Bezsensu. Wcześniej Kapitan Mróz, zabijał każdego jednym strzałem, ale gdy trafił w Barrego jakimś cudem zamiast zabić przymroził go tylko do podłoża półkolistym kawałkiem lodu. Pistolet, który zamrażał na śmierć nagle otrzymał dodatkową dziwną funkcję? Jeżeli nawet to nie lepiej od razu wyeliminować zagrożenie? Przez takie bzdury odechciewa się oglądać. Po ocenie myślałem, że serial będzie lepszy, a okazuje się, że skończę oglądać już na 4 odcinku.