztą mam wrażenie, że Adam ma więcej do wyglądania niż do powiedzenia w "Nigdy w życiu".

Zdecydowanie się zgadzam :) Nie wiem skąd taka niska ocena. Ja uwielbiam ten serial. Jak tylko go zobaczyłam mi się spodobał i z niecierpliwością czekałam na kolejne odcinki. Co więcej nie mogłam się doczekać końcowej piosenki w wykonaniu Edyty Jungowskiej, którą do tej pory uwielbiam.