Każdy ma prawo mieć swoje zdanie ale po pierwsze ile filmów z nią widziałeś? Jeden? Dwa? To gratuluję jeśli tylko po takiej ilości oceniasz aktora, aż tłumaczyć się nie chce. Po drugie mam nadzieję,że nie jesteś z tego typu, ktory uważa,że jak ktoś nie mimiki Jima Carreya to kiepsko gra.
Widziałem trzy i we wszystkich grała tak samo - drewnianie. Nie mam więc podstaw aby sądzić, że w innych dała nagle popis aktorstwa.
ja widziałam jeszcze więcej i sama Shannyn w którymś z wywiadów wypowiadała się, że aktorstwo nie jest jej największą pasją. Niektóre filmy z jej udziałem to straszne gnioty np 40 dni i 40 nocy, aczkolwiek sama Sossamon wypada w nich poprawnie.