Sofia Coppola

Sofia Carmina Coppola

7,6
1 952 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Sofia Coppola

Czy uważacie że kobiety potrafią reżyserowąc filmy?
Ja jak do tej pory uważam, ze nie bardzo sie do tego nadają. Wyjątkiem od tej reguły jest wspaniała Sophia Coppola, która cudownie przedstawia swiat z kobiecego punktu widzenia.

Czy są według was jakieś inne reżyserki, które potrafią robić dobre filmy? Ja do tej pory spotykałem się jedynie z porażkami, albo przecietniakami.

fidelio

Jane Campion i nie wiem ..................

Sidewinder

Wlasnie... Ale Jane zrobila tylko jeden dobry film czyli Fortepian. Oglądaleś Swiety dym tej rezyserki? Straszny kicz to był.

użytkownik usunięty
fidelio

Hah...moim zdaniem straszną głupotą pisać jest, że np : kobiety nie nadają się do reżyserowania, a mężczyźni np do haftowania. Każdy człowiek ma inne talenty, niezależnie, od płci!
Zapomnieliście o Agnieszce Holland. Lexi Alexander i jej Hooligans.


Ogólnie uważam, że kobiety w tej dziedzinie się jeszcze po prostu nie przebiły...

Holland niespecjalnie mnie rusza. Jej filmy ani mnie ziebią, ani parzą. Przecietne po prostu.

fidelio

W twojej wypowiedzi brakowało mi tylko tego, że kobieta nadaje się jedynie do trzech K ( Kuchen, Kirche und Kinder). Jeżeli tobie nie spodobały się dwie czy trzy reżyserki nie oznacza to,że kobiety nienadają się do branży filmowej. Może po prostu zbyt mało ich znasz i wydajesz zbyt pochopne opinie. Ja też mogłabym ocenić "męskie kino" jedynie po Lynchu czy Almodovarze, co jest wielką bzdurą i nonsensem. Jeśli chodzi o liste bardzo dobrych, dobrych i wybitnych reżyserek :

1. Jo Chen
2. Agnes Jaoui
3. Dorota Kędzierzawska
4. Marta Meszros
5. Jasmila Žbanić
6. Mira Nair
7. Małgorzata Szumowska
8. Julie Dash
9. Agnes Varda
10. Maya Deren
11. Shirley Clarke
Warto ją zacytować : "kino kobiece nigdy nie było tak poważnie traktowane, jak to tworzone przez mężczyzn. Kobiety-reżyserki odbierano jako buntowniczki, które nie pogodziły się z narzuconą im społecznie rolą żon i matek"
12. Yvonne Rainer
13. Mariolia Brillowska
14. Leni Riefenstahl ( odchodząc od idologii nikt nie odmówi jej warsztatu i perfekcji wykonania. O przednazistowskich filmach już nie wspomne)
15. Marjane Satrapi
16. Eléonore Faucher
17. Monique Stalens
18. Claire Denis
19. Yuko Senga
20. Isabel Coixet

Dalszą wyliczanką już sobie daruje, ale jeśli nadal nie czujesz się usatysfakcjonowany mogę podać jeszcze więcej nazwisk. Na marginesie polecam książke pt. "Reżyserki kina. Tradycja i współczesność".

eden_paradise

Przepraszam za literówki, ale byłam pewna że istnieje tutaj opcja zmień/popraw :/

eden_paradise

Powiem Ci, ze z Twojej listy podoba mi sie jedynie Kedzierzwaska i Riefenstahl. Oczywiscie wyjatki są, ale w filmach kobiet rezyserek nie ma przeblysku geniuszu. Icch filmy sa najwyzej dobre.

Zachwycila mnie jedynie SOphia Coppola w Miedzy słowami. Moze to pierwsza rezyserka, ktora da poczatek nowej fali rezyserek? Jak do tej pory wyglada to miernie.

fidelio

Może podasz jakieś konkretne zarzuty chociażby do Agnes Vardy? Przypominam ci, że nie jesteś jedyną opinią świata i twoje subiektywne zdanie nie ma nic do rzeczywistości - ja uważam wręcz przeciwnie, że kobiety udowodniły że potrafią reżyserować, chociażby warsztatowo. A czy się to komuś podoba czy nie to już inna para kaloszy. Zresztą pełną wizje kina kobieta zobaczymy dopiero, za ok. 30-40 lat, kiedy większość pań dosięgnie wieku Coppoli czy Allena. Zresztą genialne filmy zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat. Dla mnie nie ważne jest czy reżyserwał mężczyzna, kobieta czy dziecko - ważny jest sam film.

eden_paradise

Dla mnie tez nie jest wazne jaka plec rezyseruje. Fakty jest jednak taki ze geanialnych rezyserow jest duzo, genialnych rezyserek brakuje. Moze w przyszlosci się pojawią, kto wie?

fidelio

Ty tak uważasz - ja przedstawiłam ci liste 20 reżyserek, a mogłabym podać 3 razy więcej. Jedyny problem polega na tym, że są mniej znane. Wiele nazwisk reżyserów-mężczyzn powtarza się non stop i jest o wiele lepszy dostęp do ich dzieł. Na szczęście ilość nie równa się jakość.

fidelio

najpierw piszesz, że żadna kobieta nie potrafi reżyserować, potem kilka postów niżej jednak stwierdzasz że zmieniasz zdanie. Zdecyduj się :))

eden_paradise

Mozecie mnie nazwac ignoratka, ale jak z listy Eden kojaze moze 3 nazwiska. Reszta- kompletnie nic mi nie mowi. Jesli mysle o dobrych kobietach- rezyserkach, to przychodzi mi na do glowy Sophia Coppola (Jej "Przeklenstwa niewinnosci" i "Miedzy slowami" to swietne filmy) i Jane Campion(rewelacyjny "Fortepian", "Portret damy" tez bardzo mi sie podobal, natomiast jej kolejne filmy "Tatuaz" i "Swiety dym" zupelnie nie przypadly mi do gustu. W przyszlosci pewnie bedzie coraz wiecej powstawac filmow tworzonych przez kobiety. Ja widzialam po prostu za malo filmow rezyserowanych przez kobiety, zeby okreslic czy nadaja sie do tego czy nie.

rawenna_2

Jane Campion własciwie udał się jedynie Fortepian. A ostatnie jej filmy, które wymieniłas są bardzo słabe (Swiety dym, Tatuaż). Tego w ogóle się nie da oglądac.

fidelio

Do Eden:

Wiekszość to osoby zupełnie nieznane, które nie zrobiły znaczących filmów. To jest na siłę szukanie rezyserek.

Częśc z nich których filmy widziałem jest słaba.
Takie osoby jak Jaoui, Meszaros, Nair, czy Szumowska robią pretensjonalne kino, albo nudne albo podadające w sentymentalizm.

Właściwie z tej listy doceniam jedną reżyserkę - Dorote Kedzierzawską. Muszę przyznać, zę robi naprawdę dobre kino z kobiecej perspektywy. Oby takich bylo więcej.

Niestety dużo feministek para się filmem i wychodza potem gnioty (wkurzająca jest ta tematyka ciaglego wyzwalania kobiet, a jacy faceci są be).

Leni Riefenstahl to postać kontrowersyjna, ale przyznam ci rację, ze znała się na tym, co robiła.

fidelio

Fajne potraktować kawał historii kina jako nic nieznaczacy gniot. Nie zrobily interesujacych filmow? 80% nie wie kto to jest Elia Kazan. Idąc twoim tokiem rozumowania, on nie zrobil nic szczegolnego. Po prostu sie nie znasz wystarczajaco na kinie, bo jak na razie nie widzialam u ciebie jakiejs profersjonalniej krytyki lecz jedynie monotona powtarzanie w kółko "nuda,blee,niefajnie". Ile czlowiek znajdzie wymowek, aby usprawiedliwic swoja niewiedze! Zasiadz chocby to Płażewskiego, a nie kreujesz sie na znawce, ktory nie kojarzy Vardy czy najnowszych dzieł. Pokazujesz to mówiąc o filmie feministycznym, co rowniez pokazuje że niewiele widziales lub wcale. Może jakieś konkrety, nazwiska, tytyły a nie same pitu-pitu. Wiesz, moglabym wymieniac dalej ale niestety brakuje ci podstaw, abysmy dalej mogli dyskutowac na ten temat.

eden_paradise

Roznica miedzy nami jest taka, ze ty chcesz na siłę udowodnić swoja teze. A fakt jest taki, ze kobiety nie robia tak dobrego kina jak męzczyzni. Moze kiedyś to się zmieni, ale na razie jest jak jest i to jest fakt. A z faktami się nie polemizuje. Chyba tylko feministki to robią.

fidelio

Jeszcze tupnij nóżką, bo to wyjątkowo mocne słowa jak na ośmiolatka. Na szczeście twoje zdanie w jakimś poważnym kręgu moga zostać jedynie wyśmiane, albo co najwyżej przyjete z politowaniem. Na szczescie normalnym ludziom, ktorzy nie staraja sie na sile udowdonic jakie to kobiety sa beee, zle i feministki wystarcza zapoczatkowanie nowych kierunkow w kinie, nowe sposoby montazu, zlote palmy, lwy i niedzwiedzie, ba nawet oskary. Ale upartemu czlowiekowi, bez podstawowej wiedzy sie nic nie przetlumaczy - on wie swoje i basta. Dodatku bezczelnie zagluje jakimis faktami - do ksiazek kolego, a nie do powaznych polemik. Zawsze znajdzie sie jakis malkontent - jemu sie nie podoba i to prawda na cały świat! Na szczescie fakty mowia same za siebie:) Pewnie ich nie podalam? To przeczytaj uważnie jeszcze raz co napisałam;). To, że ty ich nie znasz i nie kojarzysz poloz raczej na karb swojej niewiedzy, a nie braku ich umiejetnosci. Jakie to dziecine - ja też moge się podroczyć i powiedzieć, że faceci nie robia dobrego kina ( poza wyjatkami! to obowiazkowo), bo zaden ich film mi sie nie podobal. Jakie to inteligentne i odwazne...!

eden_paradise

Eden od tupania nóźką to sa kobiety, jakbys nie wiedziała.. ;)

Raczej twoje zdanie bedzie przyjęte z politowaniem. Właściwie jedynie w kręgu feministek, które wcisjkają takie ciemnoty Twoje uwielbienie dla reżyserek byłoby zaakceptowane.

Co do nagród - podlicz ile kobiet dostało te wsyztskie nagrody co wymieniłaś, a ile męzczyzn. A potem porównaj... :)

Poza tym dzisaj feminizm jest w modzie i niektóre gremia silnie to popierają. Dlatego często przebiajaja się takie miernoty do kina.

Smiem twierdzić, ze mam wiedze większa niż podstawową. Chyba Ci się coś pomyliło. Nie jesteśmy w szkółce niedzielnej, a ty nie jesteś moją nauczycielką.

Jeszcze raz z pełną premedytacją twierdzę, ze póki co to mężczyzni robili i robia lepsze kino niż kobiety. Moze to się zmieni w przyszłości, ale teraz jest jak jest. A Ty wszystko podciągasz pod kobieca ideologię.
Co do filmów facetów.To mógłbym ci wymianić dziesiątkami arcydzieła. I wszystkie zrobili faceci. Ale to Ci chyba umknęło. ;)

fidelio

Ciekawa dyskusja się tu zrobiła, jeśli można to tak nazwać:P
Jeśli chodzi o mnie, to jestem bliższy opinii fidelio, chyba dlatego, że nie jestem aż takim asem w oglądaniu filmów dosłownie wszystkich, bo wówczas nie wyrobiłbym z obowiązkami i innymi czynnościami, a przecież na kinie świat się nie kończy. W związku z tym, dzieł wymienionych przez paradise reżyserek, znam bardzo, ale to bardzo niewiele. Nazwiska wprawdzie kojarzę w większości, lecz nie widziałem jeszcze na tyle dużo filmów reżyserowanych przez kobiet, abym mógł tutaj podjąć polemikę.
Sądzę jednak, że wymienione przez fidelio tytuły, jak "Fortepian" czy "Między słowami" , mogą śmiało konkurować z dziełami nakręconymi przez płeć męską.
Zaryzykuję jednak swoją opinię i powiem nieco dyplomatycznie (zastrzegam, że sugeruje się tu nie obejrzanymi filmami lecz obserwacją tego, co dzieje się w kinie współczesnym): kino kobiece zdaje się rosnąć w siłę. Wystarczy spojrzeć choćby na to, co kręcą Mira Nair, Isabel Coixet, Agnes Jaoui ("Gusta i guściki" były dobre!) oraz nagrody, jakie za swoje dokonania dostają i staje się jasne, że coś zmienia się w kinie. Czy jednak utrzyma się ten trend na dłużej, tego nie sposób przewidzieć. W dzisiejszych bowiem czasach, to kobiety dominują w wielu dziedzinach życia, spychając mężczyzn- chcąc czy nie chcąc - nieco w cień. Podobnie dzieje się w kinie światowym, nawet hollywoodzkim, bo tam kręcą swoje filmy reżyserki takie jak Kathryn Bigelow ("Dziwne dni", "U19" z Fordem, czy jak to szło), Nancy Meyers ("Czego pragną kobiety", "Lepiej późno niż później") czy Nora Ephron ("Bezsenność w Seattle"). Tak więc, może jak pisałem wcześniej, nie mam podstaw, by stwierdzić, czy tzw. kobiece filmy zdominują wkrótce ten przemysł, czy też nie, ale nie da się zaprzeczyć, że płeć żeńska robi postępy w tej dziedzinie sztuki.

Thommy

Ja nie lubię np. filmów Miry Nair i Agnes Jaoui. Typowa babska tematyka i podejście do sprawy.

Jane Campion od czasu dobrego Foertepianu robi słabe filmy. A jej Swiety dym to totalna nedza.

Z Bigelow sprawa jest skomplikowana. Zrobiła kilka dobrych, ale tez dużo słabych filmów. Niedawno np. słabe K-19.

Nancy Meyers to juz typowy sentymentalny schemacik. Robi głupie komedie romantyczne typu czego pragna kobiety.

Tak samo Nora Ephron. Na Bezsenności w Seattle mozna wrecz zasnąć.

Jak na razie kobiety zbytnio nie robia postepów, chcoiaz feministki by chciały zeby tak było.

Sophia Coppola to jeden z nieliczncyh wyjaktów poakzujacych że kobiety tez potrafią reżyserować. Ale na razie to wyjątki. Może w przyszłości pojawi się wiecej nieszablonowych rezyserek.





fidelio

"Ja nie lubię np. filmów Miry Nair i Agnes Jaoui. Typowa babska tematyka i podejście do sprawy."

Nie rozumiem tej wypowiedzi. Dlaczego uważasz, że babskie podejście do sprawy jest gorsze od męskiego? Ja też nie lubię feministek, choć jak do tej pory nie poznałem żadnej, ale kobiety w porównaniu z przeszłością, robią niewątpliwie krok do przodu w zawodzie reżyserskim. Nie są co prawda jeszcze tak liczne co faceci, ale to się może zmienić w przyszłości, kto wie. Można nie lubić filmów Nair, Ephron czy Jaoui, lecz należy zdobyć się chociaż trochę na obiektywizm, co nie jest rzeczą łatwą.
Skoro przy różnicach damsko-męskich w tym zawodzie już jesteśmy, to do jakiej grupy zaliczyć Pedro Almodovara? Bo że przejawia on feministyczne spojrzenie na różne tematy, chyba nie ulega wątpliwości. Tylko płeć się nie zgadza:D

Thommy

Oj chłopcze (fidelio) ty mnie feminizmem nie strasz, bo ja się go ani nie boje ani płacze na mysl, ze ktos mnie moze uznac ze feministke. Jak widac, co do dyskusji z kobietami stosujesz metode, ze pogrozisz im paluszkiem(feministka) i juz maja sie przymknac, bo inaczej znajda sie po tej niedobrej stronie. Jak widac internetowa pseudointeligencja z zacieciem moralizatoskim dziala, szkoda tylko ze nigdy nie pojawia sie na imprezach branzowych, festiwalach, spotkaniach autorskich, wsrod specjalistow. A ja czekam i czekam... A wracajac do merytorycznej dyskusji... W sumie czy nie żałosne byłoby mówienie, że mężczyźni nie potrafia robić kina, oprócz i wymieniać wiele nazwisk? Najbardziej rozśmieszył mnie argument z ilością. Wiesz, że obecnie jest więcej pisarek niż pisarzy współczenych - to znaczy, że one piszą teraz najlepsze ksiązki? Po prostu śmiechu warte. Normalnie brzuch mnie boli od czytania o babskiej tematyce i podejsciu do tematu - i tutaj wychodzi ta wielka wiedza guru fidelio, ktorego sady sa wyznacznikiem prawdy ( zasada główna - ilość równa się jakość!). Tylko jak się już wyrośnie z okresu dojrzewania, to może uda się dojsc do wniosku, że to "co mnie sie podoba" nie jest wyznacznikiem ;)

A ja pewnie nie znam się na kinie, bo jestem kobieta?:P

P.s Co do tupania nozka, to chyba za mlody jestes aby znac ten dowcip;)

eden_paradise

Może i znasz się na kinie, ale gówno wiesz o interakcjach między ludzkich.
Z mojego punktu widzenia próbujesz z całych sił bronić swojego bardzo delikatnego ego, a jeżeli jesteśmy już przy poziomie intelektualnym, o którym wspominasz, to bardzo dobrze świadczy o Tobie nazywanie kolegi ośmiolatkiem.

eden_paradise

Do Eden:

Co do ksiazek to najwiecej dzisiaj kobiet je pisze poniewaz olbrzymia wiekszosc czytelniczek to wlasnie kobiety. A ze kobiety lubie czytac kobiece teksty no to tak jest.

Popatrz na jakosc tej literatury. Literatura wspolczesna jest bardzos slabiutka. Do czego zreszta przyczyniaja sie Grochole, Rowlingi i inne tego typu.

Jak boli Cię brzuch to wez tabketkę na niestrawnośc.

" Tylko jak się już wyrośnie z okresu dojrzewania, to może uda się dojsc do wniosku, że to "co mnie sie podoba" nie jest wyznacznikiem ;) "

Jakiego okresu dojrzewania moja kochana? WIdze ze nie masz anwet zielonego pojecia ile ja mam lat. Mam 28 lat i dasno yemu przechodzilem okres dojrzewania. :)

"A ja pewnie nie znam się na kinie, bo jestem kobieta?:P "

To Twoja opinia, nie moja. Wiec mi jej nie podsuwaj. Ja tego nie powiedzialem.

"P.S Co do tupania nozka, to chyba za mlody jestes aby znac ten dowcip;)"

I udowodnilem, że nie jestem za mlody, a ty nawet nie zadalas sobie trudu, zeby sprawdzic na moim blogu ile mam lat.
Jak na kinie znasz sie tak jak na okreslaniu mojego wieku to chyba wszystsko jest jasne.

fidelio

Przepraszam, że się muszę wtrącić. Czy mówią Panu coś następujące nazwiska:
Herta Muller, Doris Lessing, Elfriede Jelinek? Znam odpowiedź, pytanie retoryczne. Proszę używać argumentów. Mizoginizm czy raczej zwykła ignorancja (może jedno i drugie czy jedno z drugiego wynikające) naprawdę źle wpływają na poziom dyskusji. Pozdrawiam

Thommy

Do Tommy:

"Ja też nie lubię feministek, choć jak do tej pory nie poznałem żadnej"
No ja niesety poznalem.

A co do Almodovara to nie dziwi mnie jego podejscie. Almo jest po prostu gejem i ma zupelnie inne podejscie do kobiet. Wiec jego orientacja kieruje go na takie feministyczne postrzeganie kobiet. Tylko ze Almo to dobry przyklad czego inngeo.

Otoz to bardzo dobry rezyser. Pomimo ze ideologicznie sie z nim nie zgadzam to jednak go doceniam bo robi bardzo dobre filmy. Jak widzicie jestem osoba obiektywną i nieprawdą jest to co mu zarzucacie.

Jak pojawia się filmy, ktore zachwytem mnie powala na ziemnę to doexcnie kobiety rezyserki. Poki co takich filmow ogolnie nie ma.

użytkownik usunięty
fidelio

"Feministki to nie ludzie" :)

eden_paradise

Ta lista z głowy czy z książki?

eden_paradise

Dzięki, fajna lista, sprawdzę. Dziwi mnie na niej brak Liny Wertmüller, która jest dość znana. Swoją drogą to, jak do tej pory, jedyna kobieta, której obraz oceniłem na 10/10.

fidelio

Cóż - Proponuję podejść do sprawy naukowo.
Zrób sobie listę wszystkich filmów,które widziałeś, zrobionych przez kobiety. Oceń te filmy (wystarczy skala 3 stopniowa - dobry-2, zły-0, neutralny-1). Zsumuj ilość punktów i podziel przez ilość reżyserek tych filmów.
Potem zrób to samo dla filmów zrobionych przez mężczyzn.
(bardzo dużo roboty - ale otrzymasz odpowiedź)

Nie chce mi się tego robić samemu, ale coś mi mówi że jednak kobiety wypadną tu trochę lepiej.

Fitek

Zaznaczywszy na początku, że uznaję takie dzielenie na "kobiece/męskie" za bezsensowne, a może i szkodliwe - spróbowałem przeprowadzić zasugerowaną naukową selekcję na przykładzie filmów obejrzanych przeze mnie, i tak:

(ilość przyznanych gwiazdek - ilość filmów wyreżyserowanych przez mężczyzn/ilość filmów wyreżyserowanych przez kobiety, ilość reżyserów/ilość reżyserek)
10 - 14/2, 13/2
9 - 60/4, ~46/3*
8 - 143/7**, ~111/7
średnich filmów jest najwięcej, nie są one ważne, zobaczmy, czy może wśród złych filmów nie ma przewagi kobiet:
3 - 29/1, 29/1
2 - 25/2, 29/2
1 - 8/0, 5/0

*powtórzyli się zarówno reżyserowie (Araki, Burton, Miyazaki...) jak i reżyserka (Sophia Coppola) z filmów ocenionych na 10, reżyserów może być więcej niż 46, bo np. nie liczyłem wszystkich Pythonów.
**policzyłem Lanę Wachowską jako kobietę, ale zdaje się, że w 1999 była jeszcze przed zmianą płci - pytanie czy czuła się już kobietą czy jeszcze mężczyzną? pytanie czy któryś z innych reżyserów nie czuje się kobietą? pytanie czy w ogóle jest sens dzielenia ludzi na dwie płci

Jaki z tego wniosek? Mniej kobiet robi filmy, a przynajmniej mniej kobiet jest znanych. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety robią i złe i dobre filmy. Średnia?
Mężczyźni: 1582/233 = 6,789
Kobiety: 112/15 = 7,4666
Czy wobec tego kobiety robią lepsze filmy? Oczywiście, że nie.

fidelio

a może zacznijmy od tego, że każdy ma inne zdanie i inny gust, a o gustach się nie decyduje, gdyż gusta się ma, czyż nie?

użytkownik usunięty
heroina_

Nie wchodząc w tą rozdętą dyskusję, wydaje mi się że reżyserowanie filmów jest zawodem raczej skierdowanym dla mężczyzn(feministki rozszarpcie mnie)- wymaga naprawdę niesamowicie ciężkiej, wielogodzinnej pracy w trudnych warunkach, zmagania się z masą przeciwności a przede wszystkim wilekiej ilości samozaparcia i umiejętności bicia się o swoje(np. z producentem filmu)...choć tez mysle że kobiet w tym zawodzie bedze coraz wiecej i wiecej, i w sumie dobrze, bo kobiety na pewno potrafią przekazać w kinie coś świeżego, choc na razie tylko S.Coppola jest dla mnie na najwyzszej polce geniuszu.
A do nazwisk gdzies tam powyzej moge dorzucic I.Cywinską od np. niezlego Cudu purymowego.

>> Toldi, powienienes tez obok Coppoli postawic Jane Campion, autorke i rezyserke swietnego "Fortepianu". Ten film jest dowodem na to, ze ja, osobnik plci meskiej, docenilem to wielkie dzielo przy czym moja rodzona mama uznala go za 'wydumany' i niewarty ogladania go do samego konca. Masz tu wiec dowod na to, ze sztuka jest uniwersalna i niewazna jest tu raczej plec tylko umiejetnosc dostrzegania piekna, piszac krotko - estetyka:)

użytkownik usunięty
fidelio

1.Dorota Kędzierzawska
2.Magda Piekorz
3.Agnieszka Holland
4.Isabel Coixet
5.Sofia Coppola
6.Julie Taymor
7. Nancy Meyers
8. Miranda July
9.Kimberly Peirce
10. Jane Campion
11.Sally Potter
12.Gillian Armstrong
13.Alice Guy
14.Esfir Szub
15.Maya Deren
16.Leontine Sagan
17.Leni Riefenstahl
18.Nina Niovilla
19.Agnés Varda

I jeszcze z polskich :
Joanna Kos-Krauze ("Plac Zbawiciela)
oraz Małgorzata Szumowska która ostatnio za swój film "33 sceny z życia" otrzymała bardzo ważną i prestiżową nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno. Za jakiś czas będzie można go zobaczyć w polskich kinach.
http://www.filmweb.pl/f341466/33+sceny+z+%C5%BCycia,2008

mUnIeCa_2

Lista filmów Warszawskiego FF
Konkurs Międzynarodowy:

"Dom zły", reż. Wojciech Smarzowski (Polska)
"Granica", reż. Harutyun Khachatryan (Armenia/Holandia)
"Jaffa", reż. Keren Yedaya (Izrael/Francja)
"Jeszcze po jednym i do domu" ("La última y nos vamos"), reż. Eva Lopez-Sanchez (Meksyk)
"Lourdes", reż. Jessica Hausner (Austria/Francja/Niemcy)
"Metropia", reż. Tarik Saleh (Szwecja/Dania/Norwegia/Finlandia)
"Mężczyźni na moście" ("Men on the Bridge"), reż. Asli Özge (Niemcy/Turcja)
"Nic osobistego" ("Nothing Personal"), reż. Urszula Antoniak (Holandia/Irlandia)
"Opowieści Złotego Wieku", reż. Cristian Mungiu, Constantin Popescu (Rumunia)
"Ostatnie dni Emmy Blank" ("De laatste dagen van Emma Blank), reż. Alex van Warmerdam (Holandia/Belgia)
"Pasja Gabriela" ("La pasión de Gabriel"), reż. Luis Alberto Restrepo (Kolumbia)
"Słowenka" ("Slovenka"), reż. Damjan Kozole (Słowenia/Niemcy/Serbia/Chorwacja)
"Symbol" ("Shinboru"), reż. Hitoshi Matsumoto (Japonia)
"Szukając słonia", reż. Seung Koo Jhung (Korea Południowa)
"Świnki", reż. Robert Gliński (Polska)
"Thomas", reż. Mika Soini (Finlandia)
"Upperdog", reż. Sara Johnsen (Norwegia)

Jak widać, udział reżyserek w kinie światowym, jak i zainteresowanie mediów w tym kierunku,jest coraz większe.Czekam na moment, w którym więcej pań zdecyduje się pracować w zawodzie operatora.Również można zauważyć zainteresowanie tematyką kobiecą, nawet w polskim kinie(chociażby nagrodzony "Rewers" w Gdyni). Wszystko zmierza ku mojej większej satysfakcji.

fidelio

Łobosz! Co za ciemnota i dziecinada dzielić świat na kobiety i mężczyzn. Jesteśmy takimi samymi ludźmi. Dorośnij.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
fidelio

Wyjątkiem od reguły? Chyba Twojej reguły, która na dobrą sprawę nie jest żadną regułą, tylko Twoim 'uważam'.
Sadzę, że zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet jest wiele wspaniałych artystów. I nie chodzi tu nawet o sławę (ostatnia gala Oscarów potwierdziła, że jednak kobiety potrafią.. mimo, że, jak mniemam, przynajmniej połowa z nas już Akademii nie ufa), ale o sam fakt, że wiele wspaniałych filmów wyszło spod ręki zarówno kobiet jak i mężczyzn i nie muszą to być wcale filmy, które zdobyły komercyjny sukces.
A tak już odbiegając od temu, spotkałam się ostatnio ze stwierdzeniem, że kobieta nie może zostać papieżem, bo ma okres. Mam wrażenie, że spotkałam się tutaj z kolejną teorią tego pokroju i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Każdy spojrzenie na świat ma inne. I nie dziwi mnie fakt, że w filmach bardziej urzeka Cię męski punkt widzenia, bo przecież jesteś mężczyzną. Proste.
Hmm, ktoś tu jeszcze nawiązał do książek. Hahh, powiadasz, że współcześnie piszą kobiety? Weź do ręki książkę Stephena Kinga, Paulo Coelho, Andrzeja Sapkowskiego, Grahama Mastertona, Dana Browna (itd.)... spójrz na ich biogram, stwierdź, że są mężczyznami, a następnie, że są to książki współczesnych pisarzy. Powodzenia. ; )

fidelio

Dziewczyny po co strzępicie język na typowego trolla. Przecież widać, jak ocenia filmy "babskie podejście" = gniot. Po prostu uważa kobiece spojrzenie za nudne i nieciekawe. Z takim podasz ze 100 reżyserek filmowych i tak powie, że film nie takie, bo BABSKIE. Barbara Sass albo Olga Lipińska też pewnie niedobre, bo baby. Jeżeli ktoś uważa za genialny jedynie męski punkt widzenia, a kobiecy za nudny, to nic mu nie pomoże.

Dama Karo

Faceci sa głupi. Gdyby szanowali kobiety i ich prace, to nie musiałby o to walczyć same, a potem być uważane za "obdarte" z kobiecości. Gdzie tu logika?! Tak jestem feministką i jestem z tego dumna. Nie, nie nienawidzę mężczyzn. Lubię ludzi za to jakimi są, a płeć nie ma znaczenia.

Dama Karo

Hmm, przebrnąłem przez tę wymianę opinii i mam problem ze zrozumieniem dwóch sformułowań: co oznaczają/znaczą męski punkt widzenia i kobiecy punkt widzenia, zwłaszcza w aspekcie kręcenia filmów? Wyjaśni mi to ktoś miły?

fidelio

Urszula Antoniak

fidelio

Lina Wertmuller
Randa Haines
No i od Twojego zdążyła trochę nakręcić Kathryn Bigelow, więc Twój wpis już raczej nieaktualny.

NickError

Zgadam się :) to w końcu Bigelow zrobiła jeden z najlepszych filmów wojennych w ostatnich latach "Hurt Locker" a całkiem nie dawno niezłego "Wroga numer 1"..

użytkownik usunięty
_deezee_

Nie mozna uogolniac. Co prawda Coppola jest moim zdaniem kiepska, ale juz za to Jane Campion czy nasza Agnieszka Holland to swietne rezyserki - Nie mowiac juz o niejakiej Patty Jenkins (ta od "Monster" z Charlize Theron).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones