W komiksowym Secret Warriors podobalo mi sie to, ze byli troche jak odpowienik Suicide Squad z DC tyle, ze bez bomb i dzialajacy w wiekszej tajemnicy ale najwazniejsze bylo to, ze byl zespol skladajacy sie z dzieci najwiekszych zloczyncow. Wlasciwie nie ma sie co dziwic, ze w MCU stworzyli ich inaczej bo maja tam tylko garstke villainow i to slabo wypadajacych przy tych komiksowych.

Ale jeżeli pójdą choć trochę w "komiksowym" tonie, to może nam się szykować inwazja Skrulli no i Hellfire w dobrym teamie :D (w końcu kimś trzeba Lincolna zastąpić)

marvel chyba niestety nie ma juz praw do skrulli

Właśnie sprawdziłem :) Pomimo tego, że Fox ma prawa do fantastycznej czwórki, to mimo to nie ma całkowitych praw do skrulli i oba uniwersa (Fox i MCU) mogą umieścić ich w swoich filmach :)

Ooo czyli jest nadzieja na Secret Invasion. :D

O, czyli moja pokrętna logika że ścigają Daisy która jest dyrektorem może mieć sens ? XD

Raczej za szybko zeby zostala juz dyrektorem. W komiksach miala o wiele, wiele wiecej zaslug jak Cap polecil ja na dyrektora.

Cieszę się, że to był Lincoln, nudził mnie i nie był rozwojową postacią.
Co do nowej Daisy. Myślę, że przytłoczylo ją poczucie winy i żal do członków zespołu, że nie chcieli ratować Lincolna. Poza tym przez te pół roku zapewne funkcjonuje ustawa o rejestracji, która ogranicza poważnie działania Inhumans. W oddziale, który ścigał Daisy nie było ani jednej osoby ze zdolnościami, a to dziwne. Daisy odrzuciła sztywne ramy i pozwoliła sobie na rozwój, w pewnym momencie musiało dojść do zderzenia jej potrzeby wolności ze schematami.
A jak jest w rzeczywistości zobaczymy:D

Bardzo dobre zakończenie sezonu. Zawsze lubiłem w tym serialu zaskakujące nawiązania do kwestii z poprzednich odcinków i dostaliśmy maszynę pamięci (świetne wykorzystanie przedmiotu obecnego już od 1 sezonu) i projekcję hologramową. "Help me Obi-Wan Kenobi" genialne :D Śmieszne też były obawy Hellfire'a o to, że kobiety zmienią się w takie pokraki.
CGI-Hive Ośmiornica wyglądał lepiej, niż się spodziewałem. Podsumowując jego wątek, był okrutny, bezwzględny i żądny władzy, ale z drugiej strony, nie ukazano go jako jakiegoś szalonego psychopaty zabijającego każdego na swojej drodze. Oby więcej takich ciekawych villainów w MCU.
Co do śmierci: okrutni twórcy cały czas straszyli kolejną tragedią w życiu Fitza i Simmons, na koniec faktycznie się złapałem na tą podpuchę z Daisy. Szkoda trochę Lincolna, ale po pierwsze innych byłoby mi żal o wiele bardziej, a jego śmierć wpłynęła ciekawie na wątek Quake. Scena z rozmową Lincolna i Daisy była też udanym nawiązaniem do pierwszego Kapitana Ameryki.
Również mam nadzieję, że w przyszłym sezonie pokażą co nieco wydarzeń z tych 6 miesięcy i dowiemy się, kto został nowym dyrektorem. Liczę też, że John Hannah jeszcze powróci, lubię tego aktora od obejrzenia "Mumii". Teoria o przywróceniu Tarczy do oficjalnej działalności dzięki Sokovia Accords jest całkiem prawdopodobna.

To że Hannah wróci jest moim zdaniem pewne, nie bez powodu pokazali z nim tę dodatkową scenę. I bardzo się z tego cieszę - w Spartakusie był genialny, a tutaj w roli Radcliffe'a się bardzo dobrze odnalazł.

Nie umiem wyrazić jak bardzo się cieszę, że wreszcie zakończony został bezwzględnie NAJGORSZY sezon w historii tego (ogółem) miernego serialu. Jedynym atutem jaki posiada ta seria jest niemal bezpośrednie "dotykanie" fabuły MCU, oraz możliwość bazowania na komiksowych pierwowzorach. Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz tchnął w jeden sezon prawdziwego ducha tego uniwersum, jednak i w tym przypadku moim zdaniem potencjał nie został w pełni wykorzystany. Szczerze mówiąc podobał mi się wątek konfliktu ludzi i nieludzi ale nie w taki wykonaniu jak widzieliśmy to w ostatnim sezonie serialu. Jedyne co podobało mi się w Hive to jego wygląd :P. Zarówno jego powiązania z Hydrą, aspiracje czy nawet moc, średnio mi pasowały. Istota odpowiedzialna za niszczenie cywilizacji ( obdarzona w teorii, niezwykłą i naprawdę interesującą mocą mocą) powinna popisać się czymś lepszym, niż walka wręcz, ograniczona kontrola inhumans i sterowanie bandą kitowców. Wątek Granta Warda jak i jego postać mi się podobała ale oglądaliśmy to zbyt długo :P. Ktoś musiał zginąć i szczerze wolę aby to był Lincoln niż ktoś istotniejszy. W zasadzie cały sezon czekałem na ostatnią scenę 22 odcinka. Jak zwykle zapowiada się ok. SHIELD (mam nadzieje) wróci w pierwotnej formie, Quake, jej przemiana oraz zdolności wydają się spoko ( o ile faktycznie nie wrócić do SHIELD a będzie jedynie je wspierać ) Bobby i hunter pewnie wrócą z uwagi na braki kadrowe oraz porzucenie ich projektu ( jest mi to obojętne ). Ostatnia scena z doktorem nic mi nie mówi, więc nawet nie będę strzelał ani wygłaszał opinii. Zdecydowanie największe oczekiwania mam względem nowego "Dyrektora". Niestety w materii "kadrowej" przestałem liczyć na ten serial już jakiś czas temu. Mimo iż byłoby super, to nie liczę na takie perełki jak Fury, Stark, Hill czy nawet młoda Carter. Byłoby zbyty pięknie.

PS.Karny "członek" za uśmiercenie Lasha ( jest to w mojej opinii BEZNADZIEJNY ruch ), oraz "like" za kreacje Hellfire'a

Moze ten serial nie trafia w twoj gust ale na chwile obecna jest to najlepszy serial oparty na komiksach (razem z Daredevilem), a konkurencji jest duzo. Odniesien w serialu do filmow jest sporo gdyby sie wszukac, szkoda tylko, ze nie dziala to w druga strone. Moze w Infinity War sie to zmieni (tam bylaby do tego najlepsza, a jesli nie tam to juz nigdzie). Podobno aktor wcialajacy sie w Daredevila przyznal w jakims z wywiadow, ze ma podpisany kontrakt z Marvelem na jakis film (moze to byc jego solowy film, IW lub jeszcze cos innego), a skoro Defendersi maja przeniknac do filmow, to znaczy, ze Shield ma jeszcze wieksze szanse b bardziej "dotyka" MCU. Zimowy zolnierz mial tak duzy wplyw na serial gdyz tam niemal caly film skupial sie na tym co dzieje sie wewnatrz Shield. Co do wygladu Hive'a to sie zgodze- jest swietny i wreszcie wyjasnili dobrze skad wzielo sie logo Hydry (komiksowa wersja i Red Skull to bylo troche malo). Hive w walce z Daisy musial walczyc wrecz dlatego, ze Daisy jest inhumanem wiec nie moze jej pozrec, a Lash zabral z niej cos dzieki czemu stala sie odporna na opetanie wiec tylko to mu zostalo, a skoro ma pamiec kilku badassow to bylo niezle. Tez licze na to, ze Shield sie ujawni i bedzie dzialac tak jak po IM 1. Co do powrotu Daisy do Shield to pewnie wroci- w komiksach miala uprawnienia poziomu 10 (jedyna obok Fury'ego), byla dyrektorem Shield, przewodzila dosc dlugo w Secret Warriors i byla nawet w Avegersach, a na chwile obecna jedynym co dostalismy z tego wszystkiego bylo SW, ktore nie podzialalo zbyt dlugo. Ostatnia scena z live model decoy niesie sporo mozliwosci dla 4 sezonu, zobaczymy jak to sie potoczy. Co do dyrektora to na Starka na pewno nie ma co liczyc, Fury moze byc jedynie w tej formie co w 1 sezonie, Hill i Carter sa mozliwe bo obie aktorki nie biora udzialu w zadnych powaznych projektach, a skoro jeszcze niedawno graly w serialach to ich agenci nie beda im tego odradzac (agenci aktora wcielajacego sie w Furego ostrzegali go aby nie wystepowal za duzo w serialach bo moze to zaszkodzic jego karierze). Do Lasha sie zgodze, widzi jak dostaje wladowane w siebie cale magazynki amunicji, jak Daisy i Lincoln nawalaja go ze swojej mocy i nic mu nie bylo az tu nagle koniec. Hellfire swietny, dokladnie taki jaki powinien byc jest w odcinku 3x20.

końcówka taka sobie ale John Hannah chyba zostanie dłużej w obsadzie ciekawi mnie czy hive zginął czy jakimś cudem spadł na ziemie wraz ze szczątkami tego quitjeta może dyrektorem jest teraz Stark, ciekawi mnie o kim mówiła Daisy jak dała tej małej tego ptaszka może o Lincolnie może to jego córka ale Skye ładnie wyglądała z czarnymi włosami i mocnym makijażu

Daisy chodziło o jej ojca xD a dziewczynka to córka tego który widział przyszłość

Hive'a juz nie ma... on nie byl niezniszczlany.. przeciez sam fitz go zabil na tamtej planecie... byle lash go moglb zabic..Hive mial zdolnosc regeneracji, a w odcinku postac hive'a wyparowala.. :)

Przeciez o tym pisze. Hive to nie Superman. :P

Trzeba spojrzeć też na fakt, że na tamtej planecie, Hive miał deficyt ludzi. Jak widać w serialu, po powrocie na Ziemię i zabiciu kilku osób, ciało (w tym przypadku Warda) w pełni się zregenerowało. Nawet po strzałach, czy to mocy Daisy, nie było dla niego problemem poskładać się do kupy.

Tylko nie "byle Lash" bo na dobrą sprawę, to Lash okazał się potężniejszy od niego.Hive poza "wysysaniem" zwykłych ludzi i kontrolowaniem Nieludzi poprzez pasożyty, nie miał w sumie nic ciekawego do zaoferowania, od strony mocy.Był na tyle nieśmiertelny, na ile miał dostęp do świeżego mięsa, jak wdzieliśmy na początku, gdy przybył na ziemię.Ledwo się ruszał, a gdy sobie podjadł, to już wrócił do pełni sił.Nie można go było na dłuższą metę unicestwić, niszcząc jego powłokę, bo dosyć szybko się regenerował, ale gdyby Lash miał szansę się wykazać, to zapewne dokładnie wiedział, co trzeba zrobić, żeby definitywnie pozbyć się szkodnika.Wystarczyło by zniszczyć samego pasożyta w głowie nosiciela.Gdyby Hellfire mu nie przeszkodził, to tak by się stało.Zarazki Hive'a nie działały na Lasha, bo błyskawicznie je niszczył, więc nie miał z nim szans, ani w walce wręcz, ani używając mocy.Gdy Andrew wrócił do bazy, mówiąc, że Lash przejmuje kontrolę i postanowił go sprowadzić do nich, że może się przydać, to miałem właśnie nadzieję, że wykorzystają go do zabicia Hive'a w finale, a tu taki zonk.Wiadomo, ze to serial i nielogiczności jest pełno, bo patrząc na finał, to równie dobrze można było obłożyć pojmanego Hive'a C4 i wysadzić.Raczej by się nie zebrał do kupy.Niestety, w realnym życiu zrobilibyśmy to inaczej, a serial (fikcja) musi się kręcić.Takie typowe wyolbrzymianie błahych problemów, żeby potem było się z czym "epicko" mierzyć.

swietny final, najlepszy sezon, kazdy nowy lepszy, zresztą.
ale nie moge odzalowac warda, w 1 sezonie drewno, a jako zły z czasem rozwinal skrzydla i teraz moglby wrocic jako dobry badass, echh
takie ciacho, ten glos, ideal

Warda jako Warda nie ma co żałować, bo był już denerwujący, na dłuższą metę.Natomiast jako HIVE, już robił robotę.To była rola dla niego.Nie lubiłem go (Warda) odkąd okazało się, że jest powiązany z Hydrą, ale teraz, będąc czymś innym, był całkiem spoko.Oczywiście, gdyby miał zostać nagle przywrócony do życia jako Ward (nie wiem, jakim cudem) to już nie dało by się go oglądać.Taka postać jak Trip została chamsko zabita w drugim sezonie, a Warda katowali do porzygu.

Mi się wydaje że Fury wrócił i dlatego Coulson został "zdegradowany" , sezon 4 zapowiada się ciekawie , jak będzie na podobnym poziomie co 3 to będę mega zadowolony .

W ostatnim odcinku Coulson mowil, ze zadzwoni do Talbota aby przejeli baze SHIELD i zajeli sie prymitywami. Obstawiam, ze od 4 sezonu SHIELD stanie sie ponownie oficjalna organizacja, a Coulson jako osoba poki ci oficjalnie martwa zostanie zastapiony. Pytanie przez kogo. W komiksach SHIELD mialo przez calyl swoj czas istnienia 11 dyrektorow, z czego az polowa zostala nam juz przedstawiona i jest zywa w MCU: Fury, Carter, Hill, Johnson, Rogers, Stark.

Ja obstawiam, że nowym dyrektorem będzie Maria Hill albo Sharon. Nie oszukujmy się, serial nie ma takiego budżetu, żeby w tej roli obstawić Starka, czy Furyego.

Chyba, ze zrobi to tak jak w 1 sezonie gdzie Fury pokawil sie na 2 czy 3 odcinki ale dla mnie najpewniejsza jest Hill.

Odcinek 21 - zaczął się naprawdę dobrze ale później coś się stało i znów dostaliśmy natłok głupich i infantylnych scen. To tyle, bardziej podobał mi się przedostatni odcinek Flash, Gotham i The 100. moja ocena 3,8/6
Odcinek 22 - tu już było lepiej, choć nie obyło się bez błędów (słabe przyjęcie na klatę kul przez Yo-Yo, no i przeciągali akcję w kosmosie. Szkoda mi Lincolna, a w ogóle nie szkoda mi "pseudo" Warda. Ciekawy przeskok w czasie, choć jakoś nie czekam aż tak bardzo na 4 sezon (bardziej podobało mi się zakończenie The 100). Jak dla mnie 4,15/6
Zakończenie słabsze niż w 1 i 2 sezonie, a cały sezon na 3,9/6 ale dobrze że jedna nie żegnamy się z Agentami

Cos mi przyszlo do glowy. W komiksach bylo tez cos takiego, ze Daisy poza moca wywolywania drgan miala tez moc moc psychicznej ochrony. W komiksach nigdy nie powiedzieli czy ta druga moc byla nabyta cz wrodzona. Hive powiedzial, ze Lash uczynil Daisy nieczula/odporna (zalezy jak tlumaczyc) wiec moze od teraz bedzie odporna na hipnozy, telepapie i inne ataki psychiczne.

Nowym dyrektorem TARCZY będzie May przecież w jednym z odcinków Coulson sam wyznaczył ją na swoją następczynie

Chodzi ci o ten odcinek z 1 polowy 3 sezonu, w ktorym Coulson wyznaczyl Macka na swojego zastepce, a Mack wyznaczyl May na swojego?

Z jednej strony wiadomo było że Hive musi zginąć ale bardzo mi szkoda aktora który grał Warda , był świetny i każdy sezon grał inną postać , Jeden z moim ulubionych bohaterów , bo Lincolna i tak mi nie szkoda . Poza tym AoS poszło bo najbardziej spodziewaną śmierć w serialu , czyli Lincoln , ratujący Daisy . Moja ulubiona scena i tak z całego finału to Mack i jego Szogun - Axe , jakby nie stacja Abc to kończyny by fruwały z tej broni :) A nowym dyrektorem będzie albo May albo generał Talbot moim zdaniem .

Finał agentów tarczy świetny, bardzo dużo informacji z komiksów odnośnie zakończenia (AIDA, LMD) i kilka informacji odnośnie nowego Dyrektora S.H.I.E.L.D.

https://www.youtube.com/watch?v=-zxoeKPy238

Liczę na samodzielny film o Skye/Daisy/Quake, nie jest teraz w TARCZY więc można coś ciekawego wymyślić.

Moim zdaniem to szalony Kanadyjczyk powinien być teraz głównym złym. Ma gość charyzmę, jest ciekawy i ma niezłą moc, a przede wszystkim - to ostatni z tych, którzy mieli więź z Alveusem, a który przeżył, zaś jak sami widzieliśmy, więź na polegała na wrzuceniu pasożyta do mózgu. Jako że nasz antagonista był cały stworzony z pasożytów i był z nimi jednością, pasożyty w mózgu Jamesa są tymi, które przetrwały wybuch, Alveus może się więc odrodzić w jego ciele. Poza tym, taki potężny przeciwnik, jedna z najpotężniejszych istot, a zginął tak szybko? Bez przesady.

Osobiście nie podobało mi się to, że to Lincoln się poświęcił. Jedna z ciekawszych postaci w serialu. Wolałbym poświęcenie się Macka, Jojo, Simmons niż jego. No ale trudno, stało się. Kto będzie teraz ciekawy w drużynie? Najlepsi odeszli, nie ma Daisy, Huntera, Bobby, Lincolna, Granta, kim ich zastąpią? Jest oczywiście Mei, Coulson czy Fitz których lubię, ale nie mają takiej charyzmy i nie są tak ciekawi jak tamci (nawet Phil trochę się zużył).

I na koniec taka konkluzja - gdyby TARCZA używała prawdziwej broni zamiast tych śmiesznych paraliżujących zabawek, nic złęgo by się nie stało. Szybko zabici przemienieni agenci nie uwolnili by Alveusa i w konsekwencji żyli by Lincoln, agenci, zaś Daisy byłaby dalej w agencji.