Powinni się skupić na wesołej rzeźni z umarlakami jak to miało miejsce w pierwszych odcinkach pierwszej serii zamiast bawić się w film psychologiczny.
Osobiście sądzę że była to rewelacyjna odmiana od sieczki, mistrzowsko zrobione opętanie przez Balla, po prostu wyśmienite.
Jej jak rany, niektórym to tu serio nie idzie dogodzić. Jest zabawnie i kiczowato - źle. Jest bardziej schizowato - też źle. Za mało rozwałki - źle. Więcej "mroku" - też źle. :)
Ale nie bierzesz pod uwagę, że każdy oczekuje czegoś innego? Jeden narzeka na powagę, drugi na kicz. Nie znaczy to, że to ta sama osoba narzeka. :) A ze wszystkim dogodzić się nie da to normalne. Przecież każdy ma inny gust.
Mi się osobiście ten odcinek nie podobał. Po co wprowadzać odcinek mega poważny, ba nawet mroczny jak wcześniej oglądaliśmy zabawnie odcinane głowy. To serial w którym główny bohater ma piłę zamiast dłoni! Powaga tu tak bardzo nie pasuje.
Ja to rozumiem i biorę pod uwagę, ale są tu osoby, którym nie zależenie co pokazują, to cały czas jest źle i choćby za przeproszeniem dupę miodem smarował, nie dogodzisz :D
Mnie się podobał i uważam że ta zmiana konwencji wyszła naprawdę dobrze i uważam że było to spójne, pasowało do charakteru odcinka, ponadto nie było 100% poważnie, bo były również elementy komediowe.
Ale rozumiem że komuś odcinek nie przypadł do gustu. Ale nie rozumiem po co oglądać, jak komuś każdy jeden odcinek czy większość się nie podoba :)
Mi się serial ogólnie dość podoba, właśnie ze względu na ten specyficzny kiczowaty charakter całej produkcji. Niestety w omawianym odcinku zostało z niego bardzo niewiele. Oczywiście nie skreślam serialu, bo każdy miewa złe odcinki.
Zobaczymy co dalej, bo mimo mojej niechęci do odcinka, to zostawił on furtkę, dzięki której mogą się pojawić interesujące wydarzenia.
A jak ktoś ogląda serial mimo, że mu się w ogóle nie podoba, to chyba musi być jakimś masochistą.
Mnie również się podoba ze wzgląd na ten kicz i komediowość, ot lekki, przyjemny serialik :)
Rozumiem, mnie też nie wszystkie odcinki się podobały. Tak jak piszesz, nawet jeśli komuś ten odcinek nie podszedł, to rozwinął fabułę i w kolejnym epizodzie powinno się zadziać.
Nieuważnie oglądałeś pewnie wszystkie odcinki, to nie zrozumiałeś przekazu siódmego, proste i logiczne.
To, że komuś się nie podobał odcinek nie znaczy, że go nie zrozumiał. Powiedzmy sobie szczerze ten serial nie jest w ogóle skomplikowany. Jakim cudem ktoś mógłby nie zrozumieć? Jest bardzo prosty (co nie musi być wadą). Ten odcinek nie jest w ogóle głęboki. Jest płytki i prosty.
Swoją drogą odcinek był nudny, bo powiedzmy sobie szczerze powaga w takim serialu? Nie pasuje w ogóle. Jak mam niby w to uwierzyć w tą powagę sytuacji jak przez resztę odcinków oglądałem festiwal kiczu i zabawne odcinanie głów?
Powaga sytuacji w końcu kiedyś jest potrzebna, aby zrobić coś, co później będzie dobre, nie wiem czy zauważyłeś, ale prawdopodobnie odcinek ósmy, też nie będzie ciekawy, raczej taki, aby ukazać Asha, który będzie chciał tylko zniszczyć książkę, czyli Pablo. Kolejne dwa odcinki, czyli dziewiąty i dziesiąty, po tych dwóch, na 100% będą zajebistymi odcinkami, zaraz po pierwszym drugiego sezonu, no i trzecim drugiego sezonu :)
No to czy będą dobre zobaczymy, mam nadzieję, że tak będzie. Ogólnie tego sezonu nie oceniam źle, ale ten odcinek po prostu nie przypadł mi do gustu. Jednak tak jak zaznaczyłem w innym komentarzu, jego zakończenie daje szansę na ciekawe sytuacje. Zobaczymy ;)