jak bardzo po uszach daje 'brytyjski angielski'? mam na tym punkcie strasznego fioła i za każdym razem gdy słyszę typowego brytola to mam ochotę się w kosmos wystrzelić.

Też mi to przeszkadza, ale tutaj kompletnie nie zwracałam na to uwagi :)

według mnie "brytyjski angielski" akurat tutaj nie razi tak bardzo ;p bardziej uwagę zwraca szkocki akcent Tennanta ( Hardy to z tego co pamiętam szkot, więc David posługuje się swoim akcentem :p)

Mi w pierwszym odcinku przeszkadzał berdzo, ale później jakoś przestałam zwracać na to uwagę :)

Pocieszę cię. Główny bohater mówi z typowo szkockim akcentem czyli sepleni jeszcze bardziej niż angole ;-)

Nie porównuj tego świetnego, brytyjskiego arcydzieła do takiego chłamu jak wydmuszkowaty, kiczowaty, pusty, przereklamowany True Detective.

doookładnie niebo a ziemia

Odniosę się tylko do I sezonu Broadchurch jak i I sezonu Detektywa. Otóż trzeba być nieźle zadekowanym w matriksie aby pisać, że Detektyw to wydmuszka w porównaniu z tym serialem. Rozumiem, że chcesz być oryginalny - OK, nikt Tobie nie zabroni. I sezon Broadchurch to przede wszystkim dramat - kryminał schodzi na drugi plan. Ale ogólnie mnie rozbawiłeś.

Ty mnie też.

a propos muzyki - ktoś wie, co za utwór można usłyszeć przez kilka sekund na napisach końcowych?

Olafur Arnalds - So close

dziękuję, niesamowity utwór

Nie zgadzam się. The Killing oglądałem wcześniej niż Broadchurch i muszę napisać, że The Killing postawił wysoko u mnie poprzeczkę :) co do Detektywa na razie nie mogę się odnieść bo jeszcze nie oglądałem. Ale w niebawem nadrobię zaległość :).

Polecam oryginał The killing, duński serial.

U mnie też The Killing postawiło wysoko poprzeczkę i oglądając Broadchurch jestem rozczarowana. Tak w sumie to się boję, że nie obejrzę już nic podobnego i dobrego. The Killing wciągające, klimatyczne, mocne i bardziej surowe, ciężko mi było oderwać się od serialu i każdy odcinek zostawał mi w pamięci. Człowiek czuł jakby brał w tym wszystkim udział. A Broadchurch? Oglądam pierwszy sezon i tak w sumie to się do tego zmuszam, nie wiem czy to dociągnę do końca. Małomiasteczkowy dramat, trochę telenowela. Spoko, dramy też lubię, ale nie tego się tutaj spodziewałam. Aktorzy też w ogóle nie przekonują, nie to co wielowymiarowi, prawdziwi w The Killing. Wzięłam się za to, bo na forum ktoś polecał właśnie odnośnie The Killing... Ja bym nie wpadła na to, żeby to w ogóle porównywać. Nie ten poziom, praktycznie zero podobieństwa.
Dwa kompletnie różne seriale, ale każdemu widocznie podchodzi inna forma skoro Broadchurch ma tak wysoką ocenę.

Zgadzam się.The Killing obejrzałem 4-5 lat temu i do tej pory żaden serial kryminalny nawet nie zbliżył się poziomem do niego!

Niestety ja też do dziś takowego nie odkryłam żeby mi chociaż troszkę przypominał doskonały The Killing :< Chyba aż znowu sobie zacznę oglądać...

Polecam "Most nad Sundem" - klimat trochę podobny.

O, dziękuję :) Teraz widzę, że miałam to zapisane do obejrzenia, a kompletnie o tej pozycji zapomniałam. Zaraz się za to zabieram, bo już mam dobre przeczucia, a "dzięki" kwarantannie kupa wolnego czasu...

Polecam spojrzec w strone LINE OF DUTY i ocenic po calym sezonie, dla mnie rownie wciagajacy serial, wiecej napiecia, ciut mniej klimatu.

Moim zdaniem ten serial nie umywa się do True Detective. Nie wzbudza emocji ani obrazem ani dramaturgią. Klimatem przypomina bardziej detektywistyczną wersję typowej angielskiej telenoweli, do której Anglicy zasiadają tak jak zasiada się w nad Wisłą do kolejnego Na dobre i na złe.

Oba sezony detektywa były w deche. Drugi nawet wygrywał serce.

Wyrywał*

W końcu jakaś normalna opinia o 2 sezonie Detektywa ❤

Kolo True Detectiva to ten serial nawet nie stał. Nudny i zero napięcia. Z trudem wytrzymałem do końca pierwszy sezon. Przewidywalny, mało zaskakujący. Z powodzeniem cały ten serial można było zmieścić w 1 odcinku.

Co osoba to subiektywna ocena. Osobiście zwłaszcza pierwszy sezon Broadchurch zrobił na mnie niesamowite wrażenie i porównywać go do True Detective to dla mnie żenada... Owszem The Killing w oryginalnej wersji jest równie dobry, ale nie TD! Dla mnie Broadchurch jest genialny, klimat, aktorstwo... Wszystko pierwsza klasa serialowa!

Dokładnie, wszystko tu było gorsze od True Detective - od zdjęć począwszy na aktorstwie i muzyce kończąc. Tkliwe sceny co 5 minut z jeszcze tkliwszą muzyką, a słowo „bloody” już po trzecim odcinku wywoływało u mnie torsje..
Nadal jest to dobry serial, wciągający ale porównanie jak kulą w płot.

zgadzam się! wszystko tutaj grało, muzyka, klimat, zdjęcia. serio.
tak w ogóle znacie podobne seriale? albo wiecie gdzie mogę obejrzeć THE KILLING? cięzko mi znalezc odpowiednie zrodlo, jedynie oryginal FORBRYDELSEN udało mi się znaleźć na CDA (ale w sredniej jakości)

xD ten serial nie ma podejścia to ww seriali. Nawet w 1/10.