PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199691}

Doktor Who

Doctor Who
8,1 32 568
ocen
8,1 10 1 32568
8,8 4
oceny krytyków
Doktor Who
powrót do forum serialu Doktor Who

9x11 Heaven Sent

ocenił(a) serial na 1

OMG, co to było! Gallifrey, Doctor jako Hybryda i miliard lat w Dysku Konfesyjnym (nie wiem jak to przetłumaczyć, ale tak brzmi fajnie :D)!!!! Na początku odcinek nieco mnie rozczarował, spodziewałem się akcji od pierwszej minuty i zemsty za to, co przytrafiło się Clarze. Na całe szczęście dostałem coś lepszego- piękny, nastrojowy, mroczny teatr jednego aktora- Petera Capaldiego. Co on wyprawiał w tym odcinku! Naprawdę, będąc Doctorem, wspiął się na wyżyny aktorstwa, a tym odcinkiem udowodnił, ile jest wart. Jego przerażenie, zacięcie na twarzy, głos- wszystko to było nie do podrobienia.

Wracając do samego odcinka. Po pierwsze- GALLIFREY! Co prawda spodziewałem się tego, ponieważ przeczytałem niechlubny już opis finału sezonu który udostępniło BBC, ale i tak na końcu zbierałem szczękę z podłogi. Cóż tam się będzie działo! Z trailerów do następnego odcinka wynika, że Doctor stanie naprzeciw Władcom Czasu. Jak to?! Przecież wszyscy oni żyją właśnie dzięki niemu! Dlaczego chcieliby krzywdzić Doctora! A dlaczego Doctor chce skrzywdzić ich, jeśli zależało mu na rodzimej planecie?! Wystarczy jeden cliffhanger i dwa króciutkie trailery, żebym nie mógł spać i rozmyślać o Doctorze przez całą noc :D!
Po drugie- Hybryda. Spodziewałem się tego. Spodziewałem się, że Doctor się nią okaże- nie ze mną te numery, Moffat! W jaki sposób Doctor stał się jednak istotą, która przyniesie zagładę Gallifrey (po raz kolejny xD)? Mam własną, szaloną teorię, która pojawiła się w mojej głowie w trakcie oglądania drugiego odcinka, kiedy to po raz pierwszy Hybryda zostaje wspomniana, jednak podzielę się nią na samym końcu moich wypocin :D*
Po trzecie- "Regeneration in progress"?! Co jest grane?!!!! Po to daliście mi Capaldiego, żeby tak szybko i bez uprzedzenia mi go zabierać?! Czyżby BBC oszukało nas po raz kolejny, dając zdjęcie z odcinka świątecznego z Dwunastym i River?! Czy ma to być regeneracja jako "kara", tak jak Władcy Czasu potraktowali Drugiego Doctora?! Mam nadzieję że to sprytna sztuczka Moffata, i nadal będę mógł się cieszyć z Petera jako Doctora, bo po prostu jest fenomenalny w swojej roli.
Na sam koniec chcę się jeszcze porozpływać nad tym odcinkiem. Sam pomysł na fabułę odcinka, w którym jest Doctor i tylko Doctor jest czymś nowym w Whoniversum. Myślałem że Moffat już się wypalił, a tutaj okazuje się że potrafi ciągle wpadać na genialne pomysły. Sam odcinek był naprawdę genialny. Sceny, w których Doctor przebijał się na drugą stronę do Gallifrey były niesamowite. Mroczny klimat- "koszmar Doctora" miał świetny design i był naprawdę przerażający. A wszystko to okraszone świetną muzyką. Nie mam słów, jeżeli kolejny odcinek spełni chociaż połowę tego, co obiecują trailery, czeka nas najlepszy finał w New Who :)

Trailery do 9x12 "Hell Bent":
NEXT TIME TRAILER:
https://www.youtube.com/watch?v=oxvGCYzh8aY

TRAILER OD BBC:
https://www.youtube.com/watch?v=6yak3ujqxDw

* Na sam koniec napiszę moją teorię odnośnie Hybrydy. Jak wiadomo, słowo to oznacza połączenie ze sobą co najmniej dwóch różnych rzeczy. Przepowiednia o Hybrydzie mówi o kimś, kto zniszczy Gallifrey i była źle interpretowana jako połączenie Daleka i Władcy Czasu. Co jeśli...

Doctor jest Hybrydą, ponieważ powstał ze związku człowieka i Władcy Czasu? Potwierdziłoby to słowa Ósmego Doctora, który deklarował że jest w połowie człowiekiem. Na trailerze następnego odcinka widać również starszą kobietę, z którą Doctor rozmawia. Czyżby to była jego matka? Dajcie znać, co sądzicie o mojej teorii :)

Ocena odcinka: 12/10

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Pozostaje się tylko zgodzić z każdym słowem. Chyba najlepszy odcinek w historii New Who.

ocenił(a) serial na 9
Fass_

Skoro wszystkie pomieszczenia się resetowały, to dlaczego nie to ze ścianą, przez którą się przebija, no i co z drugim ubraniem skąd się wzięło?

ocenił(a) serial na 10
scoobytomy

Ścianę mogę zrozumieć, była jakimś stałym elementem bo prowadziła do Gallifrey,ale czy Doctor nie powinien za każdym razem malować obrazu Clary i czy napis Bird nie powinien znikać? Co do ubrania,może pierwsza wersja Doctora biegała nago po tym jak zrzuciła mokre ubranie. ;)

ocenił(a) serial na 10
Fass_

To nie Doktor jest hybrydą. Powiedział "The hybrid is Me" a Me to Ashildr :-)

Najpierw o Capaldim. Najlepszy odtwórca roli Doktora, bez dwóch zdań. Co do fabuły, to... Jakby to ująć zgrabnie, Moff potraktował widzów tak, jak Missy traktowała Clarę przez całe "The Witch's familiar". Jakiś czas temu po pierwszym zwiastunie serii dziewiątej stwierdziłem, że obecny meganadszef DW traci zdolności do trollowania. Jakże się dałem zrobić w trąbę, toż to wszystko była pułapka - uśpił naszą czujność i zaatakował. Kurczę.

ocenił(a) serial na 5
Capitano_S

Tyle że on nigdy nie nazwał tak Ashildr...

Bardziej bym się skłaniał ku opcji że to on tak naprawdę jest hybrydą...

ocenił(a) serial na 8
peylix

Oczywiście, że nazywał ją hybrydą. Pod koniec podcinka piątego. :)

ocenił(a) serial na 1
Lellandra

Nazwał ją Hybrydą, nigdy nie nazwał jej "Me" :P

ocenił(a) serial na 5
Lellandra

Dokładnie tak jak mówi Fass_. Nigdy nie nazwał jej Me.

a Wiecie kto jeszcze jest hybrydą?

Szanowni Panowie i piękne Panie... Doctor!

w filmie z 8 twierdził to:

https://www.youtube.com/watch?v=dHNLgLxyYSs

ocenił(a) serial na 8
peylix

Jak dla mnie film jest odrębny od serialu. Moim zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że chodzi o Ashildr :)
Zobaczymy za tydzień. :P

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Genialny, genialny i jeszcze raz genialny. Najlepszy odcinek jaki widziałam. Capaldi oficjalnie awansował na mojego ulubionego Doctora i tym występem zasłużył na wszelkie nagrody, jakie może zgarnąć aktor telewizyjny. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale jeśli hejterom Moffata, nawet ten odcinek się nie spodoba to naprawdę im współczuje, facet pokazał, że pomysłów mu nie brakuje.
Nie będę wymieniać plusów, bo każdy aspekt był wspaniały, oprócz kilku wątpliwości które napisałam wyżej, ale oglądając w oryginale mogłam czegoś nie ogarnąć.

Jedyny minus:
Staram się unikać spoilerów i w poprzednich sezonach oficjalne źródła BBC mi ich nie dostarczały, mam tutaj na myśli zapowiedzi
odcinków i zwiastuny. W tym sezonie w zwiastunie zobaczyliśmy, prawie scenę śmierci Cary, a w zapowiedzi tego odcinka wspomniano o powrocie Gallifrey co zepsuło trochę szok który mogłabym doświadczyć gdybym tego nie przeczytała.
Na jednej ze stron przeczytałam wypowiedź kogoś, kto widział już finałowy odcinek, jest w szoku ile pokazano w zwiastunach i radzi ich nie oglądać.

ocenił(a) serial na 1
Fass_

Tak samo jak wszystkie odcinki 9 sezonu odcinek jest tak samo beznadziejny, brak pomysłu na odcinek . To przez 50 minut mamy potwora który łapie doktora i przenosi w czasie doctor powraca i znowu to samo przez cały odcinek . W następnym nie zanosi się na poprawę znowu Ministerstwo magii z 4 sezonu, nić dziwnego że Clara odeszła z serialu bo odcinki są coraz to gorsze i jest ich tylko 12 w sezonie . W następnym sezonie pewnie będzie 11 odcinków na sezon .

ocenił(a) serial na 9
GTA1

Serio uwazasz ten odcinek za kiepski?

ocenił(a) serial na 1
GTA1

"Ministerstwo magii z 4 sezonu" xDDDDD

Radzę nie sięgać po Classic Who, bo tam jest znacznie więcej tego Ministerstwa Magii xD

GTA1

Clara odeszła, bo dostała propozycję gry w nowym serialu o królowej Wiktorii ( i jej rolę otrzymała). I dobrze, za długo była już w DW :p

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Nie będę wypowiadać się na temat genialności tego odcinka i tego jak nisko opadła mi kopara, kiedy dowiedziałam się skąd pochodzą te czaszki :D

Zastanawia mnie jedno. Skoro ta ściana była ileś tam razy bardziej wytrwała od diamentu, to jak on zrobił w niej dziurę ręką? W końcu diament można szlifować tylko innym diamentem. No chyba, że to jego magia Władcy Czasu :P


ocenił(a) serial na 1
alfa940

Czy ja wiem czy to było takie nierealne... Nie wiadomo co by się stało, jakby walić pięścią w cokolwiek przez ponad dwa miliardy lat, kiedy sam wszechświat ma "zaledwie" 13, 7 mld lat :P W wypadku tak długiego czasu, przebicie się przez jakikolwiek materiał wydaje się zaskakująco możliwe xD

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Wg mnie powinien sobie rozwalić rękę a nie ścianę :P
No ale w sumie 2 mld lat to nie przelewki - chociaż mógł się ograniczyć do tuneliku, a nie do drzwi wysokości człowieka, mógł się schylić ;)

ocenił(a) serial na 1
alfa940

Rozwalał sobie rękę przeca :D Za każdym razem kiedy stawał przed 6 metrową ścianą przez ten długi czas. Ja jednak jestem zwolennikiem tego, że po niewyobrażalnie długim czasie dałoby radę przedostać się na drugą stronę nie ważne jak twardego materiału :D

No to wyżłobienie w kształcie drzwi było trochę bez sensu, ale niech mu będzie, może chciał się popisać i pokazać kto tutaj rządzi xD

ocenił(a) serial na 1
Fass_

Bardziej boli mnie to, że nie wpadł na to, żeby przynieść sobie chociażby łopatę- naparzaniem łopatą przedostałby się ciut szybciej :D Ale odcinek jest jednak baśniowy i całe to poświęcenie Doctora to jednak metafora, że potrafi poświęcić siebie i dosłownie wydrapać się po swojej krwi i swoich własnych trupach do celu :D

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Chyba nie miał czasu lecieć po łopatę :P Zanim się domyślił o co chodzi chodzące prześcieradło było już blisko :P
Widać, że muszę obejrzeć ten odcinek jeszcze raz bo poumykały mi szczegóły ;)

ocenił(a) serial na 1
alfa940

No właśnie niby jest blisko, ale w momencie w którym "zawsze sobie przypomina" zamiast po nią lecieć to on siada na ziemi i ma doła :D

ocenił(a) serial na 10
Fass_

Niewiarygodnie dobry odcinek :D Po ósmym odcinku widziałem, że Peter da radę, ale i tak było znacznie lepiej niż się spodziewałem.

+ Peter. Capaldi. Te dwa słowa w zasadzie wystarczają za wszystko. Całe show należało do niego. Nie sądzę, żeby z poprzednimi Doktorami taki solowy odcinek tak dobrze wyszedł (i w ogóle mało jest aktorów, którzy sprawiliby że taki odcinek interesuje widza, a nie przynudza).

+ Fabuła i klimat. Owszem działo się niewiele. Właściwie to na pewno są tacy, którzy się wynudzili. Ale dla mnie to było coś niesamowitego – odcinek był dłuższy niż normalnie o 10 minut, był to teatr jednego aktora właściwie i…mimo to oglądało się to wszystko z zapartym tchem.

+ Ciąg dalszy baśniowości (ciekawe czy ostatnia część finału też taka po trochu będzie). Świetny pomysł z inspiracją baśnią o pastuszku (którą jeszcze Doktor przytoczył) :D Ostatnie sceny z rozbijania tej ściany przez tysiące tysięcy lat naprawdę wgniatają w fotel czy gdzie kto siedzi ;) BTW Pierwszy raz po wyjściu z wody Doktor musiał paradować nago, bo ubranie zawsze należało do wcześniejszej wersji :D

+ Muzyka, w końcu zwróciłem uwagę na muzykę. Mam nadzieję, że utwór z końcówki znajdzie się na płycie z sountrackiem, bo naprawdę świetnie Murrayowi wyszedł (tak jak praktycznie cały odcinek) :)

+ Reżyseria. Pani Talalay niewątpliwie dołożyła się do sukcesu odcinka – chociażby to ujęcie z twarzą Dwunastego przechodzącą w czaszkę, co niewątpliwie mogło podpowiadać czyje są te czaszki.

+ Clara, która nie żyje a jednak dalej była obecna, „kontaktująca” się z Doktorem przez tablicę (ładne nawiązanie do „Listen”) i naprawdę jest plusem odcinka już nie tylko dlatego że nie irytowała, tylko dlatego że pasowała. Więcej, mieliśmy nawet małe kameo od przodu twarzy Jenny.

+ TARDIS jako pałac pamięci Doktora (pomysł znany z Sherlocka, oj Moff, powtarzasz się :P ) to bardzo fajny pomysł, żeby poznać go trochę lepiej od środka. Również warty zauważenia jest fakt, że Doktor za dom uważa w naturalny sposób TARDIS, a nie Gallifrey. Pewnie dlatego, że od czasów Last Great Time War (czyli od Doktora Wojny) jest ponad dwukrotnie starszy i przez większość tego czasu uważał, że Gallifrey jest zniszczona.

+ Obserwujemy któregoś z kolei Dwunastego przez większość odcinka. Kolejny raz już w tej serii to co obserwujemy, to nie historia od A do Z, tylko coś się dzieje także poza tym co widzimy.

+/- Końcowa scena czyli znając Moffata Gallifrey, a tym samym Władcy Czasu wracają od 10 serii (bo chyba w odcinku świątecznym jeszcze nie) na dobre do serialu. Ciężko powiedzieć czy to dobrze, czy źle. Coś w serialu niewątpliwie się zmieni (nie oglądałem jeszcze klasyków, w których). Na pewno Doktor, a zwłaszcza Dwunasty podobał mi się jako jeden z ostatnich ze swojej rasy. Było wiadomo że w końcu do powrotu TL dojdzie, ale osobiście miałem nadzieję że stanie się to raczej w finale następnego sezonu, w ramach nazwijmy to świętowania okrągłego numerka serii, skoro już mogą wrócić. Boję się, że Moffat może źle wykorzystać ten wątek i okaże się, że za szybko do Gallifrey wrócił – a w każdym razie nie on powinien to robić. Poniekąd tak szybkie, po zaledwie jednym sezonie, wykorzystanie tego wątku sprawia wrażenie że Moff mimo wszystko się wyczerpuje (nawet sam przyznał że powoli rozważa kandydata na swojego następcę), skoro nic innego ciekawego nie mógł wymyśleć. Gallifrey daje sporo nowych możliwości fabularnych, oby to nie przepadło.

+/- Też należę do osób, które zwróciły uwagę na dwie sprawy. Czemu wyjście nie wracało do stanu początkowego i czemu Doktor nie użył łopaty, do szybszego niszczenia ściany? Przyjmijmy, że wyjście jako to połączone ze światem zewnętrznym było najbardziej, hm, prawdziwe i dlatego pozostawało jak było. Jeśli chodzi o łopatę to to zapewne jednak Doktor nie zdążyłby po nią pobiec. Wolał więc jak najbardziej nadkruszyć ścianę zanim mumiopodobne coś go dopadnie. Ciekawe czy rzeczywiście gdyby mieć do dyspozycji dowolnie dużą ilość czasu, można by przeciąć choćby dłonią diament na pół.

Tak jak sporo osób, myślę że Hybrydą jest Me. Zwykła gra słów, a Doktor powiedział tak, żeby zmylić tego, kto słuchał (a Moff chciał zmylić nas). Gdyby to on był Hybrydą, to czemu przyznał się do tego, kiedy przez 2 miliardy lat (a w zasadzie to nie wiemy ile tak naprawdę czasu upłynęło) praktycznie nic nie chciał w dysku konfesyjnym powiedzieć? Z wrażenia nie oglądałem trailerów, żeby nie psuć sobie przyjemności z dzisiejszego finału :) Co do odcinka, ideał. Historia o przezwyciężaniu straty (ciekawe czy tylko o śmierci Doktor mówił na samym początku) 10/10 (a nawet 12/10 :P), oby druga część nie zniszczyła tego dobrego wrażenia.
(BTW, tak po obejrzeniu przyszła mi do głowy jeszcze jedna zabawna myśl. Jeśli Mistrz stał się Missy, to czemu np. Romana nie miałaby stać się Romanem :D)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones