Brzmi zachęcająco. Sama spędziłam w grze kilkaset godzin, przeszłam główna fabułę i poboczne misje trzy razy i prawie za każdym razem z takimi samymi emocjami. Gra pomimo swoich błędów wbija w fotel, a historia i bohaterowie na długo nie mogli wyjść mi z głowy. Mam nadzieję, że te same emocje przyniesie mi serial, bo mam niedosyt cyberpunkowego świata. Licze, że REDzi nie porzucą cyberpunka i oprócz DLC będzie kolejna część gry z V w roli głównej

Jeśli masz niedosyt, to polecam również komiksy :) Jak narazie są już 4, mam wszystkie i są rewelacyjne :)

Ale cena za takie chudzinki okropna!

Po pierwsze taka cena za nowy komiks to już norma :) zawsze można też poczekać i kupić używane :) A po drugie polecam ze względu na treść, są po prostu tego warte, tym bardziej dla osoby, która uwielbia to uniwersum i ma go niedosyt ;)

Muszę sprawdzić w takim razie ;) Cena nie gra roli w tym przypadku, niewiele jest gier, które tak mnie pochłonęły, więc jak mogę sobie przedłużyć zabawę w Night City to skorzystam;)

Dziwne to czasy, kiedy podwyższają stopy procentowe wmawiając nam, że robią to by uniknąć recesji... recesji czego? Chyba banku... Także i ta cena jest wzięta z kosmosu i chociaż kocham Cyberpunka to sobie daruję mimo, że kusi TRAUMA TEAM! Zakupiłem natomiast "Jedyna oficjalna książka o świecie gry Cyberpunk 2077" oraz "Oficjalny kompletny poradnik -Edycja kolekcjonerska-" i nie żałuję. Jednak to są potężne księgi warte swojej ceny... Nie zrozum mnie źle... od razu mówię! Kasy mam sporo ale nie jestem idiotą (w tym momencie nie zrozum mnie źle ponieważ te słowa odnoszę tylko do swojej osoby). Pozdrawiam!

Tak wszyscy mają kasy sporo więc i inflacja może być spora. Idioci.

1000 godzin? To co Ty w tej grze robiles jak tam nie ma co robic po 80-100 godzinach gry?

Odkrywaj sobie znajdzki chociaż, z kompendium zajmuje to bardzo długo, a co dopiero bez. Czytaj teksty w grze. Zwiedzaj... itd. Jak ktoś robi tylko bieganine z A do B żeby jak najszybciej skończyć grę to faktycznie 80h może krócej. Ja mam 1340 ponad godzin gry łącznie, 3 postaciami. Nadal jakieś nowości znajduję i ciekawe miejsca.

Rozumiem tyle godzin w RDR2, ale CP2077? To pusta i przereklamowana gra.

Dwa razy podchodziłem i dwa razy odpuściłem sobie to ślamazarne, nudne RDR2. W CP2077 mam 500 godzin.

To samo... Syn gra w to ja nie dałem rady xD

RDR2 to nudny tasiemiec z ładna grafa. Cyberka mam 800h+ i nie mogę się doczekać 5 postaci którą zrobię w stylu Lucy. Ale póki co przechodzę CyberLarą (mody wiem) robiąc postać na Opanowanie i Budowę Ciała. Nie ma gry która daje tyle możliwości w podejściu do zadań, i długo pewnie nie będzie. Gram od 30 lat i ograłem niemal wszystko co istotne dla rynku gier. Nic mnie tak nie wciągneło jak C2077 (jeśli chodzi o single). Gra ma pare bolączek które są śmieszne kiedy się je zestawi z całokształtem gry. W obecnym momencie ta gra ociera się o Arcydzieło. Nie jest to na pewno tytuł dla młodych zlasowanych, bezstresowo wychowanych smarkaczy. Tacy nigdy nie pojmą co dostali w ręce. Chwała za tą grę REDzi i za to że ją ciągle dopieszczacie.

10 na 10! Z błędami jakie były na premierę przeszedłem całość robiąc tylko przerwy na spanie, sranie i jedzenie xD Nie mogłem od niej się oderwać. Już naprawdę dawno nie grałem w tak znakomitą grę. A mam dłuższy staż od ciebie w graniu. Dodam, że gram w niego na PS4 tylko i to nie PS4 PRO na dodatek... Sam również robię gry retro i o dziwo dobrze się sprzedają, nie są to AAA bo nie mierzymy w to ale idzie super. Zaciągnij sobie DEMO Cyber City Deluxe Edition (znajdziesz na itchio) może ci się spodoba ;)

Cyber City Deluxe Edition nie jest moje akurat ale znalazłem po zakupie Woodcutter na Nintendo Switch i jeszcze lepszego Woodcutter Deluxe Edition na PC na STEAM. Także polecam! Szykuje się fajna retro platformówka. No i Pan Łukasz (twórca tych gier) ma ksywę jak ja xD Co oznacza, że to swój chłop, najprawdopodobniej rodzimowierca słowiański o czym może świadczyć też fakt robienia gry Arkona.

xD
ale masz zryty beret

Jak przejdziesz rdr2 to zrozumiesz i wtedy się wypowiedź, ignorancie

RDR2 grałem i ukończyłem, aktywności poboczne to męka i tasiemiec. Fabuła nie jest zła ale nie porywa i nie wyciska łez. Daleko RDR2 do tego jak gra na emocjach CP2077. Tak na poważnie to nawet nie są blisko.

Cyber City Deluxe Edition nie jest moje akurat ale znalazłem po zakupie Woodcutter na Nintendo Switch i jeszcze lepszego Woodcutter Deluxe Edition na PC na STEAM. Także polecam! Szykuje się fajna retro platformówka. No i Pan Łukasz (twórca tych gier) ma ksywę jak ja xD Co oznacza, że to swój chłop, najprawdopodobniej rodzimowierca słowiański o czym może świadczyć też fakt robienia gry Arkona. Nie wspominając już o samej nazwie firmy "HUSARIA GAMES" :)

Mylisz się, przechodząc grę raz nie jesteś w stanie wyłapać nawet 50 % rzeczy dlatego zrobiłem wszystkie zakończenia chociażby i dopiero to daje ci pełny wgląd w fabułę oraz tło tej gry, pomijam już fakt że masz swobodę wykonywania Questów na różne sposoby i różnymi drogami, samo testowanie mnóstwa buildów to czysta przyjemność. RDR2 również ma swoje wady i również nie jest to gra idealna, jeśli sie już czepiamy to rozdział na Guarmie jest pocięty, nie trzyma się kupy i narracja wypada tam z siodła, poza tym porównywanie tych 2 gier jest bez sensu, Cyberpunk narracją i fabułą stoi, RDR2 mimo sporego nacisku na narrację rozmydla tło setkami aktywności. Plus czy ja się muszę komukolwiek tłumaczyć z tego ile czasu w czym spędziłem? Nie sądzę, ta gra ma swoje wady owszem ale obok nich jest cudowna dojrzała historia, morał płynący z pewnych wartości, świetne profile psychologiczne oraz cudowne uniwersum które jest spełnieniem marzeń dla osób które uwielbiają rzeczy Pondsmitha czy Blade Runnera. To że twierdzisz że ta gra jest pusta i przereklamowana to widocznie oznacza że nie jest dla ciebie. ;)

Że też Ci się chciało tak dosadnie komuś coś tłumaczyć. Naprawdę szacunek.

Może po prostu grał dla przyjemności grania? to nie SuperMario albo jakieś zawody kto szybciej. Po to jest świat, żeby w nim żyć, zwiedzać, przebywać jak ktoś lubi. Proste

Brawo!

Misje poboczne i wielokrotne przejście

super sie to ogląda

Ehhh... to tylko mnie się ta artystyczna wizja nie spodobała? Spodziewałem się czegoś pięknego, po słabym początku gry... Jestem w sumie zawiedziny, rozgoryczony bo to kolejna odsłona uniwersum które uwielbiam i szlag mnie trafia, że w mojej opinii spartolone to jest.
Gra (skończyłem ją raz korpo szczurem) obiecałem sobie, że przejdę ją wszystkimi możliwymi drogami... nie mogę się zmusić do tego. Choć gra jest naprawdę dobra i ciekawa.
Serial... spodziewałem czegoś pięknego, nie znam się na animacjach, jestem sobie takim zwykłym wyjadaczem chleba i spodziewałem się czegoś ładnego jak np. w "Arcane" a tu anime... Myślę sobie OK chyba wiedzą co robią do tego główny twórca zachwalał że anime to jedyny styl którego potrzebował CP i był w stanie udźwignąć ekspresje uniwersum... W mojej opini to nie zagrało... Muzyka - spoko, fabuła -daje radę, dynamika - no taka że widzisz poszczególne klatki... i to własnie najbardziej chyba mnie boli, poklatkowa animacja albo raczej slideshow...
Może dam szansę komiksom... może one dadzą mi to czego oczekuję.
Nawiasem wspominając, noce zarwane zagrywając się z kumplami w wersję fabularną, z podrącznikiem w którym ilustracje wgniatały w fotel... nie wiedziałem, że sandewistan jest takim gamechengerem to chyba dawało +15 do reflexu na 3 tury??? zawsze wybierałem do swojego solosa kerenzikowa Mk.2 bo był stały bonus... +5?Pozdrawiam wszystkich.

Przecież w Cyberpunku NPC nie istanieją, a to jest kluczowa rzecz dla RPG i klimatu gry. Gra musi żyć swoim życiem, świat musi być dynamiczny i klimatyczny aby gracz mógł się w niego wczuć. W Cyberpunku to jest 1000 lat przed murzynami, w odróżnieniu od RDR2 gdzie kazdy dialog i NPC jest unikatowy. No chyba, że coś się zmieniło w kolejnych łatach od czasu kiedy Cyberpunka przeszedłem :D Film jest tym, czego brakowało grze - żyjący świat poza bohaterem - w grze kompletnie nie było tego czuć.

To twoja opinia, czy jeśli ktoś ma odmienne zdanie to usilnie musicie ciągnąć temat w komentarzach byle udowodnić swoje? I tak się z tym nie zgodzę więc proszę już o nie windowanie tematu gry :) Świat nie musi niczego, jest tym czym widzą go deweloperzy, Cyberpunk nie jest sandboxem i nie musi mieć dynamicznych oraz rozmydlających pierdół jak w RDR2, to dwie zupełnie inne gry, pomijam już kwestie silnika oraz fakt że na świat tam składają się głównie połacie przyrody i jedno większe miasto które do wertykalnosci Night City nie ma startu , poza tym litości, wezmy np Judy to jak ta postać jest napisana i w jaki sposób się rozwija, dając nam znać między wierszami że jest złamaną duszą walczącą z depresją oraz demonami miasta to arcydzieło, generalnie w tej grze są najbardziej realistyczne profile psychologiczne. RDR2 narracyjnie się rozjeżdża w kilu momentach przez sporą ilośc cut contentu i również jest to gra która ma swoje mankamenty, przykłady już dałem u góry i również znam ten tytuł bo kończyłem go kilkukrotnie. I proszę jeszcze raz o nie komentowanie tego że komuś się gra podoba i usilne próby psucia tego wrażenia, jestem zmęczony 2 latami hejtu i dyskusji na ten temat, niech każdy gra w to co lubi i na co ma ochotę. Dzięki.

Idealnie to ująles 

Nie grałem w grę, mimo że leży pobrana od premiery, ale grałem w papierowego CP2020. I NC jest na tyle dobrze opisane, że ciężko wyobrazić je sobie inaczej. Dla mnie całość dokładnie tak jak powinna.

Niestety nie będzie kontynuacji

Grę usunąłem zaraz po dotarciu do miasta. nie da się w to grać. Bugi, grafika jak z przed 1 5 lat itd. Mam nadzieję że coś naprawili bo po serialu mam ochotę na więcej cyberpunka.

Grafika sprzed 15 lat? XD Na czym ty grałeś, na kalkulatorze? Przecież Ray Tracing w tej grze wygląda niesamowicie, nie mówiąc już o samej architekturze i wertykalności miasta. Jeśli nawet prologu nie zrobiłeś i oceniasz to ja tego nie będę komentował, zwłaszcza po łataniu gry które wprowadziło mnóstwo rzeczy, mechanik oraz balansu rozgrywki.

Odpalałem grę tuż po premierze. Jakoś z innymi grami nie miałem problemów więc nie gram na kalkulatorze. Bedę próbował po łatkach i updatach może naprawili coś. Zaraz po premierze nie dało się w to grać absolutnie.

No nie wiem, jeśli mi piszesz że gra która ma cudowną grafikę (pomijając pewne aspekty problematyczne dla Red Engine) wygląda jak 15 letni tytuł to coś tu ewidentnie nie gra kolego.

15 lat temu to wyszedł Mass Effect. Bioshock. Crysis. Jak to porównać do na maxa zabugowanej gry z problemami z kolizją obiektów, spadkami fps, zerową logiką npc. Nie na darmo Cyberpunk 2077 zebrał cięgi za wszystko. Mam nadzieję,że przez dwa lata naprawili cokolwiek by zrobić grę grywalną. Bedę próbował za parę dni.

XD Nie ma to jak porównywać gry korytarzowe oparte na starej technologii w tym jedna na licencjonowanym Unreal Engine do wielkiego otwartego miasta zrobionego na autorskim silniku który nie był przystosowany do takiej gry, uwielbiam wiedzę domorosłych speców od gamedevu którzy nie są w stanie odróżnić Unity od Unreal Engine. Proszę daruj mi już te błyskotliwe wypowiedzi :)

O bosz, chyba uczestniczyłeś w produkcji tej gry ze tak jej bronisz. Nie ważne czy jest napisana w Unity, Unreal'u czy na własnym silniku. Ważne jaki jest efekt końcowy, a efekt jest mierny. Historia jest super, no ale nie da się grać ze względu na bug'i. zerowa logiką npc'ów kolejny powód...

Mam prawo mieć swoje zdanie, nie podoba ci się to nie komentuj, prosiłem już 2 razy o nie kierowanie dyskusji na grę. Spoko możesz mieć swoje zdanie, grę się dało bez problemy ukończyć już na premierę mimo kilku zbugowanych questów, obecnie wiele się zmieniło, wiele naprawiono, dodano sporo mechanik i nowości, ale do tego trzeba zagrać zamiast pieprzyć głupoty oparte na opiniach innych :)

Haha pewnie przechodzisz za każdym razem jak wychodzi nowy patch :P Gdyby Ci jeszcze za to płacili to bym zrozumiał. Też przeszedłem grę, podobała mi się. Jednocześnie uważam, że to największy bubel w historii wysokobudżetowych gier. Na PS4 gra po ponad roku była prawie nie grywalna. W dodatku po instalacji któregoś tam długo wyczekiwanego patcha ,którym CDP chwaliło się strasznie gra sie uszkodziła i trzeba było czekać na update systemu od Sony. Wtedy reinstall gry i można było grać. Nie wspomnę już, że każdy patch ważył prawie 70 GB :D :D :D

Ok super, nie gram na PS4 i szczerze mówiąc mało mnie obchodzi port na old geny, to było już wałkowane milion razy.

To naprawdę zabawne, facet spędził 1000 godzin w grze i właśnie został poinformowany, że nie da się w nią grać :)
Każdy ma prawo do własnej opinii. Dla mnie gra była genialna, samo miasto było niesamowite, serial też rewelacyjny, choć nie jestem fanem anime, delikatnie mówiąc.

Że co? Dawno nie widziałem gorszej grafiki. Jakbym się cofnął do jakiegoś teleranka. Katastrofa i metr mułu.

Nie rozumiem jak można spędzić w tej grze 1000 h.Chyba mózg by mi się zamienił w budyń.

Nie wiem czy jest się czym chwalić XD

Zapomniałem jak bardzo ludzie w internecie starają się psuć zabawę innym, komentarze próbujące na siłę mi udowadniać że nie mogę się świetnie bawić bo ktoś ma inne zdanie. Super. Ja się niczym nie chwalę, pisałem swoją opinię na temat Edgerunners z perspektywy osoby której gra się podobała oraz doskonale zna uniwersum również z papierowego systemu RPG 2020 oraz Red. To że ktoś czuję usilną potrzebę triggerowania oraz zesrania się na temat gry to już nie moja wina. Dyskusja zamiast skupić się na Anime oczywiście na siłę przesuwa się na grę. Pomijam już fakt że to ile ktoś spędza czasu w jakimś tytule to jego sprawa. Ja mam co robić w tej grze i nadal będę w nią grał, będę miał ochotę to nabiję nawet 5k godzin. Co więcej uważam że jednokrotne skończenie jakiegoś tytułu i rzucenie go w kąt odziera granie z kompletnego doświadczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o tytuły zaprojektowane pod wielokrotne kończenie tak jak ma to miejsce z Cyberpunkiem gdzie niektóe mechaniki oraz rzeczy jesteś w stanie odkryć dopiero za X razem. Gdybym napisał że nabiłem 1k w Elden Ringa to nikt by zbroi nie zafajdał.

A wbijaj nawet milion godzin. Jako fanboy jesteś wręcz zobowiązany.

Mimo iż gra nie była dla mnie nie wiadomo jak satysfakcjonująca to grało się przyjemnie nawet z tymi bugami ale co do serialu to zgadzam się mimo iż zarys fabuły nie jest czymś niezwykłym to wydarzenia śledziło się z niemałym zaciekawieniem jak i postacie które los mnie obchodził mimo iż zakończenie było do przewidzenia to i tak patrzyło się na to z takim smutkiem że to już jest koniec no ale specjalnie nie będę zdradzała szczegółów jedynie co mi przeszkadzało to to że według mnie seria ma zbyt mało odcinków przez co akcja była zbyt chaotyczna i wydarzenia zbyt szybko przelatywały jak i nie byliśmy świadkami tego jak ta ekipa Punk'ów przez różne niebezpieczne akcje tworzyła między sobą relacje przez co dla mnie to było zbyt szybkie i nachalne jak i to że za krótko poznawałam te postacie ja rozumiem że to nie miało być długie ale w mojej opinii seria powinna mieć góra 13 - 15 odcinków chociaż. Mimo to serię oceniam na + ba nawet przez styczność z tym tytułem miałam niekiedy nie małą chrapkę na kolejne partyjki z growym tytułem ;-). Tak więc jeśli kiedykolwiek powstanie jakaś nowa seria czy to kontynuacja tej czy kompletnie inna historia to mam nadzieję że będzie na takim samym wysoki poziome co ta. Pozdrawiam.

GÓWNO prawda.

Zdecydowanie pierwszy GITS BARDZIEJ MNIE WYCIĄGNĄŁ NIŻ te nastoletnie problemy krzyżówki lewandowskiego z chylinska.