Czytając niektóre komentarze i wpisy, czuję się przerażona.
Przerażona tym, jak wiele osób żyje w nieświadomości tego, co dzieje się teraz wśród młodych ludzi. Tak, zgadzam się, melanże, na których szukając kibla, wejdziesz do 4 innych sypialni, gdzie niepełnoletni ludzie oddają się - często z obcymi - "miłosnym" uniesieniom, obfite w twarde narkotyki, hektolitry tequilli popijanej z gwinta i zapijane drinkiem z czerwonego kubeczka, to nie chleb powszedni dla każdego. Jednak pod kątem psychologicznym - toksycznych relacji, uzależnienia i tego, co robi ono z człowiekiem i jego otoczeniem, poszukiwaniem siebie - jest bardzo prawdziwy.

Niestety w naszym ciemnogrodzie wciąż wśród wielu widzę odbiór - heh, trans, chłop się za babę przebrał (nie komentuję już tutaj braku umiejętności odróżniania osób transseksualnych od transwestytów), ćpunka głupia, dobrze jej tak, po co ćpała. Smutne.

Smutne, ponieważ nie dostrzega się tego, jak wiele osób cierpi z powodu zaburzeń i chorób psychicznych, jak środowisko (nie zawsze rodzina, tutaj w serialu akurat bohaterowie w większości przypadków mieli choć jednego normalnego, wspierającego rodzica - co również uważam za trochę przerysowane, tutaj naturalizmu zabrakło, jednak miło patrzyło się na to, że cierpiący bohater nie jest z tym wszystkim sam) potrafi zniszczyć komuś życie. Chęć akceptacji, aprobaty społecznej, odnalezienie się w różnych rolach, które trzeba na co dzień przyjmować - dla wielu młodych ludzi to prawdziwy dramat. W "Grze o tron" istniało społeczne przyzwolenie na erotyczne sceny, nierzadko oglądało się ją z rodzicami (może w momentach przegięć - ucieczka na taktyczny sik), a tutaj to już ble, bo jakiś chłop chce się w babę zamienić albo inny ma zdjęcia siurów w telefonie - lol. Obawiam się, że tematyka "Euforii" jako całości jest spłycana przez to, że dużo w niej wątków, które wciąż w naszych domach i kulturze są tabu i tak ciężko nam to zaakceptować.

Jest to serial bardzo dobrze zrobiony, piękne ujęcia, świetna muzyka, bohaterowie, którym kibicujesz lub ich nienawidzisz - na pewno nie zostaniesz obojętny na ich los lub znużony.
Jednak, tak jak wspomniałam - nie jest to serial dla każdego, a szkoda, że tak wielu nie daje mu szansy. Targa emocjami wiercąc dziurę w sercu, żeby zaraz wywiercić jeszcze większą.
Zdecydowanie polecam.