Genialne podsumowanie Micheala. Chyba nie jestem jedynym który uronił łezkę gdy ją śpiewali. Michael Scott jedna z najlepszych postaci w serialach komediowych w historii.
scena na której nie potrafię się nie wzruszać. szczególnie wyjątkową czyni fakt, że wszyscy trzymali ją w sekrecie przed Steve'm Carellem i nie miał absolutnie pojęcia, że będą śpiewać. jego reakcja - te łzy w oczach - jest w 100% autentyczna. :,)
Moim zdanie michaela najlepiej podsumował Tobi, bo jego odejściu z serialu : Michale nie jest idealny, troche jak średni film oglądasz troche z nudów bo coś się dzieje, potem film się kończy i myślisz sobie "co dalej"