Ilekroć czytam Twoją wypowiedź, tylekroć mam uśmiech na twarzy. Sama lepiej bym nie opisała Normana :-D

Pomysł, sama forma, w jaki sposób została przedstawiona historia, jest jak najbardziej do przyjęcia. Cóż, jeżeli chodzi o te wszystkie laski, które na niego leciały, to w tej kwestii reżyser poleciał za daleko...(Chociaż jakby się uprzeć, wiele kobiet lubi takich dziwaków, może nie seryjnym morderców, ale...). No i na początku miał w sobie urok niewinnego chłopca, który przez przypadek zabija ludzi....(sic!) Zgodzę się, że postać traci trochę na autentyczności, przez te "nierealne" zagrania. Nie mówię, że fabuła to arcydzieło, ale przedstawiony Norman jest świetny. Większość ludzi ogląda ten serial, z wielkim hejtem (tu morduje, tu irytuje, a bo nudny, niedorozwinięty, wszystko spieprzy, miał okazję być z fajną laską i znowu zawalił sprawę itp), nie wiedząc, że właśnie na nim opiera się cała seria, na ukazaniu, jak to się zaczęło.
Każdy ma swoje zdanie. Tak czy inaczej dla mnie role Normana i Normy są genialne :)

Moja wypowiedź dotyczyła tylko pierwszych dwóch sezonów, bo często w przerwie między sezonami zapominam o serialu i przypominam sobie po paru latach (albo teraz jak Wy tutaj mi przypominacie). To samo z True Blood miałam. Ostatnio sobie przypomniałam, a tu parę lat temu już seria zakończona, a ja się zawiesiłam na 4 sezonie :P Zresztą, moja wypowiedź nie przekreślała też tego serialu! Wręcz oglądałam z zaciekawieniem :) Tak tylko Norman jako magnes na kobiety mnie jednak uwierał :P Pewnie jeszcze wrócę nadrobić zaległe sezony :)

Ja jestem w trakcie pierwszego sezonu i zgadzam się z Tobą. Rozumiem, że kobiety mogłyby być zainteresowane tajemniczym, intrygującym socjopatą, ale nim? Kojarzy mi się z jakąś beksą , cały czas mam wrażenie, że zaraz się popłacze.. I z urody też mu wiele brakuje. Ale tak jak mówiłam, jestem w pierwszym sezonie - może później będzie lepiej. Nie przestaję oglądać, bo serial może być naprawdę dobry. Ale wymieniłabym Normana ;)

Pozwolę sobie na mini spoiler związany z czwartym sezonem. Jeśli ktoś nie oglądał lub jest wrażliwy na jakiekolwiek informacje tego typu, to proszę o pominięcie wpisu. :D

##SPOILER SPOILER SPOILER##
Jak się okazuje w czwartym sezonie nawet i Rihanna miała chrapkę na naszego Normana. Zastanawiam się czy serial jest nierealistyczny czy życie, bo normalnie takie 'ciapowate' osoby nie mają wcale 'brania'. :)

Oczywiście wcześniej z 'nowości' też Madeleine próbowała uwieść owego bohatera.

Zresztą serial oglądam byle skończyć już, daleko mu do najlepszych seriali, a ile ciał jeszcze niespostrzeżenie w wodzie wyląduje do końca tego sezonu to chyba nikt nie wie. :X
##SPOILER SPOILER SPOILER##

z piątym sezonem*

Mnie jakoś Psychoza niczym nie zachwyciła, zbyt krótka żeby ukazać obłąkanie.

Nie odpisałabym na tego posta, gdybym nie zadała sobie tego samego pytania podczas seansu po raz 34.

Moim zdaniem kobiety ujmuje w Normanie: chłopięcość, niewinność (pozorna), staroświeckość. Wcale nie uważam go za brzydala- może się podobać, oraz to, że jest gentelmanem, ma maniery z zeszłej epoki, w tym styl ubierania i dystyngowane zachowanie. Traktuje kobiety jak damy, a swoją matkę jak boginię. Gdyby nie to, że jest psychopatą z zaburzeniami, to byłby to dobry, uczynny chłopak, który ma w sobie współczucie i chęć niesienia pomocy innym. Przez serial przewija się przecież, że stara się nie wyrządzać krzywdy, gdy jest soba, a nie swoją matką. Kobiety właśnie widzą to, nie wiedząc o problemach umysłowych. Nie zapominajmy, że psychopaci są w/g nauki pociągającymi osobami. Może samą urodą w sobie nie powala, ale większość kobiet nie leci w sumie na wygląd, a na rzeczy, które wymieniłam wyżej.

Przedstaw mi drugą MILF oprócz Very F ;) gdzie te milfy, gdzie?

Chodzi pewnie o sobowtóra Very, tzn. Normy - tej sklepikareczki, z którą to Norman piecze w najnowszym odcinku ciasto. Tak, pieczenie ciasta to eufemizm ;)

Na pewno chodzi o postać z ostatniego odcinka, skoro pisałam swój komentarz w 2014 ;) Przestałam oglądać serial, więc nie wiem, jakie tam jeszcze później milfy się pojawiają, ale jeśli jest kolejna, która rzuca się w ramiona Normana, to mój oryginalny komentarz jest nadal na czasie :P

Keegan Connor Tracy - serialowa Pani Watson. Po drugim sezonie już nie oglądałam.

A Rihanna ?

Ee Norman jest przystojniaczek, można powiedzieć ze jego zdobywaja. W normalnym świecie material idealny do maltretowania w szkole.
Właśnie on skończył szkole bo już cos nie chodzi?

Nie wiem jak oglądasz serial, ale było powiedziane już spory czas temu, że Norman nie chodzi do szkoły i uczy się w domu.

Nikt tak nie nauczy w domu jak matka lub jej wymysł w głowie :D

Właśnie skończyłam oglądać ostatni odcinek 5 sezonu i było mi niesamowicie smutno. Finał mocno mną wstrząsnął i w sumie wzruszył. I tak siedziałam smutna aż przeczytałam twoją opinię i wręcz parsknęłam śmiechem :)

To ty w ogóle życia nie znasz i ludzi nie znasz.

Ja jestem natomiast rozczarowana bardziej tym, że skoro reżyser i tak sobie trochę dodał i postaci, i fabuły to czemu jeśli dzieje się to w dzisiejszym świecie, nie został zmieniony koniec. Dziś są lepsze urządzenia, i metody kruminalistyczne tak samo jak i pomoc psychologiczna. Taki Norman w dzisiejszym świecie mógłby być szybciej zdiagnozowany gdyby chociaż jego brat w odpowiednim momencie zareagował, bo matka to wiadomo klapki na oczach. Ale reszta, czułam się oszukana pod koniec ostatnich sezonow. Jak gdyby ktoś powiedział " Dobra znacie koniec książki, Norman musi wszystkich dobić i koniec" Serial bardzo mi się podobał, polubiłam dla odmiany Normę, choć przez większość lat było inaczej. W tym serialu zrozumiałam genezę psychozy, której jako dziecko oglądającej pierwsze części nie rozumiała tak do końca. Ale koniec serialu, nie był najwyższych lotów. Jednak ok rozumiem, że to nie my widzowie mamy ostatnie słowo.

Dla mnie właśnie na odwrót. Psychozę wyłączyłam po godzinie, bo ten film jest po prostu nudny i przewidywalny.

Psychoza to już klasyk i arcydzieło gatunku, choć ma już swoje lata i prawie każdy (nawet ten kto jej nie oglądał) zna zakończenie
Serial jest zrobiony bardzo dobrze i klimat jest dopracowany perfekcyjnie

Dokładnie, koleś wygląda jakby go ktoś trzymał w piwnicy przez 5 lat, do tego jest mega dziwny a leci na niego najładniejsza laska w szkole i nie tylko ona. Takie rzeczy się nie zdarzają w rzeczywistości, ładne dziewczyny nie są zainteresowane takimi chłopakami. Dziwnie się to oglądało kiedy pokazywali sceny intymne między nimi.

Owszem zdarzają się. Między innymi historia Charlesa Mansona i ślubu z Jego fanką. Nie wiem kto gustuje w facecie ze swastyką na czole. Plus oczywiste bycie mordercą. Ale cóż.
Prawda jest taka, że Norman był idealnym kompanem dla zagubionych dziewczynek. Był perfekcyjnym sluchaczem, empatycznym. Doskonale rozumiał kobiety. Dlatego urodą często nie ma tu żadnego znaczenia. Tak jak napisała koleżanka parę postów wyżej. Psychopaci, mordercy itp często pociągają. Szczególnie takie dziewczyny z problemami jakie spotkał na swojej drodze Norman.
A że jako jedna z osobowości przyjął swoją matkę to rozumiał kobiety jak nikt inny. Był też wychowany z Nią w tym chorym związku, więc był na pewno inny niż „typowy” mężczyzna. Można dużo by się rozwodzić.

To jest akurat złe porównanie. Manson był przywódcą kultu i miał wiele dziewczyn. Same chciały mieszkać u niego na ranczu ponieważ odpowiadał im taki styl życia. Zrobił im pranie mózgu tak jak w każdym kulcie . Co do serialu  to podtrzymuje zdanie, że jest to  niemożliwe żeby najładniejsza dziewczyna w szkole poleciała na kogoś takiego. Takie dziewczyny nie mają kompleksów i szukają chłopaków którzy są pewni siebie i atrakcyjni a nie takiej niezdary jak Norman. Poza tym Norman na początku był normalny. Dopiero później stał się psychopatą. 

Owszem zgadzam się co do samego kultu w sobie, ale ja mówię już o kobietach, które jarały się Nim kiedy był w więzieniu. Nikt im tam prania mózgu jeszcze nie zdążył zrobić a jednak lgnęły do Niego.
No te przedstawione w serialu wszystkie miały mniejsze lub większe problemy i kompleksy. Bradley była typowa rozpuszczona dziewczyna z bogatego domu gdzie nikt nie interesował się Nią w ogóle. W tym momencie wygląd Normana nie miał znaczenia tylko to, że wypełniał te luki emocjonalne. Ale była też wyrachowana więc chciała mieć na legalu lovelasa w szkole a kiedy miała problemy lecieć do Normana. Uwierz mi jest masę takich lasek. Które potem biorą ślub z takimi Normanami.
A co do bycia psychopatą to ciężko określić kiedy on był normalny. Jak dla mnie nigdy nie był. Osobowość matki mógł już mieć jako dziecko. Nigdy nie było powiedziane kiedy to się zaczęło. Jedynie kiedy pierwsze zabójstwo.