PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=662945}

Broadchurch

7,9 44 969
ocen
7,9 10 1 44969
7,3 12
ocen krytyków
Broadchurch
powrót do forum serialu Broadchurch

Pomysł na serial i klimat wzięty z The Killing. Jak im to wyjdzie okaże się po 1 sezonie.

ocenił(a) serial na 6
madzik_33

no wlasnie... gdybym to na początku wiedziała, to nawet bym nie obejrzała pierwszego odcinka. Brrry, osobiście wkurzaja mnie takie seriale.

madzik_33

Serial nie jest troche jak The Killing - jest bardzo jak The Killing, tylko ze po angielsku. :) Mam wrazenie ze twórcy w ogóle sie z tym nie kryja, tylko jest to celowe nawiazanie. Uderzyło mnie to w 6 odcinku, podczas rozmowy dwóch matek zamordownaych dzieci. Aktorka grajaca matkę z którą spotkała sie Beth, była niesamowicie podobna do matki Rosie Larsen. Cała jej postać, stylizacja, sposób zachowania i mówienia - wszystko mi sie z nią kojarzylo. To tak jakby twórcy puszczali do nas oczko: patrzcie, spotykaja się dwie tragiczne postaci z dwóch seriali.

sever

Poza The Killing dopatrzyłabym się podobieństwa do przynajmniej dwóch brytyjskich seriali: Wallandera i Morderstw w Midsomer. Ta sama niespieszna narracja, błąkanie się detektywa wśród poszlak, plotek, przemilczeń, tajemnic rodzinnych, zdrad itd. W Midsomer ponadto taka sama atmosfera prowincji, gdzie wszyscy się znają i jakoś są powiązani, co zwykle tylko utrudnia śledztwo. Wallander z kolei też jest takim samotnym wilkiem, który trudno się dogaduje nawet z własną córką. No i zdjęcia - w Broadchurch są prawie tak samo dobre, jak w Wallanderze, cudowne ujęcia nadmorskiej scenerii...

ACCb

Odnośnie zdjec sie zgadzam (sa prawie rownie ładne jak w Wallanderze) ale niespieszna narracja, samotny detektyw i atmosfera małych miasteczek to po prostu niemalze nieodłączna cecha brytyjskich seriali. Zerknij na takie seriale jak Shetland, Lighfields (to nie do konca kryminal ale jest małe miasteczkao i zbrodnia),The Town albo Sprawy Jacka Tayolora - tam tez jest wszystko to co wymieniałaś. Mimo to do amerykanskiego The Killling Broadchurch jest chyba najbardziej podobne. Killing ma bardzo charakterystyczną konstrukcje serialu, a Broadchurch niemalze ją powiela.

madzik_33

jest spore podobieństwo, ale w tym przynajmniej tak często nie pada :)

albatros23

Myślałam że dam rade do końca sezonu ale jednak nie.
Nudy kompletne, umywa się do the killing, do tego ten akcent szkocki ....masakra jakaś.
Ten detektyw jest okropnie brzydki - sorry ale ja na niego patrzeć nie mogę :(

ocenił(a) serial na 9
madzik_33

Nigdy nie zrozumiem takiego podejścia do seriali, czy filmów. Osobiście nie oglądałam The Killing i nie mam pojęcia o co tam chodzi i czy faktycznie seriale są podobne. Chodzi mi o to, że nie rozumiem jak można porównywać produkcje amerykańską i brytyjską i spodziewać się, że będą takie same. Oba kraje posługują się językiem angielskim i na tym ich podobieństwo się kończy. Seriale amerykańskie są dla innych widzów, mają zupełnie inny przebieg, inny charakter, czy nawet humor. Brytyjskie produkcje są nieco bardziej patetyczne i nie wykładają wszystkiego na tace, widz musi trochę pogłówkować. Akcent szkocki... cóż tak ja mówiłam produkcja brytyjska, nie wiem co można więcej napisać. To dość logiczne, że jak włączasz taki właśnie film/serial możesz się spodziewać różnych akcentów, bo to jest jakby wpisane w Wielką Brytanie. Brzydki detektyw. Osobiście uważam, że jest przystojny, ale są gusta i guściki i z tym akurat polemizować nie będę. Tylko nie rozumiem dlaczego role detektywa powinien według Ciebie grać jakiś przystojniak, to się trochę mija z celem... Mogłabyś mieć pretensje, że aktor jest brzydki, a został obsadzony w roli żigolaka, albo jakiegoś psa na baby. Jednak w tej sytuacji jest to bezsensu.

Occta

" Seriale amerykańskie są dla innych widzów, mają zupełnie inny przebieg, inny charakter, czy nawet humor. Brytyjskie produkcje są nieco bardziej patetyczne i nie wykładają wszystkiego na tace, widz musi trochę pogłówkować."

Jesli generalizowac sprawę to tak faktycznie jest, ale akurat przypadek The Killing jest troche inny. To nie jest typowo amerykanska produkcja. Ten to serial koprodukcja kanadyjsko-USA nakręcona na podstawie duńskiego serialu. W dodatku akcja dzieje sie w Seattle, czyli miescie w którym ciagla pada (co przypomina bardziej brytyjskie klimaty niz słoneczna Kalifornie ;). Poza tym The Killing zawiera wszystkie te elementy, ktore wymieniłaś wyzej pisząc ze tyczą sie seriali brytyjskich. Ogolnie mówiac przypadek The Killing jest skomplikowany, serial nie poddaje sie tak łatwo klasyfikacjom.

ocenił(a) serial na 9
sever

Tak jak mówiłam wyżej nie wypowiadam się o The Killing, gdyż go nie oglądałam. Mówiłam ogólnie o porównywaniu produkcji USA i UK. Także podepnę się pod twoje zdanie o tym serialu i o tym, że nie jest on typowo amerykański, ok. Ale to i tak nie zmienia faktu, że nie rozumiem porównywania go z Broadchurch i gdybania, który jest lepszy, bo to tak jak z porównywaniem Star Trek i Star Wars, dwie różne bajki, choć niby o tym samym :)

madzik_33

Doskonale Cię rozumiem. Ja jak słyszę szkocki akcent to zgrzytam zębami i rzucam przedmiotami. A nie daj Boże, żeby był to londyński cockney... W ogóle w anglojęzycznych serialach wszyscy powinni mówić ujednoliconym angielskim, najlepiej amerykańskim, takim z 5th Avenue, NY. Takim jak Carrie mmm...

ocenił(a) serial na 9
Wina_Woltera

Całe szczęście, że większość ludzi nie ma takiego zdania... nie byłoby czego oglądać w telewizji

Occta

Dyskryminacja rodowitych Nowojorczyków.

ocenił(a) serial na 10
Wina_Woltera

Dżisas. Jak czytam tą całą dyskusję na temat akcentu to mi się słabo robi.
Nikt przecież nie ma wpływu na swój akcent, co prawda można go zmieniać ale to wymaga dużo pracy.
Ktoś pojedzie do Anglii, będzie chciał zostać sławnym, ale nie oni powiedzą nie... twój polski akcent mi się nie podoba. Czy ważny jest akcent? serio? Dla mnie najważniejsza jest gra aktorska.

UpadlaDusza

Dla mnie też :) Chociaż nie, ja tam lubię jak aktorzy mówią różnymi akcentami i uwielbiam wszelkie akcenty angielskiego jakie tylko są.

ocenił(a) serial na 9
Wina_Woltera

cudowna hipokryzja :)

Occta

hipokryzja? :O Gdzie? Kiedy? Jak? Dlaczego? Po co? Kto? :O

ocenił(a) serial na 9
Wina_Woltera

"Ja jak słyszę szkocki akcent to zgrzytam zębami i rzucam przedmiotami."- post pierwszy, post drugi - "ja tam lubię jak aktorzy mówią różnymi akcentami i uwielbiam wszelkie akcenty angielskiego jakie tylko są." :) Jeżeli próbujesz robić zamieszanie to średnio Ci wychodzi, jeśli udajesz głupiego czapki z głów jesteś w tym mistrzem ;)

Occta

Myślałem, że dla wszystkich jest oczywiste, że pierwszy post (ten o zgrzytaniu zębami) to sarkazm

ocenił(a) serial na 9
Wina_Woltera

Sarkazm nie jest łatwo wyczuwalny w internetowej dyskusji, zwłaszcza, gdy nie zna się rozmówcy. Z drugiej strony jest też on bardzo wygodną wymówką w takowych sytuacjach. Jeśli jednak to był faktycznie sarkazm z Twojej strony, to zwracam honor :)

Occta

Myślałem, że bredzenie o Carrie z Seksu... no, ale fakt, czasami zapominam, że w necie nie jest tak łatwo wyczuć sarkazm u obcych i go nadużywam :)

ocenił(a) serial na 8
Wina_Woltera

Mnie ten serial bardzo przypomina The Killing. Ale i tak bede ogladac, narazie widzialam 1 odcinek :)

Coco_5

Nie Tobie jednej się kojarzy z The Killing :)

ocenił(a) serial na 8
Wina_Woltera

Tak tak wiem :) Az dziwnie sie troche to oglada, ale jak narazie mi sie podoba :) Uwielbiam brytyjskie kryminaly :)

ocenił(a) serial na 10
Wina_Woltera

Może i podobny do The Killing, ale bije go w 100%. Oglądałam i "The Killing" i "Broadchurch". W TK przegięli ze sprawą, ciągnęło się to jak flaki z olejem. Dostarczali dawkę emocji żeby na końcu podać tak żałosne zakończenie... Zdecydowanie wolę Broadchurch.

Hah zabawne, David nie jest przystojny, ale Mireille Enos była piękna, prawda? I o to chodziło w TK. Nie pojawiały się postacie piękne niczym gwiazdy Hollywood tylko po prostu zwykli ludzie i uważam, że dlatego przeżywałam aż tak tę historię...

greysak

Na odwrót raczej, nie? :) Tennant czy jak mu tam ma rzeszę nastoletnich fanek, więc jest raczej przystojny. Enos nie jest klasyczną pięknością, w dodatku jej zwyczajność była podkreślana jej niedbaniem o urodę, brzydkimi swetrami, brakiem makijażu. Myślę, że i w Broadchurch, i w The Killing mamy zwyczajne, dobrze skrojone i napisane postacie. W The Killing było fajnego, że każdy miał coś za paznokciami. Holder to też świetna postać, jakże inna od archetypu detektywa. Tennant to właśnie typowy detektyw, ze specyficznymi metodami i specyficznym sposobem bycia.

A mnie się tam zakończenie TK podobało, chociaż nie musieli rozciągać sprawy na 2 sezony, ale nie narzekam :) Nie mogę się doczekać 3 sezonu.

ocenił(a) serial na 10
Wina_Woltera

To była ironia ;-) I aluzja do Madzika, która napisała, że David jest okropnie brzydki. Dlatego "porównałam". Żeby nie było - nie jestem jego fanką. Pamiętam imie po prostu. Atrakcyjność nie jest wyznacznikiem.

Właśnie uważam podobnie, 1 sezon był po prostu rewelacyjny. Jednakże myślałam, że w finale się wszystkiego dowiemy no i niestety 2 był już słabszy. Aczkolwiek serial mi się podobał.

ocenił(a) serial na 9
greysak

Widziałam TK, jak i duński oryginał Forbrydelsen. Broadchurch bije je na głowę, głównie aktorskim warsztatem i mistrzowskim minimalizmem formy. Poza tym, dziękuję Twórcom Broadchurch, że serial miał tylko 8 odcinków...!!!! W Forbrydelsen zastosowali ten sam zabieg co w Lost, rozwlekli tajemnicę ponad miarę, jak stare rajstopy, nie ma się co dziwić, że oczka poszły... Pododawali niepotrzebnych wątków, udziwnili, pewnie chcąc utrudnić widzowi wykrycie sprawcy przed czasem, ale tak naprawdę wpadli we własne sidła - nielogiczny i niespójny scenariusz sam się wyrypał. Tego NIENAWIDZĘ w kryminale - dla mnie ma być wręcz sadystycznie logicznie i WSZYSTKO ma mieć ręce i nogi, bo to wielka sztuka jest takie dzieło uplęgnąć! Kryminał to jak partia szachów, musi trzymać poziom! A jak ktoś chce sobie dygresje robić i przymykać oko na to, że 2+2=7 to polecam sci-fi.

ocenił(a) serial na 10
Wina_Woltera

Sarkazm był bartdzo na miejscu i był jasny jak słonce!

użytkownik usunięty
madzik_33

jej myślałam że to tylko ja mam takie podejście ale więcej nas jest, broadchurch i inne brytyjskie seriale nie umywają się do the killing,akcent bardzo ma duży wpły nie piszcie że nie ,gra aktorów całkiem inna -gorsza ,a to jest chyba najwazniejsze ,ktoś ostatnio powiedział z moich znajomych -the killing to pierwszy serial tak prawdziwy ,nie głupi i nie naiwny jak cała reszta

ocenił(a) serial na 8
madzik_33

Serialu nie widziałem, ale 'The Killing' to remake serialu duńskiego. Ponadto w wersji duńskiej i amerykańskiej kto inny jest mordercą. Tak więc w przypadku tego serialu to że są jakieś nawiązania do 'The Killing' wcale nie musi być zarzutem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones