jak reprezentant nieco młodszego pokolenia 25lat+ bawiłem się świetnie przy tym serialu może dlatego, że znane mi było uniwersum Cyberpunka i wiedziałem czego się spodziewać. Fabuła została poprowadzona tak by na samym końcu można było stwierdzić, że w Night City nikt nie wygrywa i to udało mi się twórcom zrobić bardzo dobrze. Co do dialogów i scen to trudno mi sobie wyobrazić, żeby w mieście pełnym gangów, rządzonym przez brudne korporacje ludzie posługiwali się kwiecistą polszczyzną, trzymali się za ręce i wychwalali radość życia. To miasto miało być brudne, niesprawiedliwe, zalane krwią która na nikim nie robi większego znaczenia. W jednym z odcinków Lucy spoglądając na miasto z daleka stwierdziła, że wygląda jak więzienie i to chyba najlepiej oddaje kwintesencję tego miasta.

Jestem po czterech odcinkach więcej nie msm zamiaru oglądać, jakie to nudne faktycznie to nie Arcane,

Gratuluję! Ja aż tyle nie zdzierżyłem :)

Jednak jesteś za stary:)