Turnieje, wysoki poziom a gościu wielkie oczy bo złapał sie na widełki w 1 ruchu XD takich to i ja bym ograł, a zrobili z niej bohaterke.
Serial o niczym, ani szachów, ani relacji jakiś, niby uzalezniona ale nic z tego nie wynika, zadnych konsekwencji. Glowna bohaterka niby mila, ale po kazdym zdaniu wypowiedzianym do niej myslalem ze chce rozmowce zabić. Duzo osob sie zaczelo interesowac szachami, i chyba tylko takim sje ten serial podoba, bo tak jak napisalem na poczatku, niby poziom 1800~ a ruchy jak na 1100 na ktorym sam zaczynałem. A jak ktos gra w szachy to niczego sie nie dowie, bo ruchow zbyt dokladnie nie pokazują i nie można samemu przeanalizować pozycji. arcymistrzowie są zmyśleni wiec tez zadnych faktow historycznych o nich. Niby są to pozmieniane nazwiska, ale trzeba sie domyślać kto jest Talem, a kto Fischerem o którym zresztą jest zakłamanie bo nie był sierotą. Bajka dla naiwnych, tyle że z bajek przeważnie wyciąga sie jakiś morał. Tutaj wiem tyle samo co przed obejrzeniem. Serial zmusza do myślenia - zmusza do myślenia o tym, co się stało, że jest tak bardzo mocno chwalony? 5/10
"Niby są to pozmieniane nazwiska, ale trzeba sie domyślać kto jest Talem, a kto Fischerem o którym zresztą jest zakłamanie bo nie był sierotą."
Nie ma tu żadnego zakłamania, bo Beth nie jest Fischerem ze zmienionym nazwiskiem. To tylko ty sobie coś wmówiłeś.
Racja! Z tym jej uzależnieniem to tak pokazane że było a nagle już było wszystko ok. A jedynym minusem tego tej picia było to że nie odbierała telefonu haha. Śmieszne ale tak to zostało pokazane w serialu. Sama bohaterka bardzo denerwująca i nie wzbudzająca żadnej sympatii. Jako mała Beth jeszcze nawet ją lubiłem ale już jako nastolatka to wyniosła damulka myśląca tylko o sobie. Tez nie rozumiem zachwytów nad tym serialem.