Również obstawiałam Matta. Wręcz byłam pewna, dlatego finał mnie tak uczciwie zaskoczył. Przez chwilę zastanawiałam się, czy przypadkiem starszy syn w coś niechcący nie wdepnął, przez te tajemnicze wiadomości.

Też miałam podejrzenia, że syn coś namieszał i to mogło mieć związek z porwaniem ale ładnie z tego wybrnęli.

przez chwilę obstawiałam żonę że, niby wcale nie kochała męża i chciała go zostawić dla kochanka. wiadomo że każdy przeżywa żałobę inaczej ale przez chwilę ten jej spokój wydawał mi się podejrzany. obstawiałam jednak bardzo krótko: obstawiałam ją na początku 3 odcinka a pod sam jego koniec skreśliłam tą teorię.



obstawiałam najbardziej przy dwóch teoriach: po pierwsze, że Nick i Matt wykorzystują seksualnie studentki z ich uczelni i że mścicielem jest - jak wówczas zakładałam - jedna z ofiar Nicka , Tara oraz że podszywała się ona pod AL_2005 a Ethan ma jakiś udział w tym wszystkim


moja druga teoria której byłam najbardziej pewna to to że właśnie Matt za tym wszystkim stoi. od samego początku był dla mnie podejrzanym typkiem. tym bardziej szok kiedy zamiast Matta w drzwiach stanęła Dawn . byłam tak pewna, tego, że to on! na ogół udaje mi się przewidzieć w filmach i w książkach rozwiązanie i plot twisty z wyprzedzeniem, przed oficjalnym ujawnieniem a tu taka niespodzianka.

Najbardziej mnie zaskoczyły właśnie te jej skille IT, trochę naciągane.

Mocno naciągane było to zakończenie, wręcz niewiarygodne... Lepiej byłoby nie robić 8 odcinka. Brat samobójczyni doprowadzony przed sąd, na podstawie poszlak. Równolegle jego wyznanie prawdy siostrze ofiary... Aktorzy, zdjęcia - na 10, zakończenie na 5

Czy na podstawie poszlak, to tak nie do końca. Jego zdjęcie z wypadu na ryby wyróżniało się pośród innych postów na fb, jakby z daleka krzyczalo "falszywe alibi", więc normalne, ze wzbudziło podejrzenia. Później gdy policja przyjechała zabrać go na komisariat spisać zeznania, to koles z walizka w progu dał dyla. Próba ucieczki była wystarczającym powodem, by go zatrzymać.

Czy umiejętności głównej sprawczyni były niewiarygodne? Hmm, żyjemy w czasach, w których praktycznie każdy ma smartfona, komputer itd., i chcąc nie chcąc musi umieć sie poruszać w świecie wirtualnym, przynajmniej w podstawowym stopniu. Ona de facto tylko skopiowała zdjęcia współpracownika i zalozyla profile na jego konto. Nie były to jakies nadzwyczajne umiejętności, a tez trzeba pamiętać, ze byla pracownikiem administracyjnym. Dla mnie bardziej niewiarygodne bylo to, ze policja od razu nie sprawdziła kto udostępnił nagranie w serwisie, czy skąd pochodzą zdjęcia (w sensie kto je zamieszczał w serwisach randkowych). Zakończenie mnie zaskoczyło, ale najwięcej "ale" mialabym właśnie do pracy policji i szczegółów. Sam serial oceniam jako dobry, zwłaszcza porównując do ostatnich słabych propozycji Netflixa. Co do Matta, to tez myslalam, ze jest jakos zamieszany, ale tylko do momentu jak spotkał sie pod uczelnią z Emma, bo chyba jednak poznałaby go po głosie czy wyglądzie (wtedy jeszcze zakladalam, ze faktycznie chociaż rozmawiała z Nickiem).

Jak oceniacie Zoe Kazan? Jakos mi zupełnie nie leżała ta aktorka. Zerowe podobieństwo do serialowego brata sprawiało, ze przez caly serial nie pasowała mi do tej rodziny. Wiem, ze to miala byc taka postac, jednak uważam, ze Kazan nie popisała sie aktorsko.

Mnie Zoe Kazan podobała się w tej roli, fakt, że jej bohaterka była irytująca, ale chyba bardziej drażniła mnie żona. Co do serialu jako tako, również uważam, że jak na ostatnie poczynania netflixa, był zaskakująco dobry.

A Matt to był ten facet z bródką, chyba trener tych nastolatek, bo jeżeli tak, to obstawiałem właśnie jego i to co najmniej od połowy serialu, a tu taki twist na koniec, a również rzadko scenarzystom udaje się mnie nabrać ;)

Dla mnie fakt, że Dawn podszywała się pod Nicka, był jeszcze zrozumiały, chociaż twist mnie zaskoczył. Idea znudzonej życiem kobiety, w dodatku osoby starszej, która nie do końca rozumie ryzyka i konsekwencje związane z aktywnością w internecie nie odbiega raczej mocno od rzeczywistości (chociaż sam przykład jej zachowania był ekstremalny). Nie kupiłam jednak kompletnie zachowania jej męża. Najlepszym zakończeniem dla mnie (i na takie przez chwilę liczyłam) byłoby, gdyby Nick po ucieczce z vana Simona spotkał na swojej drodze grupę ludzi, którzy pod wpływem oskarżeń wypisanych na kartach (tych, które Nick pokazywał na filmie) postanowiliby dokonać samosądu. Byłby to bardzo tragiczny twist udowadniający jak to co widzimy i czytamy w internecie może nas zmanipulować.

Podpisuje się pod wizja idealnego zakończenia. To zaproponowane w serialu mnie rozczarowało.

Zgadzam się ze wszystkim. Żonka miała problemy ze sobą, ale to nic w porównaniu do męża (mówię o starszym małżeństwie-sprawcach zamieszania).

Takie właśnie wyobrażałam sobie zakończenie :)

Ja to w ogóle najpierw obstawiałam detektywa heh (wtf? )później Matta, jeszcze później pomyślałam sobie, ze gdy Danny tak biegł gdy go wypuścili z furgonetki, to wbiegł do lasu i se roztrzaskał łep o te kamienie w strumieniu (wiem durne ;p ) dlatego końcówka mnie mocno zaskoczyła i zdziwiła ale w sumie pozytywnie

Sorry nie Danny tylko Nick :)

Ja na początku obstawiałam tego młodego kolegę Pii, geniusza komputerowego. Myślałam że ma obsesje na jej punkcie i może ona po narkotykach mu się zwierzyła i on chciał ją "pomścić". A później jej pomagał żeby się zbliżyć, ale jak pojawiła się Emma i ten jej wypadek, to stwierdziłam że to nie bardzo pasuje i przez chwile myślałam że ta koleżanka Emmy, która ciągle nalegała aby została w domu, była tą niezidentyfikowaną kochanką Nicka i po tym jak odkryła prawdę to chciała się zemścić. Ale później tak wszystkim zakręcili, że już nawet nie próbowałam obstawiać i teraz po obejrzeniu wiem że bym nie wpadła.
P.S. Też uważam, że opcja z przypadkowymi ludźmi którzy by go spotkali na ulicy byłaby lepsza. Tak to trochę nielogicznie wyszło, mąż oskarża żonę że jest chora, że co zrobiła, itd, a tu nagle bez zastanowienia kogoś zabija, trochę nie pasowało.

Również podejrzewałam Matta, ewentualnie starszego syna przez te wiadomości z nieznajoma. Przez chwilę pomyślałam, że może jednak faktycznie Nick był dupkiem. Faktycznie finał był zaskakujący, tego bym się nie spodziewała.

Faktycznie koncowka zaskakujaca. Nick sie szybciej zorientowal niz ja :D ale jedna jest rzecz. Jednak Nick byl na tej aplikacji, prawda?Z Mandy Harrison, co prawda nic nie doszlo, ale to starsza pani pociagnela temat. Mam racje? O dziwo rowniez, powiedzieli ze zalozyl konto 2 lata wczesniej. Albo jest niedociagniecie albo ja cos przeoczylam. Jak Wam sie wydaje?

Mnie zastanowilo to, ze na poczatku pracy Nicka gdy Dawn ustawiala mu komputer i zobaczyła ze pisze on z inna niz zona konieta.. potem w domu zalogowala sie na jego konto i pisala z ta osoba a on tego potem nie zauważył gdy sam wszedl w apke?? Ze sa wiadomości ktore nie on napisal? No i skille babci tez ciekawe no ale XXI wiek nie od dziś.. samo zakończenie szokujące, obstawialam Matta..

Z tą apka to jest jakieś niedociągnięcie albo faktycznie on był jakiś mało obeznany w technologii (nasza intrygantka pomagała mu z ustawieniami kompa) i z braku laku założył konto, ale jakoś się nim nie interesował.

No ale tam było że on jej nie odpisywał jakiś czas. Wiec pewnie przestał wchodzić na apkę.

Mnie nie zaskoczył. Ale nie dlatego, ze domyślałem się kto jest prawdziwym sprawcą, tylko dlatego, że byłem pewien, że twist nastąpi. Niestety rozczarowało, bo twist był typowy, naciągany, a podobny finał oglądaliśmy już w setkach filmów.

Moim zdaniem zakończenie mocno naciągane. Niby starsza babka, a jednak miała większe pojęcie o technologii niż młody facet, trochę bez sensu. Dodatkowo appka na jego telefonie, gdzie dostał wiadomość od Mandy, a potem niby Dawn z nią pisała i co on nie dostawał powiadomień? Trochę się nie klei to ze sobą. Odnoszę wrażenie, że twórcy od początku chcieli, żeby to Matt był sprawcą, ale pod koniec stwierdzili, "a nie zrobimy plot twist", żeby do końca trzymać widzów w niepewności. Sam serial był ciekawy ale moim zdaniem końcówką bardzo go zepsuli.

ale co to za skille IT, że umiesz skonfigurować konto, połączyć komputer z telefonem, zgrać zdjęcia czy w photoshopie obrobić zdjęcie? no błagam, nie trzeba być do tego geniuszem. dodatkowo częściowo na tym polegała jej praca w administracji, obsługa komputerów, załatwianie sprzętu i jakaś tam podstawowa konfiguracja. koleś - co widać było po zapytaniach laski na apce randkowej - od dawna w aplikację nie wchodził, mogło być tak, że Dawn wyłączyła powiadomienia na jego telefonie albo nawet nie miał apki już na telefonie.

bardziej zaskoczyło/zastanowiło mnie to, że ona przez wiele miesięcy ciągnęła te "znajomości" randkowe, a mąż zorientował się tak późno. no ale zarobiony był w tym swoim garażu ;)

nie do końca z kolei realne wydaje mi się to, że Nick - po tym jak został uwolniony z tej furgonetki i zaczął uciekać - trafił nie gdzie indziej a do domu Dawn. bardziej prawdopodobne wydawałoby się, że po prostu wejdzie do pierwszego lepszego domu i poprosi o pomoc/ telefon na policję.

Absolutnie i dokładam do oceny jeden punkcik 7/10!!!

Skille IT mogła mieć zerowe, hasło jej sam podał, a apka zmieniająca głos to nie żadne ajwaje.

Sama mam 50 lat i spore umiejętności jeżeli chodzi o komputer, a w pracy mam młode koleżanki, które zdjęcia nie umieją zapisać. Nie opieramy się na stereotypach. A starsza kobieta z nudów potrafi zrobić wiele głupich rzeczy ;) Film mnie wciągnął i zaskoczył 7/10.