To była najobrzydliwsza rzecz jaką kiedykolwiek widziałem . A widziałem już wiele.

To znaczy, że niewiele widziałeś

To był idiotyzm w stylu szczytowych osiągnięć Sachy Barona. Dla mnie żenada.

taki ma byc wlasnie Ash ! :D zadna stacja by tego nie wypuscila, to bylo cos pieknego :D epicka scena ever !! nie podoba sie, nie ogladaj . Moda na sukces dalej leci to ogladaj :D

Yhym, arcydzieło. A takie rady możesz sobie schować. Każdy ogląda co chce i nie trzeba piać z zachwytu nad latającym w prosektorium fiutem.

Trochę cię koleś poniosło porównując absurd do niesmacznego cohena . Ja tam przy tym odcinku obiad jadłem i nie cofało mnie jak przy boracie tylko się dławiłem ze śmiechu . Tylko nie przez dupę nabrało dla mnie nowego znaczenia i tyle :D .Nie bez powodu martwe zło puszczają na konwentach horroru jako klasyk a ten serial jest dla mnie najlepiej odwzorowaną kontynuacją jaka powstała w historii kinematografi pzdr

Boję się spytać, jakie znaczenie pierwotnie miało dla Ciebie 'tylko nie przez dupę' xd

Umarłem ze śmiechu xd

OmujBorze, tak, po 100kroć tak!

Ch..ja prawda. Jeden pieje z zachwytu nad egzystencjalnymi przemyśleniami jakiegoś ambitnego, a inny nad latającym po prosektorium fiutem i głową Asha Williamsa w dupie. Ta scena rządzi, egzystencjalnymi przemyśleniami niech się inni zajmą. Że co? Że jestem tępy? No i olać to. Tak mi dobrze.

Ale nie ma potrzeby robić takich podziałów, to ambitne, tamto nie. Ja tam lubię Bergmana czy innego Felliniego, ale Sam Raimi to jest dla mnie KULT na maxa. Myślę, że trzeba mieć nie byle jaką wyobraźnię, by stworzyć taką scenę, o jakiej toczy się dyskusja. Evil Dead, tak filmy, jak i ten serial, to jest dla mnie dzieło sztuki, rzecz absolutnie wybitna i wyjątkowa. Latające fiuty są git! A jeśli Ty, Sanderus, jesteś tępy, to ja tak samo. Wielkie pozdro!

Dzięki za miłe słowo Dobry Człowieku. Pozdrawiam również.

Szczerze mówiąc miałem więcej ubawu domyślając się (zgodnie z zasadą, że "wisząca strzelba" musi wypalić) , co za chwilę się stanie, niż kiedy widziałem, że to się dzieje...

W zasadzie to był już przetarty szlak przez Petera Jacksona w "Bad Taste", choć w drugą stronę.

netflix to puszcza

To idź zachwycać się wybitnymi ambitnymi wyszukanymi pierdołami o nie wiadomo czym. Nawet znam taki jeden film. W sam raz w twój wyszukany koneserski gust kinematografa.

https://www.youtube.com/watch?v=acPZhYlInB8

W innym filmie by mnie to... obrzydziło? Przeraziło? Ale serial ma taki dystans do wszystkiego, że nawet latające flaki są tu śmieszne...

A mnie przejadły się do jeszcze większego obrzydzenia postacie, które bez względu na okoliczności wyglądają jakby prosto wyszły z salonu piękności (tylko Bondowi mogę to wybaczyć bo taką ma "pracę"), panują nad językiem (bo jeszcze PG by podnieśli) i są poprawne politycznie do obsrania.

Niestety jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, to jak dla mnie serial mógłby się skończyć razem z ciekawym, nieco odmiennym odcinkiem 8 serii 2. Koniec drugiego sezonu jest jak na Evil Dead słaby!

Szczerze to mnie odcinek w psychiatryku tak rozczarowal ze juz zaprzestalem ogladania... Ogolnie w drugim sezonie poziom spada namacalnie, choc opetany samochod z muza lat 70 byl pieknym uklonem w strone Christine :)

Motywu z psychiatrykiem można się było spodziewać po piosence z napisów końcowych (They are coming to take me away). Wg mnie odcinek naprawdę udany, choć zupełnie nie w stylu Evil Dead. Aż gęsto w nim od nawiązań do różnych filmów. A Aschy Slaschy jest lepszy od Ahmeda martwego terrorysty.

W ostatnim odcinku na uwagę zasługuje tylko motyw z opętaniem nogi i połkniętego embriona zła (czysty Evil Dead), oraz walka z opętaną Henriettą (czysty Brain Dead). Reszta zwyczajnie się nie klei i w sporej mierze jest słaba.

Który to odcinek z paychiatrykiem był on w 1 czy 2 sezonie?

Psychiatrykiem

dla mnie zarowno pierwszy jak i drugi sezon byly ledwie przecietne, z pojedynczymi przeblyskami geniuszu (najczesciej 1-2 otwierajace serie epizody a pozniej to pojedyncze sceny), natomisat 3cim sezonem jestem bardzo milo zaskoczony - zdecydowanie najlepszy i trzymajacy rowny poziom :)

epickie?

https://media.giphy.com/media/SriJPYsPgvpNm/giphy.gif

W istocie, scena ta była na granicy dobrego smaku. Z poważaniem, MKB

To bardzo ciekawe stwierdzenie. Świadczy dobitnie o czasach, w których żyjemy, skoro taka scena znajduje się na granicy dobrego smaku... ;-) Niemniej dla mnie, cudownie - ohydna :-)

Jestem w dupie XDDD

Zdecydowanie najgorsza scena w całym serialu. Przez minutę myślałem, że oglądam parodię Evil Dead... Robioną przez twórców "Strasznego filmu".

Przypomnieć ci scenę gwałtu dokonanego przez drzewo? :) To ci sami twórcy

To NIE ci sami twórcy. Wkład Sama Raimiego w tym serialu jest znikomy, co widać zresztą w próbie ciągłego łatania przeszłości Asha. Scenariusz do tego odcinka napisał Cameron Welsh, zaś pierwszy film napisał i wyreżyserował Sam Raimi. I tam nie widać, że doszło do gwałtu. Zresztą, tamta scena nie siliła się na bycie "śmieszną", w przeciwieństwie do sceny z kostnicy.

Zdecydowanie się z tobą nie zgadzam.

Serial konntynuuje drugą część bo Ash przeżył i są pokazane w serialu sceny z drugiej części filmu i występuje w tamtej części rodzina Ruby ale czemu ojciec Asha mówił o jego siostrze Cheryl którą zabił ? Przecież to było w 1 części która z 2 nie ma nic wspólnego i trudno je ze sobą połączyć a tu w serialu jakby złączono te wydarzenia ze sobą błąd twórców ?

Z tym jest całkiem niezły bajzel. W pilocie, gdy Ash wyjaśnia Pablo swoją przeszłość, widać urywki zarówno z pierwszego, jak i drugiego Evil Dead. Twórcy serialu starają się zgrabnie połączyć wydarzenia z obydwu filmów, bowiem dwójka przez pierwsze minuty - do czasu gdy Zło dopada Asha poza domem - jest tak jakby remake'm jedynki (prawa do pierwszego filmu posiadała wówczas inna wytwórnia). Sam Bruce Campbell wyjaśnił w pewnym filmie na YT, że z dwójki wystarczy przewinąć pierwsze kilka minut, by zauważyć połączenie między obydwoma filmami. link: https://www.youtube.com/watch?v=FzOIHOjYcqM

A jak serial ma się do trzeciej części filmu? Nie jest jego bezpośrednią kontynuacją?

W momencie robienia pierwszej serii twórcy nie mieli praw do wykorzystywania Armii Ciemności, więc poza drobnymi nawiązaniami w dopiero drugiej serii, o trzecim filmie twórcy "zapominają".

Chyba jednak nie do końca skoro SPOILER na końcu sezonu 3 pojawiło się legendarne autko, które zostało odpicowane w "średniowiecznej" przeszłości przez Asha.

Hmmm nie jest to rozrywka na poziomie Wersalu ale taka ma być więc jeżeli się komuś nie podoba musu oglądania nie ma. Faktycznie motywem z Cheryl ciut niepotrzebnie namieszali ale z drugiej strony szukanie w serii jakiejś głębszej logiki nie ma sensu. Ma ona po prostu bawić, przy używaniu elementów horroru i wg mnie taką rolę spełnia.

To moja ulubiona scena aż się popłakałam ze śmiech... tak wiem że mam spaczone poczucie humoru

Nigdy nie zrobię sobie kolonoskopii

Włażenie do dupy potraktowane dosłownie, a nie jakieś tam przenośnie :D