To moje trzecie podejście do historii dziewczyny, która przybywa do męskiej szkoły przebrana za chłopaka, żeby pomóc swojemu idolowi, i choć na początku sądziłam, że będzie najgorsze, to teraz coraz bardziej mi się podoba. Jestem na dziewiątym odcinku i wrażenie tylko lepsze, szczególnie para głównych bohaterów jest po prostu urocza. Oczywiście, są i błędy, bo nikt, powtarzam, NIKT, nie pobije tego, co pokazał japoński Nakatsu, ale i tak jest dużo tego, czego oczekiwałam, fajnej, śmiesznej, lekkiej komedii z dobrym zakończeniem.