Ciro nie zginął z rąk "randoma od wdowy". Kula pojawiła się nagle i znikąd. Nie było również widać osoby pociągającej za spust. Według mnie jako "Immortale" mógł zostać uśmiercony tylko przez Boga i tak właśnie interpretuję jego koniec.

O kurka tego nie przemyślałem, mocne :o

To, ze strzelajacego nie było widać w kadrze, nie znaczy , ze nie istnieje.

Kula pojawiła się znikąd? Słychać wyraźnie jak ktoś odbezpiecza broń i strzela! Według mnie to ktoś nowy lub ktoś kto zapoczątkuje nowy rozdział Gomorry w 6 sezonie! Stawiam na młodego co bujał się z Munaciello... Prawdopodobnie aktor grający Ciro miał już dość i woli reżyserować ten kultowy serial!

Żaden aktor nie ma dość. Sezon 5 zwyczajnie w świecie jest ostatnim :)

Ja bym obstawiał że za śmierć Ciro odpowiada cep wdowy który wziął na siebie cały bajzel z strzelaniem do Pietro i Azzury.

Też jestem tego zdania. Sędzia, któremu porwali syna powiedział do pani prokurator, że muszą wypuścić człowieka wdowy bo wycofał zeznania i nie ma świadków , to było pretekstem do namierzenia Pietro. Jak Wdowa przyjechałe ze swoimi ludźmi do Ciro nie było z nimi typa, a powinien już wyjść, więc mogła go wysłać wcześniej na plażę przed swoimi ludźmi żeby obserwował bieg wydarzeń i zadziałał jak pójdzie coś nie tak.

A ja myślę że on poprosił kogoś o śmierć stał jak by już czekał ale zaskoczenie było

To przypomnij sobie sytuację kiedy wdowa mówi do sześciu swoich ludzi z bronią "Jedźcie na plażę. Wiecie co macie robić" i policz sobie ilu z nich zginęło podczas strzelaniny.

Ale czy śmierć z ręki ,,randomów" nie jest właśnie bardzo w stylu Gomorry? Finał pozbawiony jakiegokolwiek romantyzowania, epickości - ale pasujący do całości. Główni bohaterowie kończą dokładnie tak jak cała reszta. Wydaje mi się, że scenarzyści dobrze wiedzieli, że da się to zakończyć z większym efektem ,,wow" - ale takie zakończenie imo dobrze komponuje się z surową, zimną rzeczywistością serialu.

Po części masz rację, lecz mimo wszystko jakiś tam niedosyt mam, poprostu wyobrażałem sobie ich śmierć trochę inaczej

Ja też wyobrażając sobie finał myślałem jednak, że będzie to coś bardziej emocjonującego, więc nie ukrywam - rozumiem Twoje odczucia. O ile na Gennaro jeszcze przymknąłbym oko, o tyle śmierć Ciro którego wskrzeszono na jeden sezon jedynie po to, aby potem bezceremonialnie go odstrzelić wydaje mi się dziwnym narracyjnie zagraniem. Z drugiej jak tak pomyślę - założenia finału pasują mi do tego serialu. Ale przyznaje, że dało się to zrobić o niebo lepiej.

Przede wszystkim sezon powinien skończyć się mocniej, śmiercią grubasa i jego rodziny. Azurra zasługiwała na karę, bo pośrednio zabiła własnego ojca, wcześniej wysyłając go do pierdla żeby rządzić razem z grubasem. Ewentualnie zostawić przy życiu tylko dzieciaka, który trafia do sierocińca, a po latach wraca i powtarza drogę Ciro. Dla Ciro jeśli już wrócił lepszą karą było go zostawić żywego z grzechami na sumieniu, niech się męczy.

Z tym ostatnim się zgadzam. Ja byłem nawet przekonany, że Ciro jako jedyny pozostanie z obsady przy życiu - finał już wybrzmiałby lepiej, gdyby te ostatnie 15-20 sekund odcinka wyrzucić do kosza. Tak koniec końców - cały ten jego storyline który twórcy budowali po jego rzekomej śmierci w 3 sezonie nie ma z fabularnego punktu widzenia żadnego sensu, a sprowadza się jedynie do taniej zagrywki rodem z telenoweli. Albo to ja czegoś tutaj nie zrozumiałem.

Wprowadzili nowe postaci tylko po to by wszystkich zabić. Jaki sens ma śmierć np Enzo, jeśli ten idiota Ciro wraca jak pies do grubasa? Nic w tym sezonie nie ma sensu. Ciro powinien zostać zabity już w drugim sezonie na dachu, jak gruby dał mu broń żeby zabić ojca. Już wtedy był wrakiem bez celu. Oglądanie tej postaci w 3 sezonie już było męczące, a oni przywrócili go do życia nie wiadomo po co.

Gennaro wychodzi na otwartą przestrzeń, żeby dostać kulkę. Ciro to widzi, rzuca broń i idzie plakać nad cialem Gennny. Wstaje i zdziwiony dostaje kulkę. Nie no ludzie, przecież to bez sensu. Zresztą jak to jest, że randomy ścigają Ciro. Kto im kazał i dlaczego się odwazyli przeciwko Ciro, który przejął władzę. Dla mnie to zakończenie jest słabe.

Pewnie to miała być jakaś aluzja do tego, że w Neapolu walka o władze nigdy się nie kończy, czy coś w ten deseń :D Generalnie to, skąd się Ci goście wzięli, co tam się wydarzyło to typowe ,,domyślaj się co autor ma na myśli". Podejrzewam, że miało to mieć w założeniu jakieś znaczenie mniej dosłowne, a bardziej metaforyczne. Że efekt finalny i ciąg przyczynowo-skutkowy kuleje to już inna sprawa.

Też jestem tego zdania. W takim świecie wojna o władzę nigdy się nie kończy. Zawsze znajdzie się większy kozak, pragnący przejąć kontrolę i koło się po prostu zamyka.

Nie wiesz co to byli za ludzie bo nie oglądasz uważnie. To była ekipa wysłana na plażę przez starą która chciała się zemścić za śmierć męża zabijając wszystkich Savastano - Gennaro, żonę i syna na co nie miał ochoty Ciro. Spierali się o to az Ciro zlecił sprzątnięcie starej

No jak nie wiadomo skąd? Przecież wysłała ich Wdowa, która domyślała się, że Ciro puści Azzurrę i jej syna. Spierała się o to z Ciro. Prawdopodobnie mieli zabić trojke Sevastano i Ciro. Była scena, w której mówi do swoich ludzi, żeby jechali na plaże i zrobili co im rozkazała.

Faktycznie. Scena ze strzałem w tył głowy Ciro przez randomowego człowieka kompletnie nielogiczna. Skoro Giro musial zginac to można byłoby zrobić to w inny sposób, z lekkim niedopowiedzeniem jak np w rodzinie Soprano. Giro (po tym jak ginie Gennaro) przykłada sobie lufę do skroni i delikatnie pociaga za spust. Cięcie, czarny ekran i mokadelic w tle.

Nie oglądałeś filmu ? ???Tam było wszystko pokazane. Kto go uratował i co robił na Łotwie.

Nie oglądałem, L'immortale?

Polecam obejrzeć Nieśmiertelnego. Tam się dowiesz kto go uratował i jak trafił na Łotwę ;)

Oki, dziękuję :)

Podzielam twoje zdanie. Ja osobiście jestem mega rozczarowany finałem.

A moim zdaniem Ciro i Gennaro leżąc na tej plaży poruszali paluszkami, to znak, że wrócą w 6 sezonie, Ciro przyjedzie do Polski i w 2 odcinki wystrzela całą polską mafię, tak jak we wcześniejszych sezonach Bułgarską i Łotewską, a Gennaro będzie się unosił na wodzie jak truchło wieloryba aż trafi na bezludną wyspę, gdzie będzie na niego czekać żona z synem. I to dopiero będzie prawdziwe zakończenie!

Widzę, że wyobraźnia działa przy Sobocie

Pełna zgoda. Finał jak i cały 5 sezon to nieporozumienie. Było trzeba kończyć najpóźniej w trzecim sezonie.

Satysfakcjonujące zakończenie. Śmierć wydaje się sprawiedliwa, zlikwidowanie wszystkich bohaterów też ma sens, nowe czasy, nowe rozdanie. Na plaży strzelali ludzie od starszej pani, która spodziewała się, że Ciro może się zawahać. Lub uznała, że Ciro zbudował za mocna pozycję i trzeba go zlikwidować. Chociaż śmierć Azzu i Piętro wydawałaby się naturalniejsza dla dotychczasowych wydarzeń, twórcy chyba uznali, że chcą tym najmniej ubabranym w zło dać szansę. Nie zapominajmy, że tatuś Azzu to był niezły przemocowiec, więc wysłanie go przez córkę zza kraty a później w zaświaty było całkiem sprawiedliwe...

niestety ale jak dla mnie Marco dAmore nie sprostal roli rezysera ostatniego sezonu i dosyc srednio to wyszlo...koncówka mocno do przewidzenia, to ze Ciro wezmie na wspominki i daruje zycie rodzinie Gennego bylo wiadomo od samego poczatku, jednak ostatnia scena to smiech na sali, spodziewalem sie happy endu, gdzie genny ucieka z rodzina, a ciro ma wreszcie to o czym marzyl - caly Neapol tylko dla siebie. jedna ktos wpadl na inny, idiotyczny pomysl z napastnikami z nikad

To nie są napastnicy z nikąd, wdowa wyraźnie mówiła do ludzi jedzcie na plażę i wiecie co robić. Czy coś w tym stylu.

Zakończenie sezonu i serii dla mnie ok. Wszyscy pretendeci do tronu zostali usmierceni, Ciro, Genna, Czarna Wdowa, Błękitna krew oraz ich pomagierzy Mistral, Paź Królowej , koleś który wyszedł z więzienia i odebrał go Ciro oraz młody od krwi.
Genna musiał zejść bo nie wytrzymał ciśnienia scena w secondiliano przy kracie po rozmowie z matką jednego z zabitych oraz to co powiedział Azzurze. Dopóki on żyje oni nie są bezpieczni.
Ciro trochę teatralne odejście, sam ze sobą nie potrafił skończyć duchy i demony przeszłości go ścigały. Po śmierci Genny kiedy wstał i zobaczył że tylko on przeżył na chwilę uwierzył chyba w swój przydomek Nieśmiertelnego i nieniszczalnego. Został on sam jedyny pogodzony że śmiercią brata a tu raptem kulka, wg mnie wystrzelona przez jednego z ludzi wdowy ktory wcześniej został postrzelony.
Czarna Wdowa do przewidzenia.
Śmierć pomagierów też sprawiedliwa Mistral zdradził Genne i jego żona też, po za tym nie był do końca lojalny.
Paź Królowej piacy się w górę nikt, pionek który ubzdural sobie że może brużdzić królowi.
Takie moje przemyślenia.
Pierwsze 4 sezony łyknałem na raz i były mega. Klimat muzyka postacie język super.
Ostatni sezon... może należało poczekać do dziś i obejrzeć wszystko na raz.
Efekt byłby chyba lepszy.
Zakończenie i tak uważam za dobre... chyba że na kręcą 6 i się okaże że Ciro zmartwychstanie. A tego bym nie chciał

Przepraszam wszystkich, ale jak dla mnie piąty sezon to jedno wielkie nieporozumienie. Od pierwszego odcinka miałem wrażenie, że po prostu oglądam parodię starej Gomorry. Sorry, ale NIE, NIE i jeszcze raz NIE!

Szczerze finał mi się podobał. Może cały sezon trochę na siłę (powrót Ciro naciągany strasznie), ale ten odcinek bardzo spoko. Fajnie pokazuje relacje tych postaci (a zwłaszcza Ciro), że jakkolwiek mocno by się nienawidzili, cokolwiek by nie naobiecywali i ilu by nie pozabijali sobie nawzajem "towarzyszy", to i tak będą dla siebie braćmi i chyba nawet najważniejszymi osobami w życiu.

W sumie to dość ciekawe, że po tym wszystkim się nie pozabijali, brzmi to trochę jak jakiś syndrom, który być może ma swoją nazwę psychologiczną.

A to, że ktoś nieznany zabił to w sumie dobrze, nie widzę w tym nic złego, ot brutalna rzeczywistość.

Chciałbym by powstał film o Conte o jego początkach tak jak o nieśmiertelnym

Również jestem bardzo za. Świetnie wykreowana postać, charakterystyczna, plastyczna, z charyzmą.

Ja tak samo, o tym jak działał w Barcelonie itd pasował do tego serialu tak samo dobrze jak Don Pietro.

Zarejestrowałem się tylko po to by zadać jedno pytanie które mnie dręczy, jak to się stało że w pierwszym odcinku widzimy jak Gennaro jest poszukiwny przez policję a później normalnie uczestniczy w sprawie w sądzie, gdzie mógł być bez problemu złapany. Zresztą później również już nie wyglądał na takiego który się ukrywa.

Widocznie oglądałeś na przewijaniu bo ten wątek jest wyjaśniony

Również czuje pustkę. Pozostanie wspominać piękną piosenkę lub sountrack zespołu Mocadelic. Uważam że ostatni odcinek został sknocony właśnie przez to że Ci gangsterzy którzy siecnagle pojawili nie wiadomo kim są. Jakies ramdomy jak wiele osob tutaj już zaznaczyło. Zamiar zakończyć to z klasą to tak trochę z dupy zgineli. Juz lepiej jakby Gennaro popłynął łodzią wraz z rodziną. No jestem zawiedziony ostatnim odcinkiem.

O to w tym chodzi, w tym świeci każdy może zginąć z ręki każdego gangstera, Gennaro i Ciro i tak długo w tych realiach wytrwali, ale wiadomo dlaczego.

Chyba nie oglądałeś filmu przed 5 sezonem?

Nie oglądałem, ale się za to zabieram :)

No to trochę zepsułeś sobie zabawę :).

Jak dla mnie to uśmiercili wszystkich bohaterów, żeby pokazać bezsens tej gangsterki i mimo tego, że jesteś na szczycie to zawsze się znajdzie ktoś kto cię z niego strąci, zawsze znajdzie się następny który będzie chciał kogoś odstrzelić. Nie pokazali również, kto zabił Ciro tak aby dać do zrozumienia, że to był ostatni sezon bo gdyby nagle pojawił się ktoś nowy to zaraz byłyby doczekiwania się 6stego sezonu a tak to skończyli to w dobry sposób.

Twoje uzasadnie może być słuszne, skoro Saviano neapolitańczyk obwinia Gommorę za to co stało się z jego miastem, to chyba jednak nie chce gloryfikować gangusów. Przez większość 5 serii wydaje mi się, że widzowie mogli kibicować Ciro- a nawet mieć do niego jakąś sympatię.

Dziwi mnie, że jacyś ludzie sympatyzują z Ciro zapominając ilu ludzi posłał do piachu, a w 1 sezonie torturował i spalił młodą, niewinną dziewczynę tylko po to by wydobyć informacje o ukrywającym się jej chłopaku. Serial świetnie pokazał, że tu nie ma szlachetnych ludzi współpracujących z Camorrą. Nawet Azzurra nie jest bez winy. Nikogo nie zabiła bezpośrednio, ale wiedziała, co Gennaro robi i w tym uczestniczyła.

Azzura miała znacznie więcej za uszami. W 4 sezonie gdy Patrizia trafiła do więzienia to naciskała na Gennaro by się jej pozbyć. Wiedziała też o tym, że Genny wystawił jej ojca policji by przejąć Rzym w drugiej serii, a kiedy teść wrócił i wszystko mu odebrał, odwróciła się od ojca.

Brak słów, żeby w tak fatalny sposób zakończyć ten wspaniały serial. Czyli głównym motywem Ciro po powrocie z gułagu nie była zemsta na Gennym tylko ośmieszenie go, pozbawienie go władzy ale zarazem uratowanie całej rodziny poza momentem strachu że może ją stracić, ale widzą jego trzęsącą rękę gdy mierzył do nich raczej nie było czego się obawiać. No słabo słabo, liczyłem że może finał wyjdzie nad wyraz pozytywnie i trochę zamaże obraz 2 ostatnich sezonów no ale wyszło jeszcze gorzej.. śmieć Ciro też mogli sobie darować skoro był owiany sławą Immortale. A tak zginął w najgłupszy możliwy sposób, już mogli chociaż przy władzy zostawić Błękitną Krew co by jakoś spinało jego ciężary i stratę wszystkiego co mu było najbliższe, no ale też nie. Jeszcze chciałbym wrócić do Mistrala, który tak hucznie w finale 4 sezonu był zapowiadany. No ku..a gość zero charyzmy, niczego nie wniósł. Łaził za Gennym w tej niebieskiej kurteczce z nadętą minął się spinał, kompletnie rozczarowanie tą postacią. Wdowa też chybiony pomysł że musiała na koniec wszystkich wykosić łącznie z Ciro i jego ludźmi, jaki tu jest motyw? Dostała co chciała, wszystko umożliwił jej Ciro. Jedyną rzeczą Wdowy na oniec powinno być zabicie Azzurry w rękach Gennego, typowa zemsta za zabicie męża. Oddająca największy ból. Czemu doprowadzili tak klasową produkcję do typowego szrotu z którego nikt nie jest usatysfakcjonowany?