SiaI

Sia Kate Isobelle Furler

7,6
98 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sia

Sia się sprzedała.

użytkownik usunięty

Postępującą komercjalizację słychać już na "We Are Born" ale ten album wciąż miał unikatowe
brzmienie i był lata świetlne przed tradycyjnym radiowym popem. Zaśpiewanie jednak u Guetty i to w
kilku piosenkach jest równoznaczne z "wylatujesz z mojego muzycznego klubu Sia". Przychodzi
jednak czas na kolejny solowy album Sia i cóż my tu mamy? Chandelier mielą w radiu w kółko, nic w
tym dziwnego w końcu słuchacze kochają "cheesy" piosenki które słyszeli już wcześniej. W tym
wypadku Chandelier brzmi jak nowa piosenka Rihanny i nawet w taki sposób jest zaśpiewana. Sam
album 1000 Forms of Fear to Sia w potrzasku, Sia niezdecydowana. Z jednej strony album chce być
"edgy", artystyczny, Sia chce pokazać że wciąż jest artystką a z drugiej słychać już że naskakuje
masowemu odbiorcy i część materiału brzmi bardzo przaśno, mainstreamowo i łatwo, za łatwo
wchodzi w czym Sia zaczyna przypominać nowe U2(muzyka pozerów). Wyszedł album do
posłuchania i szybkiego odstawienia na półkę bo jak to komercha szybko się nudzi. Oczywiście
jednak 1000 Forms of Fear to wciąż poziom niedostępny dla wielu chcących kopalni przebojów
gwiazdek popu. Sia jest również w potrzasku jeśli chodzi o samą popularność bo ogłasza dziwaczny
manifest przeciwko sławie nie pokazując twarzy w wywiadach i na koncertach. Ale dlaczego Sia?
Przecież tego właśnie chciałaś nagrywając muzykę z Guettą i wydając bardzo komercyjny singel,
światowy numer jeden. Przyszłość Sia nie trudno zgadnąć, całkowita komercjalizacja i dołączenie do
panteonu "gwiazd" z Katy Perry i Lady Gagą na czele.

użytkownik usunięty

https://popruntheworld.files.wordpress.com/2014/07/sia-bigger-600.jpg

użytkownik usunięty

http://popruntheworld.wordpress.com/2014/07/16/recenzja-sia-1000-forms-of-fear/

użytkownik usunięty

W tym tekście jest dobrze napisane. Sia po prostu zaznała kariery i jej się to spodobało. Kasa, kasa, kasa. Jeśli ktoś już znudził się nowym albumem Sia to polecam w zamian "The Golden Echo" Kimbra. Muzyka przystępna ale jednocześnie eksperymentalna i nie tak na siłę komercyjna jak 1000 Forms of Fear.

Ehhh to dziwne bo w ostatnim wywiadzie powiedziała, że dzięki temu że zarabia pieniądze pisząc piosenki dla gwiazd pop może pozwolić sobie na taką muzykę na jaką ma ochotę i wydawać taki album jaki tylko chce. Najnowszy album ''This Is Acting'' został stworzony z tekstów, które Sia napisała dla różnych gwiazd. Sama Sia była zdziwiona tym, że jej album znajdował się na pozycji #1 w 50 krajach tuż po premierze. Jestem fanem Sii i kocham każdy jej album na swój sposób. Fakt, że dwa ostatnie albumy brzmią kompletnie inaczej od poprzednich, ale czy to źle? Mam swoje ulubione piosenki Sii sprzed paru lat, ale te nowe też są wyjątkowe. Wracając do piosenek Guetty, myślę że dzięki tym utworom Sia zyskała popularność i dzięki temu więcej osób się o niej dowiedziało i zaczęło słuchać jej muzyki, albumów i mówię tu też o tych pierwszych albumach. Gdyby nie ''1000 forms of fear'' to nie poznałbym Sii i nigdy bym nie usłyszał tak pięknych albumów jak ''Colour the Small One'' czy ''Some People Have Real Problems''. Post ten napisał/aś/eś w 2014 więc może twoje poglądy się zmieniły, ale musiałem się też wypowiedzieć na ten temat. :)

użytkownik usunięty
KaytekOfficial

This Is Acting został stworzony nie tylko z tekstów ale i z wielu piosenek napisanych dla innych artystów. To nie są piosenki celowo stworzone dla potrzeb nowego albumu dlatego brzmi on trochę jak składanka a nie przemyślane, kompletne dzieło i jest on pewną grą Sii czego efektem jest nawet tytuł albumu. Sia czuje się tutaj jak aktorka która odśpiewuje piosenki przeznaczone dla kogoś innego a nie śpiewa piosenek pisanych specjalnie pod siebie jak do tej pory. Oczywiście ten album to wciąż spora komercja robiona dla pieniędzy. To logiczne że jak się odnosi sukces i zarabia dużo pieniędzy to potem idzie się za ciosem i wydaje jak najszybciej kolejny album żeby zarobić jeszcze więcej pieniędzy. To nie jest zły album, to nie jest też album robiony z potrzeby serca a raczej szybka odpowiedź na zapotrzebowanie rynku na więcej piosenek Sii. Więc jak dopiero teraz wydaje muzykę na jaką ma ochotę skoro robi już muzykę głównie dla pieniędzy? Więc podtrzymuję to co w 2004, to nie jest zły pop ale sprzedała się, teraz robi muzykę dla kasy i upodobniła się do Lady Gagi choćby w wykonach na żywo. Zalatuje mi to gagowym pseudo artystycznym kiczem.

użytkownik usunięty

Przezabawny paradoks jeśli już ktoś słuchał też nową Rihannę. Zaryzykuję stwierdzenie że Rihanna (nie oceniam który album lepszy) nagrywa teraz ambitniejszą muzykę niż Sia. Tak więc mamy tu jakiś paradoks. Sia która wcześniej nie kojarzyła się z komercją a co najwyżej pisała piosenki dla takiej Rihanny która z kolei miała jak najwięcej na tych piosenkach zarabiać, to teraz Sia jest bardziej komercyjna i sama śpiewa te piosenki przeznaczone do robienia kasy dla innych dużo bardziej komercyjnych wykonawców. Cha cha... A Rihanna która do tej pory nagrywała same przeboje i robiła kasę na piosenkach m.in Sii, to teraz nagrała album na którym praktycznie w ogóle nie ma przebojów i nie dba o to czy się to sprzeda czy nie:)

oj tam, p....sz stary; Mi się piosenki Rihanny nie podobają i nie dbam o to, czym się kierowała pisząc je. Po prostu mi się nie podobają, nie słucham ich. Obecne Sii oraz dawniejsze Rihanny były i są świetne. Nie ma żadnego paradoksu, nie ma żadnego problemu. Dzięki Sii mam czego słuchać w ostatnim czasie, i może dzieku Rihannie też będę miał jeszcze kiedyś, a Ty będziesz miał znowu na co narzekać;p

Swoją drogą nie wyobrażam sobie jak twórczość jakiejś piosenkarki może być dla kogoś problemem. No ale taki ten świat już jest... Poza tym zapewne to, czym się kto kieruje podczas tworzenia to i tak będą tylko twoje domysły. I nigdy nic więcej. I wszelkie cytaty z internetu, z których to niby wyciągasz wnioski możesz sobie schować;p

użytkownik usunięty
Edu20

Tak do We are Born to było ciekawe granie. Potem się sprzedała, oczywiście dla słuchacza mainstreamu to będzie ambitne granie, jeden powie sztuka bo w końcu dziwne teledyski albo artyzm podobnie jak w przypadku Lady Gagi. Jednak dla fanów ambitniejszych rzeczy Sia to już zwykły chłam. Jednak rozumiem że może się to podobać. Dla mnie Sia stała się zjawiskiem irytującym, zwłaszcza poprze to silenie się na alternatywę i zakrywanie twarzy. Gdyby powiedziała po prostu że się sprzedała, że teraz gra dla kasy i że lubi kasę to w porządku ale nie. Ona dalej udaje jakąś niezależną artystkę, dla mnie to żenujące i dowodzi tylko że niezależna już nie jest. Dla porównania taka Kimbra, pewnie wielu ją zna z pewnego przeboju. Ale ona przez ten przebój nie zatraciła się jakoś w komercji. Jej muzyka wciąż ma niezły poziom a przebój był tylko furtką do większej popularności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones