Rock wreszcie miał szansę pokazać szerszą gamę trików aktorskich, co wyszło mu całkiem dobrze. Pierwszy sezon oglądało się bardzo dobrze. Poziom rósł z odcinka na odcinek. Mogę się przyczepić tylko do zbyt pozytywnego zakończenia.
Dla fanów futbolu amerykańskiego serial będzie miał jeszcze jeden wielki plus, czyli gościnne występy gwiazd.
Zakończenie tak banalne, ze musi wpłynąć na ogólną ocenę produkcji. Oglądałem tylko ze względu na Dwayna.
Wydaje mi się, że został specjalnie tak przygotowany, aby zakończyć serial. Czyżby twórcy nie liczyli na sukces i zamówienie drugiej serii?
Bo to taki luźny projekt Marka Whalberga. W końcu to on jest producentem i wyłożył na niego kasę. Od początku nie brałem pod uwagę, że to będzie kilkusezonowa produkcja.
Teraz zapowiada się na co najmniej kilka sezonów. Chyba, ze Rock wcześniej zrezygnuje przez nawał innych filmów.
Drugi został już zamówiony. A biorąc pod uwagę inne seriale HBO to zawsze popularność szla do góry w drugim sezonie jeśli serial był dobry. A to w tym przypadku sugeruje kilka sezonów.
Ale producentem już chyba nie będzie Whalberg? Możliwe, że wtedy serial będzie lepszy, bardziej realny.
Faktycznie, serial bardzo przyjemny do oglądania. Nie jest tak odkrywczy, ani ambitny jak Breaking Bad czy Dexter, ale na tym polega jego urok. Klimatem przypomina mi popołudniowe seriale obyczajowe sprzed kilku lat. Miło się ogląda zwłaszcza że trwa tylko 30 minut. Na 2 odcinki nie musimy przeznaczać ponad 90 minut jak w obecnych produkcjach tylko niecałą godzinę. Duet Rock-Corddry zaskoczył mnie najbardziej na "+" Oby drugi sezon był równie dobry co pierwszy.