Woody Allen

Allan Stewart Konigsberg

7,3
11 666 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Woody Allen

Na pewno zaraz usłyszę od fanów jego "talentu" że jestem ignorantem i nie znam się na kinie ale jego filmy działają na mnie usypiająco a nazwisko Allen zazwyczaj zniechęca mnie do oglądania filmu.To wszystko wynika jedynie z kwestii gustu że za twórczością tego pana nie przepadam.

Predator10

I tu masz racje, że to kwestia gustu. Moim zdaniem Allen jest tak skrajną postacią, że albo się go ubóstwia albo nienawidzi ja go uwielbiam.

Szalik999

Miło zamiast ataków usłyszeć słowa zrozumienia:)

Predator10

I tu się z Toba zgodzę. Również nie przepadam za filmami Allena. Dokładnie - to kwestia gustu. Ciężko byłoby mi nawet ocenić jego twórczość, ponieważ wymiękłam po 4 jego filmach i nie mogę się zmusić do obejrzenia kolejnych... nie twierdzę, że należę do tej drugiej grupy-która go nienawidzi, raczej nie gustuję w tego rodzaju stylu jaki prezentuje Allen. Nie wiem czy to się zmieni, w każdym razie nie skreślam Pana Allena i kiedys obejrzę jego filmy:)

dim2004

A jakie filmy widziałaś? Allen, jak każdy, ma gorsze i lepsze :)

aariciaa

widziałam jednak 5 filmów, raczej te nowsze "Vicky, Cristina, Barcelona" "poznasz przystojnego bruneta" " Co nas kręci co nas podnieca" " Wszystko gra" i ze starszych filmów "Annie Hall" i muszę przyznać, że Annie Hall jeszcze bylo ok, ale pozostale wynudziły mnie niesamowicie, to nie mój "klimat". Mam jednak postanowienie - zaglębic się w te starsze filmy Allena - chętnie posłucham/przeczytam rekomendacje od kogoś kto zna jego filmy;)

dim2004

"Annie Hall" to główny przedstawiciel typowego allenowskiego stylu, jeśli on nie przypadł Ci specjalnie do gustu to chyba nie ma sensu się męczyć. W tym stylu są np: "Przejrzeć Harry`ego", "Celebrity", "Zbrodnie i wykroczenia".
Możesz ewentualnie spróbować Allenów starszych, w nieco Pythonowym stylu np "Bierz forsę i w nogi", "Bananowy czubek", albo lekkie komedie np "Klątwa skorpiona" czy "Drobne cwaniaczki".

Szalik999

Jest też trzecia opcja - obojętność. Ani mnie Allen ziębi, ani grzeje - obejrzałem pod przymusem niejako ze 2-3 filmy i poza frazesami nie znalazłem tam nic. Żadnych powalających, odkrywczych czy zabawnych wersów.

Predator10

może cię nudzić. pytanie, czy go doceniasz. jeśli nie doceniasz, to rzeczywiście jesteś ignorantem ;)

fauno

Fauno święta racja 100 czyścioszki dla Ciebie:)

fauno

Odpowiem tak.Są na tym świecie o wiele więksi znawcy kina ode mnie dzięki którym Allen zdobył ponad 100 różnych nagród filmowych.A to świadczy o tym że Allen jest doby w tym co robi mimo że jego twórczość nie leży w moim guście.

Predator10

ja też nie należę do grona fanów twórczości Allena. Starsze filmy były jeszcze całkiem przyzwoite, ale te "nowe wynalazki" są tak puste w treść, że aż przykro. Odnoszę czasem wrażenie, że Allen ma jakiś problem z przedstawieniem wizualnym tego, co chce powiedzieć i wprowadza narrację, czego nie znoszę w filmach. Ale to oczywiście moje odczucia :) Poza tym zawsze gra tę samą postać, a ja cenię różnorodność, no ale zdaję sobie sprawę, że jest bardzo specyficzny i taki ma po prostu styl

martusia077

Nie zgodze się z tobą, ze te nowsze sa gorsze "Vicky Cristina Barcelona" czy "Match Point" nie uważam, aby te filmy były słabe, są poprostu zupełnie inne niż te z lat 90 i dobrze, bo przeciez Allen tez musi się rozwijać. Smuci mnie twoja opinia o nich " te "nowe wynalazki" są tak puste w treść, że aż przykro" przeciez te filmy mają proste przekazy, ale też trzeba sie zastanowic nad nimi. Bez urazy, ale coraz czesciej wydaje mi się, ze ludzie chcą niewiadomo czego od filmów Allena a przecież przez zakrecone scenariusze możemy się wiele od życia dowiedzieć.

nikae91

dzięki za kulturę, bo zwykle jak coś negatywnego o kimś napisze to mnie mięsem obrzucają :) nie chodzi o to, że czegoś się spodziewam szczególnego, choć pewnie wiele ludzi ma wysokie oczekiwania, bo postać Allena jest bardzo ceniona, tylko o to, że jego styl mi nie leży. Myślę poza tym, że wiele ludzi uznaje te filmy za sztukę tylko i wyłącznie dlatego, że są inne, a to jeszcze w mojej opinii nie wystarczy

martusia077

Ważne jest też myślę, że do filmów Allena trzeba dojrzeć i choć nie wiem ile masz lat (ale patrząc na nick) to myśle, ze jego styl właśnie z tego powodu cie nie zainteresowały (pisze z własnego doswiadczenia, ja mam 20 i zaczęłam je ogladać "na poważnie" pare lat temu, bo po prosty jak obejrzałam kilka wczesniej (np majać 14) to nie za bardzo przypadły mi do gustu.
Z drugiej strony musze ze smutkiem przyznać, ze kultura masowa sprawiła, ze człowiek nie potrafi (przez medialną manipulacje) dobrze zinterpretowac niektórych rzeczy, bo za mało filmów oglądamy i omawiamy w szkole.

nikae91

mój wiek akurat nie ma nic wspólnego z nickiem, jest przypadkowy ;p zgadzam się, do wszystkiego trzeba dojrzeć, zapewne do jego filmów zatem też, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam wcześniej mówiąc, że jego filmy nie mają treści, na pewno da się z nich coś wyciągnąć, jak z każdego, ale forma w której te wartości Allen podaje zupełnie mi nie leży, bo czasami to trochę wychodzi "sztuka dla sztuki" i to taka sztuka, która niezbyt mi się podoba :)

użytkownik usunięty
Predator10

nie jest latwo obcowac z geniuszem i kazdy jest na to gotowy. do czesci jego filmow trzeba sie przygotowac. sam zaczalem go bradziej doceniac jak obejrzalem filmy, na ktorych on sie wychowal i ktore mialy na niego najwiekszy wplyw Truffauta, Bergmana, Antonioniego jesli mowic o tych europejskich klasykach. jesli chodzi o kino autorskie, to jest jednym z najlepszych. mimo ze jego filmy sa czesto przeintelektualizowane i nie wiadomo czy robi sobie jaja czy jest powazny, niosa za soaba duzy bagaz nawiazan do kultury i szuki, czy filozofi. dlatego tym bardziej ciezko jest za nim czasem nadazyc. najlepsze jest, to ze koles ma niesamowity dystans do siebie i swojej tworczosci, co z reszta widac w jego filmach.u Allena niego mozna zobaczyc jak naprawde radza sobie wielkie gwaizdy.
absolutnie ludzia wychownaym tylko na wspolczesnym kinie Allena nie polecam, do niego trzeba miec szerszy punkt odniesenia i najlepiej chociaz minimalne pojecie o kinie. czego akurat nie zaszkodzi miec na codzien. oczywisci mozna to przetrafic i bedzie fajnie, ale nie bedzie takiej frajdy. szczegolnie niebezpieczne jest dac sie nabrac na pseudointelektualne, ladne filmy za grube miliony, ktore sa produkowane w ameryce, do zdobywania oskarow. glupi film, kazdy rozpozna, a zeby rozpoznac takie oskarowe potworki trzeba miec doswiadczenie.

też oglądałem tych reżyserów, dzięki temu jeszcze mocniej rzygam allenem, pozderka.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Predator10

zgadzam się z tobą

Predator10

zgadzam się ... Te filmy które oglądałam reżyserowane przez niego to najgorsze jakie widziałam, najnudniejsze i najbardziej dziwne, strata czasu, a jeszcze jak widzę napis ,,komedia'' to chyba jedyne co mnie rozbawia.. nigdy więcej W.A (nie brałam pod uwagę polskich - mówiąc o najgorszych jakie widziałam)

Predator10

1/10 to jedyna słuszna ocena dla "twórczości" tego dziadygi.

Predator10

Humor Woody'ego jest bardzo specyficzny i na pewno nie każdemu będzie odpowiadał. Wiele w jego filmach jest dowcipu sytuacyjnego, który jest raczej nieskomplikowany (i nie trudno, żeby się komuś podobał), ale można w nich znaleźć dużo więcej dowcipu słownego (stąd- jeśli tylko ktoś zna dostatecznie angielski- zachęcam do oglądania w oryginalnej wersji językowej). Woody stosuje wiele nawiązań kulturowych, literackich, muzycznych etc. których 'wyłapanie' wymaga pewnej wiedzy.
Nie twierdzę, że wszystkie projekty w które się angażuje są genialne- baa, niektóre są słabe, ale zanim ktoś przekreśli go jako reżysera (i zacznie wyzywać od dziadygi)- proponuję zapoznać się chociaż z fragmentami jego filmów.
np. Wrzesień, czy Inna kobieta, są poważne- wzorowane trochę na filmach Bergmana
wspomnienia z Gwiezdnego Pyłu nawiązują do twórczości Felliniego
ostatnie- O północy w Paryżu- jest sentymentalne, przeznaczone dla widza ze sporą wiedzą ogólną z dziedziny literatury i sztuki.
annie hall, przejrzeć harry'ego, drobne cwaniaczki- filmy opierające się głównie na humorze słownym
a jeden z moich ulubionych to Miłość i Śmierć. Jest absurdalny, momentami obrazoburczy, a niemal każdą sceną Woody puszcza dyskretnie oko do widza (jak np. typowo amerykański czarny dowódca w armii rosyjskiej czasów napoleońskich), podział liter z listu (gra słowna letters-letters) etc.
z filmami Woodyego (i nie tylko) jest jak z Monty Pythonem- sława, uznanie, uważany za inteligentny (przynajmniej miejscami) dowcip. I dokładnie tak samo- są tacy, którzy go uwielbiają- i tacy, którzy jego twórczość uznają za słabą, przeintelektualizowaną-lub własnie głupią, obrzydliwą, szowinistyczną i obrazoburczą.

Predator10

Też mam podobne odczucia :) Chociaż z drugiej strony zawsze decyduję się na obejrzenie jego filmów, gdyż miło jest zobaczyć coś tak idealnie dopracowanego. Estetyka jego dzieł jest powalająca, co nie zmienia faktu, że strasznie nudzi ten pan :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones