Gra o tron
powrót do forum 4 sezonu

Za nami sezon 4, właśnie sobie odświeżyłem po całości najnowszy sezon <’hurtem’>, i chciałbym go podsumować. Przy okazji każdy, kto chciałby napisać/podsumować s4 jest mile widziany to zrobić w tym temacie, za równo serialowiec jak i książkowiec <bo przyrównywania wydarzeń z serialu z s4 do tych samych wydarzeń z książek nie jest spoilerem, jak rozumiem, jeśli nikt nie wybiega w przyszłe wydarzenia z sagi>.

Retrospektywa s4 zrobiona przez użytkownika MatiZ_3, jeśli ktoś chciałby zobaczyć w wielkim skrócie kwintesencję sezonu nr 4:
http://www.youtube.com/watch?v=J-_q730Wj9E

Mój tekst będzie dłuuugi - jak ktoś nie chce/nie ma zamiaru czytać to mam dla ułatwienia parę pytań do napisania własnego posta:
<jeśli ktoś chce dodać gdzieś, gdzie nie ma ‘najgorszy’, jak np. przy reżyserze, niech śmiało dodaje-ja uważałem to za zbędne>:
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie w s4:
- Która postać Cię zawiodła w s4:
- Najlepszy/ulubiony moment/scena w s4:
- Najgorszy moment/scena w s4:
- Najlepszy/ulubiony wątek w s4:
- Najgorszy wątek w s4:
- Najlepszy odcinek w s4:
- Najgorszy odcinek w s4:
- Najlepszy tytuł odcinka s4:
- Najgorszy tytuł odcinka s4:
- Najlepszy podkład muzyczny/muzyka w s4:
- Najlepszy reżyser s4:
- Najlepszy scenariusz odcinka w s4:
- Przyrównanie do poprzednich sezonów: lepiej/gorzej/lub opisać własnym zdaniem ; )
- Ocena sezonu 4 w skali 1 do 10 <o ile ktoś gustuje w czymś takim>:


Tutaj zaczyna się mój komentarz ; )
- Najlepszy/ulubiony cytat sezonu 4:
Za dużo. Z pewnością wszystkie te, które wymieniłem podczas dyskusji o odcinkach + innych fanów, pod którymi napisałem, że mi się również dany cytat podobał a którego w swoim poście nie wymieniłem : ) Kultowe teksty <no i trzeba jednak dodać: śmieszą xd> miał Sandor <kurczaki i wyku**isty miecz na czele-o dziwo tłumaczenie z lektorem też daje radę>. Zaskoczył mnie też Karl, jego 'f*ckin' legend' też było boskie. Poza tym w każdym odcinku bodajże zawsze błyszczały w którymś momencie dialogi/monologi postaci na ekranie. Kolejność przypadkowa, i większość -o ile nie wszystkie - po angielsku:
Oberyn:
"The Lannisters aren't the only ones who pay their debts."
"You're just too slow on the draw"; "Decisions."
“I will be your champion.” <i cała wypowiedź wcześniej>
“The Unsullied are very impressive on the battlefield. Less so in the bedroom.”
Ellaria:
“Don’t leave me alone in this world.”
I dialog na linii Oberyn x Ellaria:
„Your going to fight that?”
“I’m going to kill that.”
Tywin:
.“What makes a good king?”
Cersei:
“What good is power if it cannot protect the ones you love?”
“I will burn our house to the ground before I let that happen.”
Bronn:
“I like you, I just like myself more.”
Ramsay:
“Do you love me, Reek?”
“I swear I will uphold your name and tradition.”
LF:
“What do we do to those who hurt the ones we love?”
“Money buys a man’s silence for a time. A bolt in the heart buys it forever.”
“Better to gamble on the man you know than the strangers you don’t.”
Varys:
“The absence of desire leaves one free to pursue other things.”
Tyrion:
“I should have let Stannis burn you all!” <i w ogóle cały monolog na koniec odcinka 6>
“You could kill a king, lose a hand, f**k your own sister – you’ll always be the golden son.”
Jon Snow:
“Mance has all he needs to crush us. He just doesn’t know it yet.”
Thorne:
“This is not the end. Not for us.”
"Tonight we fight!"
Sam:
„I’m not nothing anymore.”
Karl:
“And I thought this was going to be another boring night.”
Daenerys:
“I do not bring you commands. I bring you a choice.”
“I will answer injustice with justice.”
“I will do what queens do: I will rule.”
“They can live in my new world or they can die in their old one.”
Jorah:
“They are dragons, Khaleesi. They can never be tamed”
Daario:
“Send me to kill your enemies. Let me do what I do best.”
Jaime:
“I use my left hand now, Your Grace. It makes for more of a contest.”
“I’ll take my place as your son and heir if you let Tyrion live.”
Joffrey:
“A Royal Wedding is not an amusement. A Royal Wedding is history.”
Arya:
“I can’t sleep ‘til I say the names.”
“I’d have killed JOffrey with a chicken bone if I had to.”
Melisandre:
“There is only one hell, Princess. The one we live in now.”
Olenna:
“You ought to try enjoying something before you die. You might find it suits you.”
Mance:
“We’re not here to conquer, we’re here to hide behind your Wall.”
"We do not kneel."
Yara:
“My brother is dead.”
Robin Arryn:
“I am the lord of the Vale and the lord of the Vale is a very important person.”

Jestem ciekaw, jakie Wy jeszcze do tego dodacie/wypiszecie <ja większość dla ułatwienia wziąłem ze strony HBO xd> : )

- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie w s4:
Mam parę, ale równie dobrze mógłbym napisać, że to zasługa fenomenalnych aktorów:
+ Fetor w wykonaniu Alfiego Allena to po prostu perełka tego sezonu. No kapitalnie gra i zaskoczył mnie od pierwszej sceny ze swoim udziałem w odcinku 2;
+ Lysa Arryn w wykonaniu Kate Dickie, po prostu prze-genialnie zagrała tą ‘wariatkę’ od samego początku. W s4 potwierdziła klasę tej postaci <aczkolwiek szkoda, tylko w 2 odcinkach wystąpiła : ( >;
+ Oberyn Martell w wykonaniu Pedro Pascala – po prostu – spełnił moje oczekiwania co do postaci Oberyna z książek;
+ Ellaria Sand w wykonaniu Indiry Varmy jest przeurocza i piękna, coś czuję, że w następnym sezonie może rozwinąć większe skrzydła niż to miało miejsce w książkach na tym samym etapie fabuły;
+ Locke w wykonaniu Noah Taylor – fenomenalnie się go ogląda ponownie w s4, i to dowalenie mu cech charakteru w stylu: ‘nie lubię wysoko urodzonych’ było genialne. Locke z postaci ‘cfaniaka’ owianej tajemnicą z s3 stał się postacią, którą zapamiętujemy oglądając s4, a Taylor zasługuje na pokłony za to, że uczynił z osoby, która odcięła dłoń Jaime’iego Lannistera kogoś wartego zapamiętania, imo;
+ Karl Tanner w wykonaniu Burn Gormana po prostu mnie.. zaskoczył, a jak. Kto by pomyślał, że postać Karla będzie na tyle wyrazista, że człowieka zacznie interesować wątek w Twierdzy Crastera;
+ honorowo: nowy Góra w wykonaniu Hafthor Julius Bjornssona – fakt, ‘aktor’ jest za młody na tę postać ale pomijając ten mankament to naprawdę się spisał, zwłaszcza w scenie z samą Cersei i zdecydowanie podczas walki z Oberynem, zwłaszcza ostatnia kwestia wypadła kapitalnie, nie mam zastrzeżeń;
+ występ gościnny Marka Gatissa w roli Tycho Nestorisa.

- Która postać Cię zawiodła w s4:
Przyznam, że chyba takowej nie było jak dla mnie, o dziwo <choć chętnie poczytam, co inni tutaj napiszą>. Chodzi mi o to, że nawet taki Karl czy Rast spełnili swoje zadanie. Co najwyżej mogę dodać, że było zdecydowanie za mało Varysa - scena z Tyrionem czy Oberynem to ZDECYDOWANIE za mało na calutki sezon.

- Najlepszy/ulubiony moment/scena w s4:
Cholera, za DUŻO <myślałem, co by podzielić to odcinkami ale wolałem jednak zachować pewną kolejność>:
+ prolog s4: scena przekucia Lodu w dwa miecze;
+ sceny z Oberynem: 'wprowadzenie' postaci <chodzi mi o całokształt: od 'przywitania Tyriona" poprzez burdel i scenę z żołnierzami Lannisterów>, rozmawiający z Tyrionem o Elii i jej dzieciach, scena z Tywinem w burdelu, krótka scenka z Oberyn x Ellaria vs Tywin x Cersei na weselu Joffa, scena ‘małej rady’ w KP z Oberynem, rozmowa w celi z Tyrionem, i oczywiście pojedynek z Górą, który obejrzałem chyba z 15 razy, bez wątpienia najlepszy pojedynek jak dla mnie w GoT na dzień dzisiejszy ; )
+ śmierć Joffa <ale ogólnie całe wesele wypadło świetnie, po prostu genialna CAŁA sekwencja, i w dodatku tyle postaci w jednym miejscu-chyba od czasu pierwszych odcinków w Winterfell w s1 tego nie było>;
+ proces Tyriona, kolejna 'dłuższo-minutowa' perełka-spojrzenia Tywin vs Tyrion, zwłaszcza, na końcu=bezcenne;
+ scena zabicia Shae przez Tyriona;
+ scena w kibelku z Tyrionem i Tywinem <bez uwzględniania, jak do niej doszło bardzo mi się spodobała przy drugim oglądaniu>;
+ przemowa i rozmowa Tywina z Tommenem przy Cersei i zwłokach Joffa w sepcie o tym, co sprawia, że ktoś jest dobrym królem;
+ scena z Innymi i dzieckiem <pierwszy póki co najprawdopodobniej wybieg w "WoW">;
+ WSZYSTKIE sceny z Fetorem to mistrzostwo, jak dla mnie, za sprawą gry aktorskiej Allena <czyli wliczam tu też Boltonów siłą rzeczy>: 'polowanie', przywitanie ojca z synem z odcinka 2 i ten uroczy uśmiech Ramsay'a <lol>, Ramsay i Locke to przyjaciele <xD>, scena z goleniem i wypowiedzeniem, że Robb Stark is dead, scena mycia i niesamowite 'zdobycie' Fosy Cailin, a kończąc na niesamowitym "uboltonowaniu" bękarta i wojska Boltonów maszerujące na Winterfell-wszystko to ładnie zapoczątkowane na początku sezonu i zakończone pod koniec sezonu, kapitalnie rozpisane i zagrane;
+ chyba każda scena z Karlem "Legendą" Tannerem <czyli tylko w dwóch odcinka s4 : ( >: no Burn Gorman i twórcy wynieśli mało znaczącą postać na nowy poziom.. i wg mnie w serialu sprawdziło się to jak nic. Walka Karl vs Jon naprawdę efektowna, ze świetnym zakończeniem: mieczyk i główka;
+ wprowadzenie Thennów z podkładem muzycznym;
+ olbrzym strzelający z łuku i trafiający we wronę przelatującą i lądującą za Murem;
+ wrzątek wody na twarz, scena z bitwy o Mur;
+ mamut ciągnący bramę próbując ją wyrwać;
+ podpalenie mamuta;
+ Tormund vs Alliser;
+ olbrzym w tunelu;
+ Jon vs Styr;
+ ‘kosa’;
+ wszystkie 3 sceny z celi Tyriona: z Jaime'im <z nim to nawet 3 razy>, Bronnem i o czym wspomniałem wyżej: z Oberynem;
+ sceny z Dany: siedząca na kamieniu, Drogon obok, smoki latają, spoglądająca na martwe, ukrzyżowane dziecko, przemowa po valyriańsku do panów z Meereen i sekwencja z katapultami z beczkami wypełnionymi łańcuchami, Dany na szczycie piramidy i oddalanie kamery, oko za oko czyli ukrzyżowanie panów z Meereen, scena 'wygnania' Joraha, scena zamknięcia smoków w katakumbach;
+ Daario vs czempion Meereen: krótkie, acz efektowne + oczko Daaria;
+ krótka scena odjazdu Joraha na koniu z Meereen po wygnaniu przez Dany i ten podkład muzyczny, no zajebiste, moja naj-ulubiona scena z Jorahem w tym sezonie;
+ Stannis i Davos vs reszta świata, czyli Żelazny Bank.. a dokładniej monolog Davosa;
+ scena z Davosem i Selyse, jak i scena Melisandre z Selyse;
+ reunion Jona z Duchem + Duch 'wita się' z Rastem + Duch w akcji w Czarnym Zamku;
+ sceny z Lysą Arryn, a ponieważ była zaledwie w dwóch odcinkach w paru scenach to mogę śmiało powiedzieć: KAŻDA scena z jej udziałem była fenomenalna, a aktorka zagrała Lyse tak, że naprawdę uwierzyłem, że ta kobieta jest nieobliczalna i nie wiem, czego się po niej spodziewać; warta wspomnienia jest pierwsza scena z Petyrem, z Sansą, i ostatnia scena z udziałem Lysy i 'fruwaniem';
+ Jaime obdarowuje Brienne valyriańskim mieczem, nadanie imienia "Wierny Przysiędze";
+ scena pożegnania Jaime'iego i Brienne + Pod i Bronn do humoru;
+ Arya: pierwsza krew.. znaczy, może druga, czyli zemsta za zabicie Lommy'iego, czyli zdobycie Igły i zabicie Pollivera; do tego dochodzi rozpierducha w wykonaniu Sandora w karczmie i kurczaki;
+ Arya wymieniająca imiona, coś pytający Sandor, Arya kończąca "Ogar" i mina Sandora xD
+ Sandor opowiadający swoją 'historię życia' Aryi, kiedy w zasadzie jest otwarty, psychicznie <otwiera się, opowiada o bracie i swoich ranach> i fizycznie <stara się zamknąć ranę>, i ta mała namiastka Starka pojawiająca się na powrót u Aryi, która oferuje pomoc;
+ 'pożegnanie' Aryi z Sandorem, Maisie Williams fenomenalnie zagrała, Rory nie ustępował nic a nic;
+ cała scena Aryi na koniec s4 z 'valar morghulis', kapitalnie to wyszło;
+ Bran i jego pierwsza 'wizja'; na uwagę zasługuje też wizja Jojena w Twierdzy Crastera;
+ Meera i jej "oh shit" za nim zostają pojmani;
+ scena z Drogonem i kózkami;
+ treningi Jaime'iego i Bronna;
+ machanie ‘łapką’ przez Jaime’a do Qyburna;
+ Sansa i jej odwrócenie się, aby ostatni raz zobaczyć KP za nim wsiada do łódki <tutaj ma po raz pierwszy kaptur, narodziny Darth Alayne>;
+ Sansa i LF, spotkanie po.. tygodniach <cała sekwencja na łodzi, od zbliżania się <klimat> do scen na statku również na plus>;
+ Sansa mówiąca do LFa: „You’re too smart to trust a drunk fool” i sprawia, że LF wzorem przeciwników z Bonda ‘czaska’ monolog o weselu Joffa; co ciekawe przyrównując Sansę do odcinka nr 1, gdzie jej jedynym zmartwieniem jest uczesanie włosów przez matkę czy że nie będzie wystarczająco dobra do rodzenia dzieci dla przyszłego króla, poprzez sceny w KP jak np. ta:
https://www.youtube.com/watch?v=Hkg1a25SuF4
aż do scen z odcinka 8 sezonu 4 = niesamowicie dynamiczna postac;
+ Sansa nazywająca LFa kłamcą, a dokładnie: kiedy LF daje jej wymijającą odpowiedź dlaczego popełnił kólobójstwo, odpowiada „I don’t believe you”, a kiedy tłumaczy jej, że jego „przyjaciel Joffrey”, zdeprawowany chłopiec z koroną na głowie był ‘nieobliczalny’, odpowiada „Who could trust you?” co zaskakuje Petyra. Nawet Tyrion nie byłby sprawniejszy w tej rozmowie, imo, więc Sansa czy jest tego swiadoma czy też nie uczy się gry o tron;
+ Sansa i zamek Winterfell ze śniegu + wiadomy podkład muzyczny;
+ Sansa i jej 'biczslap' Robina xP
+ scena malej rady z “Lord Tyrell, be a good man. Fetch my quill and paper.”
+ Yara i jej toporek <scenka, jak wypytuje, gdzie jest Theon i późniejsze poderżnięcie gardła xd>;
+ wypisz-wymaluj na twarzy Yary: gniew/rozczarowanie z tego, co pozostało z Theona <ja to kupiłem, cóż>;
+ "gra" Locke'a co by zbratać się z Jonem na Murze;
+ Hodor 'Bane' łamiący Locke'a;
+ Brienne vs Sandor, chyba najbrutalniejszy pojedynek w GoT;
+ Podrick, mistrz kuchni;
Dobra, kończę, bo mógłbym chyba tak cały czas xP

- Najgorszy moment/scena w s4:
Szczerze powiedziawszy mało tego, i a chyba trudno wybrac taką scenę. Nie miałem jakiegoś ‘wtf’ podczas oglądania albo że mnie cos niemiłosiernie nużyło, ale z pewnością wspomnę scenę seksu Jaime’iego z Cersei w sepcie.. z racji pewnych zmian w chronologii z przybyciem Jaime’iego do KP wynikło coś bardzo dziwnego i nie adekwatnego do postaci Jaime’iego na tym etapie serialu <w sadze ta scena ma lepszy wydźwięk bo jest pierwszą, w której pojawia się Jaime w KP i ma od razu ‘chcice’ na Cersei – a tutaj, jak się dowiadujemy w odcinku nr 1, minęło parę tygodni od powrotu Jaime’iego do KP co czyni to jeszcze wiekszą żenadą>. Scena Tyriona z Jaime'im przed pojedynkiem Oberyna z Górą i monolog o żuczkach Orsona. Sceny z Szarym Robakiem i MIssandei. Poniekąd spotkanie Brana z Bloodravenem-nie czułem tego ciężkiego klimatu który czułem czytając to w książce.

- Najlepszy/ulubiony wątek w s4:
Wątek Fetora <w tym momencie mamy mniej więcej <raczej mniej, ale co tam> wątek Theona z „TzS” a są to jedne z moich naj-ulubionych rozdziałów w ‘Tańcu’ + gra aktorska Allena = majstersztyk, szkoda, że dawkowanie tego wątku było takie małe>, Tyriona <dla mnie zawsze! xD>, Jaime’iego <minus scena seksu w sepcie>, Dany do odcinka 4 włącznie, Sansy <po całości, bo od odcinka 8 sezonu 3 zaczął się interesujący dla mnie wątek Sansy, wcześniej stereotypowo: nie lubiłem jej ani jej POVów – teraz klawo się ogląda od samego początku s4, a sceny w Olrim Gnieździe mistrzostwo świata>, Oberyna-od wprowadzenia do zgonu.
Przyjemnie tez oglądało mi sie ‘przygody’ Sandora i Aryi, i gdybym oceniał przez pryzmat książek to cieszę się, że dostali więcej czasu antenowego - w serialu przednio się ogląda ten duet; podobnie miałem i mam z duetem Brienne i Pod – w serialu od początku ten wątek z Brienne jest do strawienia przeze mnie, a który w sadze nie lubiłem <oprócz końcówki, nic nowego>.
Na osobną uwagę zasługuje rozpisanie wątku Petyr – Lysa – Sansa w s4. W serialu najpierw widz dowiaduje się o tajemnicy Petyra i Lysy i ich niesamowitym planie, co by później zaserwowac widzowi dramatyczne rozwiązanie. W książce miało to miejsce w jednym rozdziale Sansy, i czytelnik dowiadywał się od razu i tajemnicy Lfa i Lysy, jak i ‘fruwania’ Lysy. W serialu to rozdzielono, coś jak to miało miejsce w s3 z wątkiem ślubu Tyriona i Sansy w 8 odcinku, gdzie w ksiażce 1 czy 2 rozdziały byly poświęcone ślubowi a w serialu zrobiono z tego paro-odcinkową siec aż do kulminacji w postaci slubu.

- Najgorszy wątek w s4:
Napiszę tak: nic nie mam do tego wątku per se, ale ze wszystkich ten wskazałbym na najgorszy: Szary Robak x Missandei. Po prostu nie wiem po co to ma zapychac czas, gdyby wszystko skumulowac dostalibyśmy z 20/25 min. <możliwe, że przesadzam> a w tym czasie mogło byc więcej Oberyna, wg mnie.
Ale też się czepiam: jako serialowiec całkiem intrygujący wydał mi się ‘związek’ eunucha z kobietą, platoniczna miłość, ciekawe rozwiązanie niespotykane nigdzie indziej-pod tym względem GoT znów przoduje xP Zastanawiam się tylko, czy D&D mają zamiar posunąc się dalej niż s4 i rozwinąc to w s5.... omb

- Najlepszy odcinek w s4:
Odcinek nr 1 to najlepszy pilot sezonu chyba na równi z pilotem s1 <czego nie można powiedzieć o finale>. Tak to odcinek nr 2, 4, 6-9, trudno mi wybrac w sumie.. xP Wiem jedno, finał był słaby ale jako odcinek sam w sobie był, po prostu, bardzo dobry <ale nic więcej>.

- Najgorszy odcinek w s4:
Pewnie nr 3, 5 i 10 : ) <aczkolwiek ostatnie minuty odcinka nr3 ratują odcinek jak dla mnie-epickie sceny z Dany to ja uwielbiam w serialu, no i podkład Nieskalanych jest świetny>

- Najlepszy tytuł odcinka s4:
Wszystkie chyba mają to coś, ale takie moje ulubione:
„The Lion and the Rose”
“Breaker of chains”
“Oathkeeper”
“The Laws of Gods and Men”
“Mockingbird”
“The Mountain and the Viper”, a jak xd

- Najgorszy tytuł odcinka s4:
„The Children” – może i fajne zważywszy na odniesienia do odcinka chyba w każdym wątku, tak jednak wolałbym coś lepszego niż uzycie angielskiego zwykłego rzeczownika w liczbie mnogiej.. już „Oathkeeper” czy „Mockingbird” nawiązują bezpośrednio do sagi. Ale to tylko ja.

- Najlepszy podkład muzyczny/muzyka w s4 <w linku można wysłuchać poszczególne kawałki OST s4>:
http://www.youtube.com/watch?v=EBQaNF2l9fk&list=PLo-lF9fUuCDSsJT4xt5jgSFNgLL0Dxv h7
The Watchers on the Wall, Thenns, The Biggest fire the North has ever seen, Two swords <mix dwóch theme, Starków I Lannisterow, no coś pięknego>, Oathkeeper, You are no son of mine, Craster’s Keep.

- Najlepszy reżyser s4:
Dla mnie Alex Graves, bez dwóch zdań. Następnie Alik Sakharov i Neil Marshall <Michelle mi nie przeszkadza, w sumie reszta spisuje się jak się spisuje <nawet D&D>, ale specjalnie nie wyróżniam>.

- Najlepszy scenariusz odcinka w s4:
Chyba obydwa napisane przez Briana Cogmana – z tego co widzę w każdym sezonie jego scenariusze wymiatają, a co za tym idzie również dane odcinki, od początku.

- Przyrównanie do poprzednioch sezonów: lepiej/gorzej/lub opisac własnym zdaniem ; )
W 9 odcinku 1 sezonu: dramatyczna śmierc.
W 9 odcinku 2 sezonu: bitwa nad Czarnym Nurtem.
W 9 odcinku 3 sezonu: Krawe Gody.
W ........ chwila, w 4 sezonie <minusem oznaczona ‘mniejsza’ śmierc, plusem ‘bardziej znaczącej postaci’ wg mnie>:
(-) odcinek 1: śmierc Pollivera i jego ferajny;
(+) odcinek 2: śmierc Joffrey’a;
(-) odcinek 3: śmierc sikającego czempiona Meereen xP
(-) odcinek 4: śmierc bobaska <a przynajmniej śmierc bobaska jako ‘człowieka’>;
(-) odcinek 5: śmierc Karla, Rasta, ich ekipy, jak również smierc Locke’a <w serialu odegrali większe role niż w książce, a Locke w s4 mogł przypaśc do gustu jak mało kto>;
(+) odcinek 6: śmierc sprawiedliwości xPXP
(+) odcinek 7: śmierc Lysy Arryn;
(+) odcinek 8: śmierc Oberyna Martella;
(-) odcinek 9: śmierc Pypa i Grenna;
(+) odcinek 10: smierc Shae i Tywina.
Jak widac sezon 4 jest inny od poprzednich, co chwila coś większego się dzieje, widz jest zaskakiwany, raz przynudzany co by następnie zostac zaSZOKowanym, słowem: kweintesencja GoT w najlepszym wydaniu.
W skrócie:
s1 = s4 => s3 => s2
Tak bym ja opisał, jak się ma s4 do reszty sezonów na tym etapie : ) Ale jeszcze nie wiem czy nie zrównam s4 do s3, jakoś tak mnie korci po słabym finale xd

- Ocena sezonu 4 w skali 1 do 10 <o ile ktoś gustuje w czymś takim>:
10/10, choć nie wiem czy nie dać 9,8/10 - jak dałem s3. Ale na razie się wstrzymam.

matiiii

Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie w s4:
Na pewno Fetor, tak jak wspomniałeś aktor zagrał rewelacyjnie. Aktorzy grający Sanse i Jona się troche podciągnęli (chociaż ich postacie lubiłam od początku). Z nowych postaci to oczywiście Oberyn.
- Która postać Cię zawiodła w s4:
Daenerys, teraz nie da się jej oglądać. Podejmuje coraz głupsze decyzje. I trochę zawiodłam się na Tyrionie, w sez 1-3 był świetny, ale teraz coś mnie w nim denerwowało. Ale nadal go lubię.
- Najlepszy/ulubiony moment/scena w s4:
Winterfell ze śniegu, a na 2 miejscu Wesele Joffa
- Najgorszy moment/scena w s4:
Wygnanie Joraha, to było Strasznie głupie, Dany straciła jedynego człowieka który był z nią od początku.
- Najlepszy/ulubiony wątek w s4:
Sansa, Theon
- Najgorszy wątek w s4:
Daenerys
- Najlepszy odcinek w s4:
9 i 7
- Najgorszy odcinek w s4:
żaden nie był bardzo zły, ale 1 trochę przynudzał
- Najlepszy tytuł odcinka s4:
Mockingbird
- Najgorszy tytuł odcinka s4:
Breaker of chains
- Najlepszy podkład muzyczny/muzyka w s4:
Nie jestem specjalistą od muzyki, ale ta z 9 odc mi się bardzo podobała
- Najlepszy reżyser s4, Najlepszy scenariusz odcinka w s4
Nie znam się kompletnie na tych rzeczach, więc nie jestem wstanie stwierdzić
- Przyrównanie do poprzednich sezonów: lepiej/gorzej/lub opisać własnym zdaniem
To jedyny sezon który oglądałam w trakcie jego trwania, bo przygodę z serialem zaczęłam w kwietniu tego roku. Zawsze w takim przypadku oceniam sezon trochę niżej, ale ten sez był bardzo dobrze zrobiony, sczególnie bitwa w 9. Wydaje mi się trochę lepszy od 3.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Powiem szczerze i z bólem serca, że sezon czwarty nieco mnie rozczarował. Może nie tyle jest to spowodowane obniżeniem jakości serialu (broń Boże, nadal to mistrzowski poziom), ale brutalnym zderzeniem moich oczekiwań, jako fana sagi, z nieco rozbieżną do mojej wizją twórców. No ale cóż, takie są prawa ekranizacji i nic na to nie poradzimy, cieszmy się tym co mamy!
Ale do rzeczy, sezon czwarty zgoła różni się od tego, do czego przyzwyczaili nas twórcy poprzednimi trzema sezonami. Tutaj akcję mieliśmy rozłożoną niemal na całe 10 odcinków, co moim zdaniem jest dość słabym posunięciem. Już tłumacze o co mi chodzi, otóż dotychczas napięcie rosło z każdym 'nudnym' odcinkiem, mimo tego że większość scen wydawała się przegadana, mieliśmy dozowane napięcie i czuć było w powietrzu, że 'nadchodzi zima', a my jako widzowie oczekujemy czegoś spektakularnego i nieoczekiwanego. W sezonie czwartym to napięcie nieco opadło, bo i czegóż tu oczekiwać skoro już w pierwszych odcinkach mamy do czynienia z niemal epokowymi zdarzeniami. Z jednej strony to minus, jednak z drugiej akcja jest szybka, fabuła pędzie do przodu nie dając widzowi wytchnienia i angażując go w opowiadaną historię całym sercem, nie sposób się oderwać.
Kolejnym (o wiele większym) minusem czwartej serii są wszechobecne fanfiki. Rozumiem, że czas ekranowy jest ograniczony, że materiału jest dużo, że tak rozbudowane wątki trzeba upchnąć i w miarę sensownie zakończyć w 10 odcinków, ale nie tłumaczy to takich głupot jak Brienne vs. Ogar (tak, wg. mnie to wielka głupota, choć pojedynek jako tako wypadł nieźle), no cóż liczyłem na większą zgodność z książkowym oryginałem, a dostałem kilka naprawdę idiotycznych scen...
Następnie, to co mnie boli, to spoilerowanie książkowcom. Zdaję sobie sprawę, że to nieuniknione, jednak mimo wszystko boli mnie, że o tak ważnych kwestiach jak np. przemiana Sansy, czy zwyczaje Innych, dowiaduję się z serialu, a nie z książki... No trudno!
Kończąc te moje chaotyczne wywody przejdę do pytań Matiego:
1. Wiele ich było, oj wiele, ale skupię się na dwóch mega pozytywnych zaskoczeniach:
- Ellaria - taka jak powinna być, zmysłowa, piękna i... pociągająca po prostu. Postać zaskoczyła mnie głównie w 8 odc. gdzie nie mogłem zebrać szczęki z podłogi widząc tak naturalną i przerażającą reakcję na śmierć ukochanego... szok i czapki z głów dla pani Varmy!
- Sansa - zawsze ją lubiłem, ale nie zwracała zbytnio mojej uwagi, aż do sezonu czwartego, gdzie dzięki grze Sophie, Starkówna kradnie każdą scenę w której się pojawia, młoda aktorka jest po prostu przeboska... a scena z Darth Alayne &lt;3

2. Tak jak poprzednio.. 'oj wiele...' i znów tylko dwie najgorsze postaci:
- Bronn - okropnie mnie zawiódł, nie cierpię jego sarkastycznego podejścia do wszystkiego, drażni mnie jego ironiczne nastawienie do otoczenia... w sezonie czwartym było go za wiele.
- Daario - kiedyś pisałem, że zmiana aktora wyszła na plus, jednak jak się bardziej zastanowić to jeden gorszy od drugiego . Ten jest... po prostu żałosny. I to ma być pociągający najemnik o tajemniczej przeszłości... I don't think so...

3. Ulubiona scena: pożegnanie Brienne i Jaima. Przy pierwszym poznaniu nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, jednak gdy obejrzałem odcinek drugi raz.... miałem łzy w oczach, piękna scena!

4. Najgorsza, to z kolei Bran &amp; Hodor &amp; child of the forest + fireball vs. zombie skeleton.... ech.... żenuaa!

5. Najlepszy wątek to zdecydowanie podróż Brienne (mimo, że w większości fanfik) i Sansy w Orlim Gnieździe.

6. Najgorszy wątek to proces Tyriona (ogólnie całe to 'prison break'), powiecie, że się nie znam, ale dla mnie to nuda... no i może jeszcze Sam i Goździk, skoro już o nudzie mówimy.

7. Najlepszy odcinek - zdecydowanie 8 (być może jeden z lepszych w całym serialu)
Najgorszy - Nudaaa w piątym

8. Najlepszy tytuł - 'Oathkeeper'
Najgorszy - 'Breaker of chains'

Nie wypowiadam się na temat scenariusza czy reżyserii, ponieważ uważam, że nie mnie to oceniać... ogólnie pod tym względem bez zmian. Dobry poziom!

Sezon czwarty, mówiąc krótko i na temat, nie sprostał moim oczekiwaniom, co nie zmienia fakty, że to bardzo bardzo dobra seria.
Moje prywatne zestawienie wygląda mniej więcej tak:
s1 - s3=s4 - s2

matiiii

Czekałam na ten temat od ciebie :)

Moje podsumowanie jest takie: zaczęło się dobrze, potem był spadek, potem gdzieś w środku na chwilę było okej osiągając szczyt na procesie Tyriona, a końcówka, czyli 2 ostatnie odcinki były średnio słabe (z naciskiem na mega nudny finał).

Największy plus to Arya i Ogar - ich wątek jest dla mnie najlepszy w tym sezonie, nie mam się do czego za przeproszeniem przypieprzyć. Wszystko: gra aktorska, teksty, sceny, chemia na ekranie między aktorami, wątek całościowo: 10/10.
Reszta plusików:
- Joff
- Oberyn i Ellaria
- Tyrion za wyjątkiem finału
- Jamie za wyjątkiem finału
- Jon - mężnieje i wyrabia się nam chłopina
- Sansa (najlepiej dla mnie jak jeszcze była w KP) i niech będzie od razu Lysa
- Boltonowie i Fetor
- Babka i Margery
- Bronn i Varys tyle co ich ledwo co było
Wątki i sceny:
Inni, wesele Joffa, spotkanie Małej Rady, rozmowy Tyriona w celi, śmierć Joffa i Oberyna, zdobycie Fosy przez Fetora, mamut, olbrzymy i Kosa na Murze, naparzanka Ogara z Brienne of fakin Tarth, lordowie przesłuchujący Sansę

Minusiki:
- Danka (choć mogło być gorzej, nie wierzę, że to piszę)
- Bran (najgorszy w całym sezonie, aktorsko lepiej wychodził Hodor jako Bran! czy no, na odwrót, łotewer! ^^)
- gjeniusz LF któremu cza dupe ratować
- fanatyk religijny Stannis, jego żonka i cyckowa Melissandre
- żenujący brak Varysa i Bronna
- Shae i cały ten wątek zazdrości zakoffanej prostytutki i jej zemsty, błe.
Wątki i sceny:
o rany, tu mogłabym się rozpisywać. Na pewno dziadowski finał, szast-prast zdobycie Meereen, zbyt króciutki epizod w Braavos - mogliby tam posiedzieć i może iść na lancz z Mycroftem, sukcesywne maszczenie postaci Stannisa, harcerzyki za Murem.
Ogólnie mam wrażenie ograniczono power-sceny z power-bohaterami na rzecz zapchajdziur w stylu Sama i Goździk, czy Robaka i Missandei. Stąd - nie wiem czy to to tylko wrażenie i czy statystyka za tym stoi :) mniej scen z Tyrionem, Cersei, Tywinem, Stannisem, Jonem, nowym nabytkiem wręcz stworzonym do mega-scen, czyli Oberynem. Przez to też tracili bohaterowie poboczni, którzy do tej pory jednym zdaniem dawali po gębie, mistrzowie one-linerów idących w pięty: Bronna, Varysa i Babki.

Średnio wypadł Tywin (ale to może być moja reakcja na jego badziewną śmierć, bo miał przecież świetne sceny koło stygnącego Joffa i na Małej Radzie), Cersei (po prostu nie znoszę tej gimbusiary), Brienne (trochę mnie już nudzi).

Podsumowując: sezon był średni, miało być bam! bam! bam! jak zapowiadano szumnie, ale jakoś tego nie widziałam. Było zdecydowanie za mało sarkazmu i humoru, szczególnie w porównaniu do poprzednich sezonów, a przecież to nadaje lekkości opowiadanej historii. Na niektórych wątkach twórcy całkowicie polegli nie potrafiąc uczynić ich zajmującymi (Bran), na innych popłynęli z własną fantazją i mam wrażenie - opierając się na wiki i opiniach czytelników, że nie sprostali oryginałowi (Stannis, LF, gwałt w sepcie, brak LS, wątek Shae).
Mam też nieodparte wrażenie, że sezon był - mimo wszystkich tych spektakularnych śmierci - zwyczajnie nudniejszy. Widzę to po reakcjach na necie w postaci gifów z najciekawszymi scenami - podczas poprzednich sezonów było ich więcej. W tym sezonie z tego co widziałam większość zgarnął charyzmatyczny Oberyn, Dark Sansa i Ogar.

I właściwie tyle - mogę opisać ten sezon jako jednak takie troszku rozczarowanie :) A przecież rozpoczął się tak fenomenalnie!

ocenił(a) serial na 3
matiiii

Na początek parę uwag natury ogólnej:
Sezon 4 nie do końca spełnił moje oczekiwania. Może były one zbyt wygórowane, może to kwestia innego, niż sobie wyobrażałem poprowadzenia niektórych wątków i postaci, a może rozczarowującego finału, który miał być mocnym uderzeniem, a takowym niestety nie był. Generalnie jednak nie mogę powiedzieć, by był to słaby sezon. Podobał mi się bardziej niż choćby s3, który niestety mocno zamulał i długo nie mógł się rozkręcić. Na pewno tutaj sporo się działo, były zwroty akcji, były epickie momenty, niektóre wątki były doskonałe od początku do końca. Ale przy tym co nieco zostało schrzanione. Przechodząc do szczegółów:

1. Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie w s4
Na pewno Jon Snow. Wyrobił się chłop, zwłaszcza po nieco bezbarwnym występie w poprzednim sezonie. Zarówno postać nabrała wyrazu, jak i sam aktor wypadł dużo lepiej. Cieszy mnie to tym bardziej, że jego wątek jest jednym z moich ulubionych w całej sadze. Również Sansa pod skrzydłami LF'a się rozwinęła i wreszcie w tej postaci nastąpiła jakaś przemiana. Podoba mi się kierunek, w którym zmierza :) Oczywiście Oberyn był mistrzowski, świetnie, że twórcy zdecydowali się tak rozbudować jego postać w stosunku do książek. Ellaria również na plus, mam nadzieję, że będzie odgrywać jeszcze jakąś rolę w następnym sezonie.
No i Fetor - słowa uznania dla Alfiego, bardzo wiarygodnie wypadł w "nowej" roli :)

2. Która postać Cię zawiodła w s4
Będę nudny, ale Daenerys niestety mnie nie powaliła. Przez większość sezonu była po prostu irytująca. Także Bran wypadł nijako, ale to pewnie wina tego, że jego wątek mnie rozczarował, o czym będzie niżej. No i scenarzyści trochę dziwne rzeczy wyczyniali z Jaimem, zwłaszcza w relacjach z Cersei.

3. Najlepszy/ulubiony moment/scena w s4
Oj, sporo było dobrych scen. Wymienię kilka, które jakoś najbardziej mi zapadły w pamięć (chronologicznie):
- Wesele i śmierć Joffa - kapitalne budowanie napięcia (poczynając od przedstawienia karłów), świetna gra aktorów.
- Inni w zakończeniu 4 odcinka - genialna, niesamowicie klimatyczna scena. Życzyłbym sobie więcej takich.
- Stannis i Davos w Żelaznym Banku i epic speech Davosa ;)
- Proces Tyriona i jego monolog na koniec - brawa dla Petera!
- Walka Góry z Oberynem - oczywiście nie byłem zadowolony z tego jak się zakończyła ;) Ale sam pojedynek robił wrażenie.
- Sporo efektownych scen było w e9 - ciężko się na którąś zdecydować, więc niech będzie zbiorczo - walki o Mur i Czarny Zamek :)
- Arya odpływająca do Braavos w finale - dochodzę do wniosku, że to mój ulubiony fragment z ostatniego odcinka - piękna, klimatyczna scena, z zapadającym w pamięć motywem muzycznym.

4. Najgorszy moment/scena w s4
Oczywiście wszystkie żenujące zapychacze typu: rozterki Sama, Szary Robak i Missandei, do tego parę najbardziej drętwych momentów Danuty, ale osobiście największym policzkiem dla mnie były ostatnie sceny Brana w sezonie, czyli kompletnie pozbawione klimatu spotkanie Dzieci Lasu i Bloodravena. Do tego kiczowate szkieletory i fireballe. Masakra :/

5. Najlepszy/ulubiony wątek w s4
Jon - w tym sezonie jego wątek zdecydowanie najbardziej mi się podobał. Na Murze i w okolicach sporo się działo, choćby cały dodany motyw wyprawy do Twierdzy Crastera, który wypadł bardzo fajnie no i oczywiście mistrzowski 9 odcinek. Klimat Północy też był, a sam Jon - jak już wyżej wspominałem - bardzo zaplusował w tym sezonie.
Sansa i LF - świetnie poprowadzony wątek, relacje tej pary bardzo interesująco nakreślone, przemiana Sansy - miodzio! Aktorsko było lepiej
niż dobrze. Właściwie same rewelacyjne sceny. Nie mam żadnych uwag.
Arya i Ogar - z małym zastrzeżeniem, że wątek był nieco rozwleczony, ale ich sceny były znakomite. Najwięcej humoru i najlepsze teksty :) No i zwieńczenie tego wątku w ostatnim odcinku bardzo mi się podobało.
Fetor, Boltonowie - co tu dużo gadać, majstersztyk. Świetne sceny, aktorstwo z najwyższej półki. W ogóle wątek fajnie rozpisany, jak zauważyłeś, matiiii - pomimo, że nie było go dużo, wszystko było dobrze rozplanowane, pokazali to, co najważniejsze. Całość miała ręce
i nogi. Brawo!

6. Najgorszy wątek w s4
Szary Robak i Missandei - co to w ogóle miało być? Idiotyczny zapychacz.Sam i Goździk też przynudzali. To jednak jakieś tam poboczne wątki. Z tych ważniejszych (choć czasu antenowego też dużo nie miał), największym rozczarowaniem był Bran. A zaczęło się nawet nieźle w 2 odcinku, potem sceny w Twierdzy Crastera też wypadły ok, niestety finał, który miał być wreszcie wielkim krokiem naprzód w tym wątku, wypadł strasznie biednie. Badziewnie wykonanie, zero klimatu, zero emocji.
No i nie mogę nie wspomnieć o rozegraniu wątku Tyrion - Tywin - Shae - Tysha, a raczej brak tej ostatniej... Generalnie niezbyt podobało mi się mieszanie z postacią Shae i jej relacjami z Tyrionem. A finał w ogóle był mocno rozczarowujący. Wyszło trochę za bardzo melodramatycznie, nie było spodziewanych emocji.

7. Najlepszy odcinek w s4
Ciężko zdecydować się na jeden. Najbardziej podobały mi się 2, 4 i 9, choć z pozostałych też wybrałbym wiele fajnych scen. Ale jeśli chodzi o odcinek jako całość, to te trzy wymienione.

8. Najgorszy odcinek w s4
Pilot był raczej przeciętny. 3 też był trochę nudny. No i finał - największe rozczarowanie.

9. Najlepszy tytuł odcinka s4
"The Lion and the Rose" i "Mockingbird"

10. Najgorszy tytuł odcinka s4
"Breaker of Chains" - za bardzo patetyczny. No i to jeden z długaśnej listy tytułów św. Danuty ;)

11. Najlepszy podkład muzyczny/muzyka w s4
Podobała mi się muzyka z 9 odcinka ale przede wszystkim finałowe"Children".

12. Najlepszy reżyser s4
Trzeba przyznać, że Alex Graves zna się na swojej robocie. No i Neil Marshall też się popisał w 9 odcinku.

13. Najlepszy scenariusz odcinka w s4
Również przychylam się do odcinków napisanych przez Cogmana - 2 i 6, jeśli się nie mylę.

14. Przyrównanie do poprzednich sezonów - w mojej ocenie s4 był trochę lepszy od poprzedniego z uwagi na większą ilość wartych odnotowania wydarzeń, nie mogę też powiedzieć, bym się źle bawił. Oczywiście patrząc okiem książkowca było sporo mankamentów, których wyeliminowanie sprawiłoby, że sezon byłby po prostu znacznie lepszy :) Ogólnie pewne pomysły D&D na "uatrakcyjnienie" fabuły przez które było mniej czasu dla innych, ważniejszych wątków to chyba jest mój główny zarzut. Mój ranking w tym momencie przedstawia się następująco:

1. s1
2. s2
3. s4
4. s3

Może ponowny seans całości coś zrewiduje.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Proponuję dorzucić kategorie aktorskie, z podziałem na role męskie i żeńskie, pierwszo - i drugoplanowe. Na wicnet przyznają podobne nagrody, więc można by zrobić coś podobnego u nas.

potas13

Faktycznie, mógł być taki podział - nie wpadłem w ogóle na to skupiając się jedynie na 'postaciach' <a sam uwzględniając przy tym aktorów.. ehh, hipokryzja xd>. W sumie nie ma teraz jak to dopisać, ale może ktoś zwróci uwagę na te posty i dopisze : )

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Sorry, że mi się czytać nie chciało, więc tylko odpowiem na pytania.

- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie w s4:
Sansa (podwójnie za poprawę aktorstwa),
Jamie Lannister: z każdym sezonem coraz bardziej go lubię, powoli staje się jedną z moich ulubionych postaci,
no i lubiłem Oberyna, pozytywnie zaskoczyło mnie w nim to, że jest to jeden z lepiej dobranych aktorów w serii

- Która postać Cię zawiodła w s4:
DAENERYS. Największy minus tego sezonu. Z sezonu na sezon jest coraz gorzej, coraz bardziej mnie wkurza, podejmuje coraz głupsze decyzje i ogólnie coraz mniej ją lubię.
Tyrion: jego wątek był nudny, poza tym wkurza mnie faworyzowanie tej postaci przez Martina.

- Najlepszy/ulubiony moment/scena w s4: wesele Joffreya, próba odbicia Theona, walka na Murze, śmierć Pollivera, atak na chatę Krastera, Arya na statku, śmierć Lysy,... ogólnie dużo tego

- Najgorszy moment/scena w s4:
Bran i dzieci lasu: koszmarny komputer,
Zdobycie Meeren: praktycznie nic nie pokazali, no i jeszcze Daenerys tam była
Walka Oberyna z Górą: za krótka

- Najlepszy/ulubiony wątek w s4:
Stannis, chociaż mało go było,
Wątek Fetora i Boltonów
Sansa i Littlefinger,

- Najgorszy wątek w s4:
Wątek Daenerys: Nudny. Po prostu nudny.
Tyrion: też był nudny i denerwujący, do bólu przewidywalny. Nawet ci, którzy nie czytali książki mogli się łatwo zorientować, że Tyrion jakimś cudem przeżyje. Pociesza mnie to, że w piątym sezonie jego wątek będzie jednym z najciekawszych (jeśli oczywiście zrobią chronologicznie)

- Najlepszy odcinek w s4: 1, 7 i 9

- Najgorszy odcinek w s4: 3 i 4

- Najlepszy tytuł odcinka s4: "Mockingbird"

- Najgorszy tytuł odcinka s4: "The Mountain and the Viper"- nazwa zapowiadała odcinek o walce, która tak na prawdę trwała dwie końcowe minuty odcinka.

- Najlepszy podkład muzyczny/muzyka w s4: Intro, jak zwykle

- Najlepszy reżyser s4: nie skupiałem się na tym, kto reżyseruje odcinek, więc niestety nie mogę powiedzieć

- Przyrównanie do poprzednich sezonów: lepiej/gorzej/lub opisać własnym zdaniem: Twórcy zapowiadali zupełnie coś innego, niż dostaliśmy. Czegoś było za dużo a czegoś za mało. No i znacznie więcej nudnych wątków niż np. w trzecim sezonie. Najbardziej irytujące i rzucające się w oczy są jednak "drobne" zmiany w scenariuszu. Liczę, że piąty sezon wyjdzie im lepiej.

- Ocena sezonu 4 w skali 1 do 10: 7,2 (wg. oceny odcinków)

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Wow, rozłożyłeś sezon na czynniki pierwsze :)

I. Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:

1.Oberyn Martell -&gt; Mimo, że w postaci Oberyna skupiono się jakim jest junakiem, nie wojownikiem, sama kreacja Pascala bardzo mi się podobała.
2.Theon Greyjoy -&gt; Allen również zaskoczył aktorsko na plus, tzn. wiedziałem, że ma warsztat, ale to co pokazał w czwartym sezonie było takie... nie wiem jak to nazwać - książkowe, klimatyczne
3. Sansa Stark -&gt; Turner też się poprawiła w stosunku do poprzednich sezonów.

II. Natomiast dodam od siebie, że:

1.Tywin Lannister
2. Tyrion Lannister
3. Jon Snow
Byli dla mnie najlepsi w tym sezonie i nie było to żadnym zaskoczeniem. Charles, Peter i Kit - wg mnie dali popis świetnego aktorstwa, czy to pouczając wnuka, fakając królewski dwór czy broniąc Muru.

III. Która postać Cię zawiodła:

1.Petyr Baelish -&gt; Nie podoba mi się jak gra Aidan Gillen. Aparycja jest ok, ale reszta przypomina mi wręcz disney'owskiego villaina. Do tego co tu się oszukiwać, gra (o tron) słabo, bo liczy na szczęście (Sansę).
2.Ygritte -&gt; Była taką jęczydupą przez cały sezon, nic tylko złorzeczyła i strugała strzały. Nawet nie dała dokończyć Tormundowi opowieści o zoofilii, wredna.
3. Jaime Lannister -&gt; Podpadł za dwukrotne bara-bara, które nie były w jego "charakterze" i po prostu mu je wciśnięto.

IV. Najlepszy/ulubiony moment/scena:

1.Przekucie "Lodu" -&gt; Jest dla mnie najlepszą sceną całego serialu. Oszczędną aktorsko to prawda, ale kipiącą od klimatu (muzyka!) i metaforyczną.
2.Arya odpływająca do Braavos -&gt; Arya na statku również wypadła bardzo klimatycznie i rozbudzając wyobraźnię (zwłaszcza tym, którzy nie czytali).
3.Jon vs. Magnar -&gt; Z "trójką" miałem problem, bo wahałem się między kotwicą a walką Jona. Ostatecznie wybrałem to drugie, Kit macha Pazurem jak zawodowiec, do tego nie kopie nikogo w krocze aby wygrać.

V. Najgorszy moment/scena:

1.Gwałt w sepcie -&gt; To co Jaime (albo Cersei, zależy z której strony patrzeć) zrobił w sepcie, kompletnie rozbiło mi serial. Od tamtej pory oddzieliłem kompletnie ekranizację od książki. Jednak nawet wtedy, taki zwrot "akcji" był dla mnie zupełnie niezrozumiały.
2. Brienne vs. Sandor -&gt; Nie podobała mi się walka dziewicy z ogarem. Bardziej przypominała mi starcie dwóch osiłków w białej gorączce kompletnie nie potrafiących wykorzystać swoich umiejętności. Bicie po kroczu, walenie kamieniem po mordzie - tak walczy kwiat rycerstwa Westeros
3.Oberyn vs. Gregor - walka była super, ale zakończenie... dlaczego nie można było zrobić jak w książce, tam Góra wziął wielki zamach i zmiażdżył głowę Oberyna. Tutaj cisnął go w oczodoły, a efekty przypominały mi jakieś "gore" klasy C. Poza tym łudziłem się, że nie pokażą tego tak dosłownie. Wolałbym np. gdyby w tle Gregor dobijał Martella, a głębia ostrości przeniesiona była na Tyriona i jego reakcję. Miało by to jakiś smak, o ile można o nim mówić w takiej sytuacji.

VI. Najlepszy/ulubiony wątek:
1.Jon Snow na Murze -&gt; Nocna Śtraż, od zawsze mój ulubiony wątek, w książce i serialu.
2.Theon Greyjoy w służbie Boltona -&gt; To co obaj panowie pokazali w tym sezonie - wow.
3.Tyrion Lannister w stolicy -&gt; Jak to Tyrion, świetnie się go czyta i ogląda. Nawet takiego bardziej pozytywnego i nieco okrojonego w stosunku do oryginału.

VII. Najgorszy wątek:
1. Asha Greyjoy w Dreadfort -&gt; Po co rozbudzano nadzieje widzów na jakąś spektakularną zemstę na bękarcie. Sam się napaliłem, a tak głupio rozwiązanego wątku, jeszcze chyba w serialu nie było.
2. Szary Robak i Missandei (chociaż jestem jednak ciekawy jak się sprawy potoczą) -&gt; W Meereen nudy, więc dodano trochę romantyzmu ;) Sam nie wiem co o tym myśleć, na chwilę obecną nie podoba mi się, ale w tym sezonie B&amp;W pozytywnie mnie zaskakiwali, więc kredyt zaufania dostają jak najbardziej.
3. Ygritte i jej sceny przed atakiem na Czarny Zamek - Mimo, że aktorka śliczna to jednak jej "cierpienia" w tym sezonie wywoływały we mnie tylko frustrację. Może nie cierpienia, bo jej zejście bardzo mi się podobało, bardziej chodziło mi o nastawienie do świata i towarzyszy.

VIII. Najlepszy odcinek:

1. Ep1 "Two Swords"
2. Ep9 "The Watchers on the Wall"
3. Ep "The Laws of Gods and Men"

IX. Najgorszy odcinek:

1. Ep 3 "Breaker of Chains" -&gt;
2. Ep 8 "The Mountain and the Viper" -&gt;
3. Ep 10 "The Children"

Na resztę podpunktów nie odpiszę, bo z całym szacunkiem są albo mało istotne (dla mnie ;), albo zawierają się w ww przeze mnie odpowiedziach. Podsumowują sezon 4 był najlepszy, po wciąż niedoścignionym sezonie 1. Mimo, że serial ciężko już nawet nazwać adaptacją,a wydarzeniami czasem kieruje za duży przypadek, to ogląda się go suuuper. Nawet sceny pozornie nudne, są wypchane dwuznacznościami i smaczkami z książkowego uniwersum. Szkoda tylko, że wciąż wg panów scenarzystów, jeżeli jakaś postać już ma się nie pojawić, musi zostać zabita. Nie można jej po prostu nie pokazywać, tylko widz ma wiedzieć, że już jej nie zobaczy. Odnosząc się do moich narzekań, tak naprawdę niektóre są wyrazem czepialstwa i niewielką część z nich, odbieram naprawdę negatywnie. Np nie wspomniałem Sama i Goździk, mimo, że ich sceny były nudne, dla mnie uzupełniały w pewien sposób wątki na Murze. Za to, tam gdzie plusowałem serial, wybór był strasznie trudny. Arya i Ogar byli świetni, również Brienne i Pod, Tywin i Tommen... naprawdę ciężko jest mi przestać wymieniać. O Daenerys prawie nie wspomniałem. Nie było źle, ale dla mnie sceny Essos nigdy nie dorównywały tym w Westeros. Warto wspomnieć, że mieliśmy kilka sporych odstępstw w stosunku do pierwowzoru i zdecydowana większość była bardzo udana. Nie koniecznie lepsza od książkowych, ale nadających serialowi własną tożsamość i zgrabnie przedstawiając niektóre wątki. W sezonie 4 mieliśmy też delikatne nielogiczności sytuacyjne i fabularne. Jednak częściej wynikały budżetu, aniżeli z braku umiejętności obsady.
Oceniając sezon 4 - 8/10.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

- Najlepszy cytat.
Cała tyrada Tyriona na koniec procesu, ale najbardziej wybija się jeden tekst: "I did not kill Joffrey but I wish that I had! Watching your viscious bastard die gave me more relief than a thousand laying whores!".
- Postać, która zaskoczyła pozytywnie.
Oczywiście Sansa! Po trzech sezonach bycia ofiarą nareszcie wzięła sprawy w swoje ręce.
- Postać, która zawiodła.
Czy ktoś zawiódł? Każdy był tym kim być powinien. Jednak głupota Cersei zawsze rozczarowuje.
- Najlepsza scena.
Za dużo tego! Największy wydźwięk miała śmierć Oberyna, ale myślę, że postawię na śmierć Tywina. Strasznie satysfakcjonujący finał czterosezonowego konfliktu ojca i syna.
- Najgorsza scena.
Największy niesmak pozostawiła śmierć Lysy. Jak można było zmienić słynne "Only Cat"?
- Najlepszy wątek.
Proces Tyriona.
- Najgorszy wątek.
Goździk w burdelu.
- Najlepszy odcinek.
"The Children". To nie tylko najlepszy odcinek sezonu, ale i najlepszy w całym serialu. Tak zwany "game changer". Każda scena genialna, każdy bohater został odmieniony, każdy wątek się zmienił. Perfekcyjny zarówno technicznie jak i artystycznie.
- Najgorszy odcinek.
"First of His Name". Większość odcinka to zapychacz, ale jak każdy nawet on ma świetne momenty ;)
- Najlepszy tytuł.
"The Watchers on the Wall".
- Najgorszy tytuł.
"The Mountain and the Viper".
- Najlepsza muzyka.
Odcinek "The Children" z kawałkiem o tym samym tytule na czele.
- Najlepszy reżyser.
Alex Graves.
- Najlepszy scenariusz.
"The Children".
- Przyrównanie do poprzednich sezonów.
W tej chwili ciężko mi je odseparować. Zwłaszcza, że czwarty oparto na kilku tomach. Każdy dla mnie jest równy.
- Ocena.
Cały serial oceniam na 9 więc tak samo będzie teraz. 9/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones