Jak cie nie wciąga to trudno, ale nie rozumiem trochę czemu obrażasz fanów :P

Chodziło mino to że cały serial jest dla mnie bardzo infantylny więc logiczne jest że każdemu komu się on podoba odpowiada taki infantylny poziom i dziecięca fabuła… jak więc nazwać kogoś kogo jarają takie rzeczy? Dorośli ludzie tez jarają się np klockami jak dzieci - czy to nie jest infantylne ? Więc jak ktoś jest dziecinny mimo ze jest dorosły to jest cofnięty w rozwoju

Myśle że nic mi do tego jeśli lubi takie klocki lego, nikomu tym raczej nie wadzi :d
Po za tym Doktor nie jest cały czas infantylny, ma swoje mroczne i dojrzałe momenty. Dziwny jest twój sposób myślenia, bo co? Coś jest infantyle to już skreślasz z góry? Ja tam lubie dawać szansę takim dziełą, bo często pod nimi kryje się złoto, coś fascynującego. Doktor jest chyba jedyną postacią jaką widziałem która nienawidzi, a nawet nie potrzebuje broni by ratować świat i to jest dość powalony pomysł jak na gatunek sci-fi gdzie wszędzie latają jakieś super duper wielkie kosmiczne maszyny do zabijania i to mi się nawet podoba, a jeszcze bardziej uwielbiam absurdalność tego serialu, mamy kosmite który wygląda jak człowiek i podróżuje w czasie i między wymiarami cholerną butką policyjną, która jest większa wewnątrz niż na zewnątrz, a jego największymi wrogami są "Dalekowie", którzy wyglądają jak mordercze kosze na śmieci XD.
Ja tam kupuje to, twórcy mają powalny pomysł i spoko go wykonali, ale chyba dla ciebie to jest właśnie ta infantylność, nie wiem po co być tak zamkniętym na wszystko i myśleć w taki sposób, że jeśli coś jest dla dzieci, to dorosły człowiek który się tym lubuje jest niespełna rozumu. Ja tam takich ludzi lubie mają hobby i potrafią choćby odwalić jakąś wielką imponującą budowle ze śmiesznych małych klocków. Przynajmniej coś robią, w przeciwieństwe do masy osób, która aby siedzi i na wszystko narzeka. Wielcy inteligenci którzy do śmierci nic ze swoim nudnym życiem nie robią.

są wielkie ywstawy z klocków lego, totalnie dziecinne i w zasadzie bez sensu, są wielkie wystawy rzeźb z lodu, anwet całe miasto było zbudowane w ten sposób...

nie każdy potrzebuje fajfusów co nie potrafią piłki kopnąć w tv żeby zmarnować wieczór.

niektórzy chcą się zastanawiać czy jak tych fajfusów rozmnażać, to świat przyszłości ma szanse przetrwać...

a wyniki to mogą być jak z tym New New New Yorkiem gdzie jeżdżą bez sensu, bo inni też jeżdżą.

=piłki nożnej tez nie lubie

A co jest poważnego w jaraniu się piłką nożną?
przecież to totalnie sport dla mułów.

Doktor Who często zamiast próbować realnie tworzyć jakiś efekt S-F robi dziecięcy gag i zostawia to jako wyobraź sobie, ale większość odcinków jest o sprawach, które są realne przyszłościowo nawet jeśli są w konwencji fantasy utrzymane.

to trochę jak:
i tak wiemy, że nie jesteśmy w stanie przewidzeć technologii przyszłości, więc zrobimy to w wersji czary mary hokus pokus i w ten sposób większe szanse, że jakieś realia staną się realne nawet jeśli nie będzie próby tworzenia prawdziwego AU dla cywilizacji z danego odcinka.

większość tego co Doktor Who pokazuje to są tak naprawdę sprawy jak dzisiaj.

całość tych zabaw z promowanie mniejszości, niby ekologii itd.

tutaj jest to samo... tyle, że czasem śmiesznie wychodzi jak w przypadku stacji gdzie nie ma powietrza poza kombinezonami.. pomysł wydaje się być traficzny, ale ma sporo sensu gdyby nie to, że biznesowo doprowadził do katastrofy.

nie sztuka mieć pomysł, sztuka to mieć kim go zrealizować bez zrobienia z tego kolejnej cywilizacji ruskich.

"A co jest poważnego w jaraniu się piłką nożną?" potwierdzam, nie ma nic. zwłaszcza jeśli chodzi o "kibicowanie" które w 99% przypadków polega na piciu piwa przed telewizorem a dzieci tylko donoszą czipsy... kibicowanie na trybunach polega natomiast na skakaniu i darciu mordy, nie zwracając większej uwagi na to co się dzieje na boisku

Hurr durrr wszystko dziecinne.. Hurr durrr wszystko nudne i bezsensu
Ciebie cokolwiek jara w życiu? XDD

Powiedz co cie interesuje to wtedy to shejtujemy :) Inaczej będziesz się dalej spuszczał nad tymi wypowiedziami jak to ty.

czy naprawdę uważasz że fabuła doktora who bardziej pasuje dorosłym niż dzieciom? i to cię tak obraziło? ........ jak tak bardzo lubisz hejtować to nie ma problemu - możesz przejrzeć moje oceny i wyśmiać każdy oceniony przeze mnie film... jak nie mam z tym problemu i nie boję się krytycznych komentarzy - w przeciwieństwie do osób, które mają straszny ból czterech liter, że ktoś nie podziela ich zdania albo jeszcze gorzej - śmiał niepochlebnie się wyrazić na temat jakiegoś filmu.. to tylko filmy ludzie, zluzujcie zwieracze...

Z wariatami się nie dyskutuje wiec nie zamierzam

To po kij zaczynałeś pisać? Wypuścili cię już z celi?

Każdego mówisz? Obejrzałeś wszystkie prawie 900 odcinków, że tak mówisz? Albo chociaż wszystkie te od 2005 roku?