Cyberpunk: Edgerunners
powrót do forum 1 sezonu

O Cyberpunku słów kilka

użytkownik usunięty

Powiem tak... Jest to drugi raz w życiu, kiedy zrobiło mi się smutno po zakończeniu oglądania filmu (w tym przypadku serialu). Pierwszym razem był moment, w którym zdałem sobie sprawę, że saga Harry'ego Pottera dobiegła końca i nie będzie kolejnej części, ale to było 10 lat temu, dzieciakiem byłem, więc jeszcze można to upsprawiedliwić.

Żadna produkcja nie wzbudziła we mnie tak potężnych emocji na koniec przygody. Czułem zarówno niesprawiedliwość jak i wypełniającą mnie pustkę. Czułem, że główny bohater nie zasłużył na dany los, ale z drugiej strony... Ta historia PERFEKCYJNIE wpisuje się w klimat Night City. Dokładnie taki może być finał życia w tym mieście, żaden inny. Nie ma tam miejsca na love story, nie ma miejsca na żyli długo i szczęśliwie, nie ma miejsca na ucieczkę od otaczającej rzeczywistości. Jest tylko smutek, zgnilizna i niespełnione marzenia.

Ponadto w serialu jest masa smaczków z gry. Dźwięk sygnalizacji świetlnej, dźwięk przychodzącego połączenia, podgląd mapy na GPS i inne. Dodatkowo piosenka puszczona na sam koniec sprawiła, że już nigdy w życiu na tę grę tak samo nie spojrzę. Gdy tylko słyszę ją w radiu, to nie ważne co w danym momencie bym robił - i tak zatrzymuję się autem, zerkam sobie przez okno (irl) i pozostaję w stanie, w którym mam kompletnie czysty umysł, przez te kilka minut dosłownie o niczym nie myślę, po prostu patrzę - aż do momentu zakończenia transmisji piosenki.

Daję 10, bo nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek tak się czuł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones