PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003036}

Życie seksualne studentek

The Sex Lives of College Girls
6,6 2 468
ocen
6,6 10 1 2468
Życie seksualne studentek
powrót do forum serialu Życie seksualne studentek

Trafiłem na ten tytuł gdzieś i naszła mnie refleksja. To już któryś tytuł serialu dla nastolatek ze słowem "seks" w tytule, lub nawiązujący do rozwięzłego typu życia. Rozumiem że jakiś serial chce się wybić na kontrowersji i lekko zahacza o temat, ale ostatnio mam wrażenie przytłoczenia tą tematyką w serialach.

Ktoś może wytłumaczyć skąd ten fenomen? Skąd ta obsesja na punkcie seksu?

Mam wrażenie że w pewnym sensie jest to pewnego rodzaju patologizacja seriali ostatnimi czasy.


P.S. Jeżeli jesteś nastolatką i myślisz że na studiach jest jak w tych serialach to wiedz że 99% wątków to kompletna fikcja. Jeżeli nie masz zamiaru się uczyć a na studia idziesz bo pragniesz przygody to odpuść sobie studia, szkoda marnować czas.

ocenił(a) serial na 6
EMERSION

Po pierwsze studia w Ameryce wyglądają inaczej niż w Polsce.
Dwa, antykoncepcja zmieniła podejście kobiet do seksu.

speedcube

A to antykoncepcję wynaleziono w ostatnich latach? Bo właśnie wtedy zaczęły się masowo pojawiać seriale traktujące o seksie wśród nastolatków/młodzieży. Coś bzdury gadasz... i jak niby wyglądają te studia w Ameryce, o co Ci chodzi?

speedcube

Antykoncepcja zmienila podejscie kobiet do sexu:-) Ze niby co ? Jest antykoncepcja, wiec powinnas sie puszczac na lewo i na prawo?

Donarek

+1 w punkt

EMERSION

Moralizatorscy stulejarze? Wielu nastolatkÓW idzie na studia między innymi (!) dlatego bo nastawia się, że poznają fajne dziewczyny. Dlaczego licealistki nie mogą myśleć podobnie??
Rewolucja seksualna cały czas trwa - efektem jest obdarcie tabu z seksu.
Od zawsze ludzie uprawiają seks - część osób w ramach związku, część poza romantyczną relacją. I ten temat przestaje być zakryty woalem zbiorowej iluzji, że tak nie jest. CO ZŁEGO W SERIALU POKAZUJĄCEGO ŻYCIE?
Jeśli Was studenckie imprezy i romanse na studiach ominęły i nie żałujecie - super.
Jeśli Was to ominęło i żałujecie to nie projektujcie własnych żali na młodych ludzi.

Otello_fw

-> Ktoś ma inny pogląd niz ty
-> Zacznij go wyzywać

Dzięki za dogłębną analizę mojej wypowiedzi i odniesienie się do faktów.

Co złego w tego typu serialach? To że według mnie nie pokazują życia ale próbują się lansować jako seriale pokazujące życie.
Być może kierunek studiów ma znaczenie jak zauważył kolego pod naszą dyskusją, mimo wszystko dalej podtrzymuję zdanie że jeżeli chcesz przeżyć przygodę to nie warto marnować czasu na studia. Przygodę można przeżyć wszędzie; imprezy, brudstock, klub, nawet remiza strażacka. Po co w takim razie marnować 4 lata na coś co cię nie interesuje i poszedłeś tam tylko dlatego że w głowie miałeś pewne wyobrażenie scenarzysty i reżysera serialów dla nastolatek? Dodatkowo zaniżasz poziom (jeżeli jest wielu takich jak ty to wykładowca musi się dopasować do waszego poziomu, cierpi na tym uczeń który jest tam by się kształcić) i marnujesz pieniądze z budżetu państwa.

Z mojej prespektywy to nie ma sensu, każdy na tym traci. Nastolatka została oszukana landrynkową wizją studiów która nie ma nic wspólnego z realiami, prawdziwy student marnuje swój potencjał, poziom uczelni spada, budżet państwa traci, ty tacisz 4 lata z życia na nic konstruktywnego. A wszystko to dlatego że poszedłeś na studia żeby przeżyć przygodę bo tak było w serialu...
Czemu nie poszedłeś do pracy a po pracy do klubu?
Taki system jest wysoko nieefektywny moim zdaniem, dodatkowo uczelnie zamieniają się w burdele a nie taka jest ich funkcja.

Drugi punkt mojej wypowiedzi dotyczny obsesji na punkcie seksu i również dalej go podtrzymuję. Dlaczego to jest takie ważne? Przecież jak sam powiedziałeś ludzie od zawsze to robili, dlaczego to staje się rdzeniem tożsamości młodych ludzi?
W moim przypadku było tak że dla nas ważne było wykształcenie, hobby, praca, uczenie się nowych języków a seks był jedynie miłym dodatkiem. Każdy uprawiał seks, zupełnie jak jest to teraz ale to nie był cel naszej egzystencji sam w sobie, nie szliśmy na studia żeby zaliczyć (nikt nie brał na serio American Pie, każdy wiedział że to jedynie komedia w krzywym zwierciadle), tam raczej szło się by zyskać wykształcenie i później pracę, a romanse były czymś w rodzaju dodatku. Wielu z nas dzisiaj jest żonatymi z dziewczynami które poznaliśmy na studiach, ale to nie był powód dlaczego tam poszliśmy, nie musieliśmy być również zachęcani nierealnymi scenami seksualnych uniesień które nie mają nic wspólnego z prawdziwym seksem.
A więc to co mnie tak dziwi to waga jaką przywiązujecie do seksu (szczególnie tego na studiach), my przez to przeszliśmy ale to nie było AŻ tak ważne jak dla was. Co jest powodem?

EMERSION

„Co złego w tego typu serialach? To że według mnie nie pokazują życia ale próbują się lansować jako seriale pokazujące życie." Kolego, to nie jest dokument. I nie, zarówno ten serial, jak i „Sex Education" nie udaje, że pokazuje PRAWDZIWE życie. Tak jak i Twoje studenckie doświadczenie na uczelni w PL nie ma ŻADNEGO przełożenia na realia amerykańskie. I tak, na studia idzie się dla wiedzy. Ale niektórzy, Ci bardziej zdolni :p, potrafią też w tym czasie się bawić (imprezować w akademiku, przeżywać swoje 1, 2, 3 i setne miłości i... o zgrozo, uprawiać seks, a nie tylko tkwić z nosem w książce). Ale przede wszystkim, to jest komedia obyczajowa, a nie dramat społeczny, więc pokazane tu sytuacje i postaci z założenia są przerysowane.

EMERSION

jest XXI i każy robi co i z kim chcę

ocenił(a) serial na 7
EMERSION

10 lat temu studiowałem kierunek na którym przeważała żeńska część społeczeństwa :)… i jak dla mnie ten serial pomijając realia kraju w jakim toczy się akcja jest baaaaardzo podobny do tego co jest u nas. Dziewczyny na dziennych studiach przedłużają sobie dzieciństwo na koszt rodziców i to była nawet opinia wykładowcy :)
Poza tym impreza przez większość dni w tygodniu. Dziewczyny były gorsze od chłopaków… w ogólniaku również :)

Co do samego serialu jest naprawdę dobry… seks był od zawsze, jest i będzie w tego typu mediach. Nie wiem skąd się urwałeś, ale tak było/jest od dziesiątek lat.
Dawniej były głównie filmy o utracie dziewictwa przez chłopców (lody na patyku, American Pie). Świat zmienił się bardzo w stronę feminizmu i lgbt że teraz mamy seriale pokroju Sex Education czy Euforii. Na tle których Seksualne życie studentek jest naprawdę grzeczną i niekontrowersyjną historią na przyzwoitym poziomie… pokazującą głównie problemy jakie mogą spotkać młode studentki. I żeby nie było z powodu mojej drugiej połówki zdarza mi się oglądać takie rzeczy częściej w ostatnim czasie i na tle np. Valerii od Netflixa te SŻS pokazuje, że bardzo nie wiele brakuje do takiego Sex Education, które jest dużym hitem, ale nie będzie takiego sukcesu bo to typowo feministyczny manifest. Nawet w samym tym serialu jest trafna szpilka, że może się zrobić nie dobrze z powodu tych wszystkich poprawności. Btw. I nikt nie płacze że faceci są traktowani przedmiotowo, bo ich postacie to ruchacze bez serca.

___ice___

Jak American Pie jest dla ciebie starym filmem to ja najwidoczniej pochodzę z ery jaskiniowców.
U mnie na studiach (za granicą, prywatna szkoła) wyglądało to dużo inaczej, był mega nacisk na pracę i to grubo, naprawdę. My biali to jeszcze tak pół na pół ale Hindusi i Chińczycy którzy musieli wyłożyć 2x więcej kasy i musieli myśleć o wizach uwijali się jak roboty. Ogółem praca, praca, praca i duże skupienie na tym żeby były wyniki. Nie narzekam a wręcz miło wspominam ten czas, dzisiaj pracuję w zawodzie za granicą, zarabiam przyzwoicie.

Być może masz rację i problem tkwi w kierunku studiów. Moje odczucie ogółem jest takie że ten serial przedstawia jakąś landrynkową, beztroską wersję tego co było u nas na uczelni. Niemniej dalej podtrzymuję swoje zdanie że jeżeli chcesz przeżyć przygodę to odpuść sobie studia, szkoda marnować swój czas a przygodę można przeżyć wszędzie, dosłownie. Jeżeli to co mówisz to prawda to również widzę pewien problem. Jeżeli większość kierunków w Polsce jest okupowanych przez grupę osób której celem jest przedłużanie sobie dzieciństwa to uczelnie przestają być uczelniami a zamieniają się w burdele, pytanie więc: jaki jest sens uczelni? Dalej również podtrzymuję zdanie że zakrawa to o patologię. Ok, w mediach seks zawsze był obecny ale skala różniła się znacznie inna była też forma przekazu. American Pie to mimo wszystko głupawa komedyjka w amerykańskim klimacie która prześmiewczo pokazuje prawiczków, każdy rozumie że ten film nie ma nic wspólengo z rzeczywistością i jest raczej czymś w rodzaju głupawej komedyjki w krzywym zwierciadle. Tutaj mamy do czynienia raczej z czymś co próbuje przekazać pewien obraz rzeczywistości. Dalej również podtrzymuję swoje zdanie że dla mnie ta obsesja na punkcie seksu jest zniezrozumiała i dla mnie to wygląda bardziej jak ekranizacja tego jak o seksie myśli grupa gimnazjalistów. Mamy tutaj do czynienia z jakimiś uniesiniami, nierealnymi ekstazami, kompletne odrealnienie, nasuwa się wręcz skojarzenie z filmami pornograficznymi. Prawdziwy seks jest dziwny i zarazem śmieszny, szczególnie ten pierwszy, do tego brzmi jak chodzenie w mokrych klapkach Kubota. Gdy oglądam te seriale to cieszę się że jestem już długo żonaty i moje nastoletnie/studenckie życie jest za mną ponieważ oglądając te seriale szkoda mi ludzi którzy tworzą swoje wyobrażenia na ich podstawie.

ocenił(a) serial na 7
EMERSION

American Pie zaraz będzie miało ćwierć wieku :D to juz można uznać za film innego pokolenia... jak nie widzisz tego jak bardzo zmienił się świat od 1999 roku to aż w sumie nie wiem co powiedzieć :D
Tak z połowa studiów w Polsce nie ma totalnie sensu i głównie polega na tym, żeby ktoś miał papier. Więcej wykształconych ludzi niż miejsc do pracy w zawodzie to największy problem, a na koniec i tak liczą się znajomości.
Dużo osób z tytułu studiów dziennych żyje na rachunek rodziców to można uznać, że przedłużenie dzieciństwa, a jak już się jest po 30-tce to tak widać jak na dłoni, że ludzie do 25 roku życia czyli tak do końca studiów potrafią być totalnymi dzieciakami.
Wracając... dla mnie miedzy tym serialem, a American Pie jest znak równości. Traktują praktycznie o tym samym, bo utrata dziewictwa to początek/część życia seksualnego, a w kolejnych częściach ci sami bohaterowie nie tracili kolejny raz dziewictwa tylko filmy traktowały o perypetiach seksualnych jakby nie było i to w czasach studenckich... trochę jakby to samo co w serialu tylko czas akcji różnych to i realia odmienne.

___ice___

"American Pie zaraz będzie miało ćwierć wieku :D to juz można uznać za film innego pokolenia... jak nie widzisz tego jak bardzo zmienił się świat od 1999 roku to aż w sumie nie wiem co powiedzieć :D"

Clue tej dyskusji polega na tym, że TAK zmienił się, tylko że w ocenie naszej zmienił się na GORSZE. Więc zarzut nietrafiony.

Popęd seksualny to bodaj najsilniejszy poza jedzeniem popęd biologiczny i cała w zasadzie psychologia od samego Freuda zaczęła się własnie od spraw seksualnych. Zatem "nadmierne" gmeranie w przekazie kulturowym przy tak potężnej sile już z definicji budzi niepokój.

A mówię że cywilizacja zmienia się na gorsze, bo cały ten seks może być przez człowieka użyty dwojako: albo do scementowania trwałego związku jako jeden ze sposób miłosnej komunikacji, dzięki czemu dwoje ludzi może wznieść się na wyższy poziom dojrzałości własnej i wieść szczęśliwsze życie.
Albo tak jak w tego typu filmach/serialach można spłycać całe zdarzenie do wymiany płynów fizjologicznych przypadkowych partnerów. Takie "zaliczanie" osób w ogóle nie ubogaca a uwstecznia. A co najważniejsze nie pozwala zaspokoić o wiele głębszej potrzeby bliskości emocjonalnej, więzi, współprzynależności do drugiego człowieka.

Mówię, że na gorsze, bo w ostatniej dekadzie od czasu upowszechnienia smartfonów i socialmediów naprawdę zatrważająco wiele statystyki leci NA ŁEB, jeżeli chodzi o życie społeczne i rozwój młodszych pokoleń:
- wzrost samotności, w tym w młodszym pokoleniu
- spadek małżeństw/wzrost rozwodów
- wzrost zdrad
- wzrost ilości singli
- spadek dzietności
- wzrost depresji i problemów psychicznych
- zmiana wartościowa - wzrost konsumpcjonizmu/materializmu (a zatem zanik sięgania po wyższe wartości)
- wzrost otyłości
- spadek ogólnej liczby przyjaciół

i najważniejsze (w kontekście tematu):
- spadek osób aktywnych seksualnie - zatem mimo "propagandy" serialowej - seksu mniej .

Zapewne jeszcze by się kilka znalazło, co jakiś czas media opisują różne statystyki w tym zakresie, można sobie posprawdzać.

Dlatego właśnie teza jest taka - tego typu seriale/kultura spłycają życie człowieka, oferując mu bardzo mało bodźców do rozwoju (poza popędami biologicznymi w głównej mierze). Co bardziej autorefleksyjna osoba ominie tego typu "shit" , ale część widowni jednak wzorce zaczerpnie.

I co najciekawsze, szczęśliwsze życie seksualne i związkowe mają osoby z mniejszą ilością partnerów. Ze statystyk wynika, że wskaźnik rozpadu małżeństw jest tam najniższy jak i zadowolenie z jakości pożycia w sypialni. W polskojęzycznej prasie chyba też o tym pisano, można posprawdzać.

___ice___

Produkcje o ktorych piszesz, sa bardzo dobrze zrealizowne, to orawda. Dobor aktorow, muzyki, kostiumow, plynna historia itd. Sa takie, aby przyciagnac mlodego ,glupiego widza i wyprac mu mozg ideologiami 21 wieku. Seriale te sa czysta lewacka propaganda. Sa narzedziami lewakow( wszyscy wiemy , ze srodowiska artystyczne sa zlewaczone do bolu). Serial zycie seksualne studentek to taka softpropagandowa wersja., aby widza az tak mocno nie epatowac fiutami na ekranie telewizora, bo moze sie wystraszyc i nie damy rady wyprac mu mozgu do konca.

EMERSION

Masz callowita racje! Obsesja na tle sexu trwa, szczegolnie w serialach dla mlodych( Sexeducation , Euforia). Przy tych ostatnich obu serialach, serial zycie seksualne Studentek to maly pikus:-)
Zwierzece podejscie do seksu, obrzydliwe, wulgarne. Tworzenie czlowieka bez moralnosci, opetanego seksem, nafaszerowanego dragami,
Nie myslacego o niczym
Innym tylko zaspakajaniu wlasnych podszeb.
To seriale, ktore oferuje nam Netflix, Amazon, HBO.
Serial Amazona jest „slodka propaganda“. Niby banalny ale sprytnie przemycajacy rozne ideologie 21 wieku. Seriale Netflix i HBO Ida juz dalej nie ogladajac sie za siebie.

Donarek

Libido dominandi :)

Po zdetronizowaniu religii czymś trzeba 'rząd dusz" zaprowadzić. Jeżeli bez odwoływania się do Absolutu to odwołanie się do namacalnych popędów biologicznych się nada jak ulał. Cybernetyka społeczna w pełnej krasie.
Ludzi którzy ulegają tego typu programowaniu mi szkoda, bo będą bardzo łatwo zarządzani/manipulowani - tak jak w wiekach wcześniejszych kapłani mieli monopol na posłuch społeczny, tak teraz tęczowo-seksualne klimaty wyznaczają kierunek ideologiczny epoki.
Warto zauważyć, że żaden ruch nie dorobił się własnej flagi i "świętego" miesiąca czerwca w skali świata. I coraz częściej obok flagi państwowej (lub nawet zamiast) wywiesza się wiadomą flagę wielokolorową przy różnych okazjach. Także widać wyraźnie, że kierunek ten będzie zaprowadzany na cały świat tak jak kiedyś krzyż wszystkim wciskano podczas kolonizacji itp. Cóż, każdy ruch polityczny potrzebuje swojej ideologii, bo to ludzie łykają i narzuca się swoje wpływy dzięki soft power bez strzelania rakietami.

ocenił(a) serial na 7
EMERSION

Serial nosi tytuł "Życie seksualne studentek', spodziewałaś się braku seksu w tym serialu?

yeshivagrl

słynna książka 'Życie seksualne dzikich' polskiego antropologa też ma seks w tytule (i była głośna z tego powodu, bo ukazała się wiele dekad temu), a w treści na przeciwnym biegunie od tego serialu, tak że tego...

EMERSION

Sex się najlepiej sprzedaje a kasa to jest to co się tu tylko liczy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones