myślałem, że to Michelle Rodriguez! Autentycznie byłem zaskoczony, gdy w napisach końcowych zobaczyłem, że to jakaś Tessa Thompson.
Ja bym nie pomylił z jedną z moich ulubionych aktorek, ale kreacja ewidentnie wzorowana na jednej z bardziej znanych ról Michelle, czyli tej z Avatara. Obie mają wojownicze charaktery, obie pięknie wyglądają i w miarę podobnie, obie czymś latają i obie początkowo opierają się ze wspieraniem głównych bohaterów. Więcej chyba nie trzeba. A Tessa nie taka jakaś, bo w ostatnich latach się pojawiła i robi karierę.