Kolejny odcinek, który trzyma wysoki poziom. Norman popada w coraz większą psychozę (swoją drogą Freddie gra w ostatnio coraz lepiej, szczególnie świetnie wychodzi mu ta jego "czarna strona"). Norma świetna jak zwykle:)
Terapeuta niestety wymiękł, co było raczej do przewidzenia. Mina Romero jak się dowiedział o sekrecie Normy bezcenna, aż mi go było szkoda:(
Ciekawe po co ta głęboka dziura, zamierzają w niej pochować pół miasteczka z Normą na czele, czy co?;)
No własnie z pieniędzy pewnie nici:( Zapewne jednak nadarzy się Dylanowi jakaś kolejna szansa do zarobienia pieniędzy. A co do Bradley to ciekawe co się z nią działo i po co tak nagle wróciła, przecież całe miasteczko uważa, że nie żyje (no prawie całe;)
Dylan to moja ulubiona postać i zawsze mu kibicuję, szkoda, że cały przemyt okazał się porażką, ale może coś jeszcze z tego być, wierzę. Relacje Dylana z Emma o wiele lepiej się ogląda niż te z Normanem.
Coś gdzieś wyczytałem, że twórcy planują skończyć serial na 5 sezonie, więc tak, będzie, i bardzo mnie to cieszy :)
Odcinek jeszcze lepszy od poprzedniego. Niestety, biedny Alex został sprowadzony na ziemię przez Boba Parisa, a najgorze jest to, że Norma rzeczywiście jest manipulatorka, która dba tylko o siebie i Normana, niestety. Alex przejrzał na oczy i się wycofal, szkoda. Poza tym denerwuje mnie to, że Norma wciąż wypiera myśli o tym, że Norman, delikatnie mówiąc, ma problemy psychiczne, wciąż go usprawiedliwia i przekonuje, że jest całkowicie normalny. I tak sobie trwają w tej patologicznej relacji.
Powrót Bradley jak dla mnie bez szału, może dlatego, że nie jestem fanka tej postaci, zawsze wolałam Emme :-)
Właśnie, co z ta dziura, jakies teorie, bo ja nie mam pomysłu.
Masz dużo racji co do Normy, też mnie zaskoczyło to jak zaczęła usprawiedliwiać Normana i ten jej tekst w stylu, że każdy nastolatek chce się przespać z własną matką:/ Trochę to dziwne... Uważam, że ona po prostu nie chce dopuścić do siebie myśli, że Norman jest po prostu chory i potrzebuje pomocy. Dlatego na wszystko znajduje wytłumaczenie. Właściwie to serial musi iść w tę stronę, bo jakby było inaczej to Norman nie stałby się Normanem z Psychozy, a do tego przecież zmierzają scenarzyści.
Właśnie to mi się w tym serialu najbardziej podoba, ta pokręcona relacja Normy z Normanem i to, że Norma jest właśnie taka jaka jest, czyli jednym słowem ciekawa;)