Jeżeli chodzi o samą fabułę to bym się zgodził z ocenami, ale nie zapominałbym też o animacji, bo imo jest rewalacyjna. Każdy kadr jest dla mnie małym arcydziełem. Dlatego ja sam daje +1 do każdego aktu co daje średnią 9. Trzeci akt nie rzutuje u mnie, w ostatnim odcinku po niemrawych 7 i 8 akcja wydaje mi się, że nabrała tempa.

Mam podobne odczucia, z tym że mi się pierwszy akt chyba podobał ciut bardziej niż drugi, miał fajne mocne zakończenie. W trzecim akcie czułem że zamiast coś się wyjaśniać, to większość wątków prowadzi donikąd i nie byłem już tak zaangażowany. Do tego niestety coś tam poczytałem o uniwersum LoLa (bo nigdy w to nie grałem) i szczerze trochę mi to psuło przyjemność, wiedząc że to takie origin story postaci z gry. Ciekawe czy twórcy będą mieli w przyszłych sezonach jaja, żeby uśmiercić trochę grywalnych postaci, żeby jednak nie zrobiło się zbyt przewidywalnie.

Dodam jeszcze, że sytuacja na moście to jakieś nieporozumienie.
Żołnierze giną od motylków-fajerwerków tylko bohaterowie nie.
Marcus dowódca straży zginął w sumie nie wiadomo od czego, a tyle go było przez 2 poprzednie akty. Jinx się wysadza, ale żyje :/, a po wszystkim Jayce jest zniesmaczony pobojowiskiem, ale jak idzie do wytwórni migotu to patrzy się bez reakcji jak stworki w skafandrach wycinają pień pół oddziału strażników.

Jeśli chodzi o Marcusa i Jayce'a mam podobne odczucia, ale Jinx przeżyła bo doktorek ją tam nieźle nafaszerował migotem.