Jestem dzień po zakończeniu tego serialu. Niezbyt mogę się pochwalić znajomością gatunku comedy TV series(często unikałem ten gatunek). Jednakże serial The office zrobił na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Dlaczego? Co jest w tym serialu takiego wyjątkowe że określam go mianem "Ulubiony serial komediowy"? - Na to pytanie odpowiem krok po kroku.

Po pierwsze - Aktorzy.
Aktor Steve Carell grający jako Michael Scott zasługuje na najlepsze nagrody jakie może otrzymać aktor grający w serialu komediowym. Te jego gesty, mimika twarzy oraz postawy ciała(w skrócie mowa niewerbalna) robił i opanował fenomenalnie. Również Rainn Wilson jako Dwight Schrute, którego postać nie jest łatwa do zagrania a mimo wszystko świetnie ją zagrał oraz pozostali aktorzy którzy włożyli całe serce do swoich ról. Tak dobrze zagrali że nie zdziwiłbym się jakby ktoś sobie zadał pytanie "Czy to na pewno jest serial? Czy naprawdę studio filmowe wbiło do jakieś firmy papierniczej i serio ich nagrywa a Michael Scott to nie fikcyjna postać?"

Po drugie - Fabuła.
Wiele seriali z gatunku komedii nie może się zbytnio pochwalić swoją fabułą. Takie seriale można oglądać losowo bo odcinki nie są powiązane ze sobą jak np. w Brickleberry.
Tutaj występują takie wątki jak:
*romans
czy ktoś z kimś będzie? Jak długo? Czy wrócą do siebie mimo zerwania? Jak wiele ktoś może zrobić dla miłości? Czy ktoś kogoś zdradzi?
*przyjaźń
serial świetnie pokazuje jak przyjaciół poznaje się w biedzie. W trudnych chwilach jest wspieranie a w cudownych sytuacjach śmiech. Przyjaźń Dwighta z Jimem jest bardzo ciekawa czy Oscara z Angelą(choć nie widać jej na początku).
*Pranki Jima
No.. wszyscy pranksterzy z youtuba powinni się uczyć jak się naprawdę robi zabawne wkręty. Każdy kolejny wkręt Jima jest coraz lepszy ;)
*Kariera zawodowa.
Jak wiele osiągnie taki sprzedawca czy zwykły robotnik z magazynu i czy się nie stoczy od np. narkotyków.

Po trzecie - Wywiady z postaciami
Coś co robią źle typowe polskie seriale takie jak "Szkoła", "trudne sprawy", "Dlaczego ja?" czy inne podobne z tym motywem. Robią wywiad z każdą postacią która wystąpi w 30 minutowym odcinku i prawda jest taka że nie zależy nam na postaci która wystąpi na chwilę, bo w żaden sposób nie jesteśmy z nią związani(nawet nie pamiętamy jej imienia). The Office jest długim serialem, można go nazwać nawet tasiemcem i po dłuższym oglądaniu zależy nam na tych postaciach, a co za tym idzie jesteśmy z nimi związani i w przeciwieństwie do wcześniejszych seriali obchodzą nas co myśli i czuje dana postać.

Po czwarte - postacie.
Dawno nie widziałem tak dobrze napisanych postaci w serialu. Tak te postacie się od siebie różnią i tyle sprawiają radości, że czasem brak jednej z nich daje o sobie we znaki. Później w serialu pewna postać odejdzie i jej brak pogorszy nieco ten serial(jest to jedyny powód jaki dałem serialowi 9 a nie 10). Moim zdaniem najważniejsza zaleta tego serialu to właśnie postacie ;)

Po piąte - nawiązania to popkultury
Co tu dużo pisać. Sami musicie sobie ogarnąć bo naprawdę warto. W pierwszym sezonie nie będziecie wiedzieli co w tym serialu jest takiego zabawnego ale zanim się obejrzycie będzie w przedostatnim sezonie ;) Dziękuje za wasz czas i pozdrawiam :)