Jestem wręcz zachwycona tym serialem. Myślę, że zagrało tutaj wszystko. Przewspaniała historia, która ukazuje człowieka - geniusza jako bardzo kruchą i mimo swojej ogromnej inteligencji omylną istotę. Bardzo podoba mi się cała postać Beth, gdyż jest ona nietuzinkowa. Piekielnie mądra, zjawiskowa, ambitna, a w tym samym czasie bardzo delikatna i tragiczna. Trzeba wspomnieć tu o niesamowitej grze Anyi Taylor - Joy, która wykreowała tę postać od początku do końca. Oczywiście, mówiąc o tej produkcji, należy wspomnieć o Marcinie Dorocińskim, który niesamowicie zagrał zimnego, analitycznego Rosjanina, który swoją grę zawsze rozgrywa niczym maszyna. Myślę, że w tej roli pokazał wiele. Jego postać była grana głównie mimiką i małymi gestami, a jednak dało się poczuć, że Borgov jest majestatyczny, dumny i utalentowany. Warto też wspomnieć o świetnych stylizacjach głównej bohaterki i nietypowych lokacjach, w których poznawaliśmy bliżej naszą mistrzynię szachową. Oby więcej takich produkcji, Netflix.