Pamiętam jak w FILMIE, Niewolski zarzekał się, że swój piąty film zrealizuje JUŻ w Holywood. Najwyraźniej, stara się słowa dotrzymać (albo przynajmniej utrzymać pozory bycia słownym jak najdłużej) bo jego "przygoda" (inaczej do "Cztery poziomo" czy "Jak wam pokaże" nie można się odnieść) z serialami, zdaje się, stała się dla niego pracą etatową, do czasu, aż odzyska formę by móc nas wszystkich zaskoczyć, zza Oceanu.
Chcę wierzyć.