Sam jesteś nudny. Po pilotowym odcinku można stwierdzić jedynie kilka rzeczy.
Poza tym, serial to dramat. Jeśli liczyłeś na wybuchu i strzelaniny, to zmień serial a nie narzekasz na kiepską akcję.

Absolutnie nie zgodzę się z tym co napisałeś. Uważam że ''Blood & Oil'' jest całkiem przyjemną produkcją na niedzielny wieczór. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony po obejrzeniu ''Pilotu''. Na serial zdecydowałem się tylko ze względu na Don'a Johnson'a. Zwiastun był ok, historia nie urywała dupy a jak dla mnie Chace Crawford w ogóle mi tam nie pasował. Takie miałem odczucia po obejrzeniu Trailer'a. ''Pilot'' rozwiał moje wszystkie wątpliwości i powiem tylko tyle ze jeśli ta historia zostanie ładnie poprowadzony to może być to świetny serial a Don Johnson w swojej roli naprawdę mi się podoba. Do reszty też nie można się doczepić.

Ja zdania nie mam jeszcze ale nie wiem czy to przez początek z napisem Blood and Oil czy przez Amber V ale powiewa mi klimatem z "Zemsty".

Oglądałem 1 sezon "Zemsty" i jeśli mam być szczery to nic mi w "Blood & Oil" jej nie przypomina. Jedynie do czego mógłbym go porównać to "Dallas" ale tylko dlatego że w obydwu serialach głównym wątkiem jest ropa... Jeśli się nie mylę to nawet "Blood & Oil" jeszcze przed albo i po "Pilocie" było porównywane czy może zostało nazwane nowym "Dallas"...

i zjechano go równo za górzyste krajobrazy :D Inna sprawa, że z naszej perspektywy nie ma to większego znaczenia...

Powoli coraz więcej cech "Dallas", uaktywnia się w tym serialu: bogate i zepsute gnoje rywalizujące z macochą, która ma/miała romans z szeryfem a zarazem jest nieświadoma/podejrzewa potajemne spotkań Hpcia z Jules (nie zdziwiłbym się gdy wyjdzie że ma z nim dzieciaka). Kucharz puka lub będzie pukać czekoladkę Haitańczyka. Podstępny miliarder udaje dobrego wujka przy parze ambitnych lecz jednak naiwnych kalifornijczyków, którzy najprawdopodobniej przy pomocy trzeciej strony (jeszcze nam nieznanej), staną się największymi rywalami Briggsa. Morderstwo w tle oraz wielki żal pupy Wicka że tatuś kocha tylko na 50% (kolejne przypuszczenie: gdy dowie się że ojciec wali go w rogi, zaatakuje. Przypadkową ofiarą stanie się siostra lub puszczalska, ewentualnie nienarodzone dziecko Cody. ). Można tak jeszcze długo...

Podsumowując: świat milionerów, intrygi, zdrady, miłość, nienawiść do granic moralności, ze śmiercią w tle - czyż to nie najbardziej rozpoznawalne cechy oper mydlanych typu: Dynastia, Dallas, Moda na Sukces???