zuzanna_90 Według Ciebie to chyba dziewczyny w ogóle nie mogą mieć swojego zdania. Jak się ktoś komuś nie podoba to się mu nie podoba i nie dopisuj do tego jakichś teorii spiskowych, że ktoś jej zazdrości, bo to jest żałosne. Są gusta i guściki i to trzeba zaakceptować. Proste i logiczne.

Może i jest średnią aktorką i ten film jest kiepski ale nie nudziłem się ani przez chwilę. Porządny film, nadaje się na zabicie czasu. A Igrzyska są strasznie podobne do tego filmu więc nie rozumiem zachwytu nad jednym i hejtu nad drugim. Może Lawrence jest lepszą aktorką ale rewelacji nie ma, jest strasznie sztuczna. Zresztą cała obsada Igrzysk jest beznadziejna, nie ma tam nawet jednej fajnie dobranej postaci. Jedyna część Igrzysk jaka mnie nie nudziła to kosogłos cz.1. W sumie obejrzą kolejną część dla zabicia czasu.

Mnie strasznie irytuje, słaba aktorka, nie wiem dlaczego dostaje tyle nowych ról. Drewno.

Święta racja. Dobrze, że ktoś jeszcze ma dobry gust.

Oj zgadzam się w 100%
Fakt , ze oglądałam z nią chyba tylko 2 filmy ale w nich już była strasznie irytująca. Jak dla mnie ta dziewczyna w ogóle grać nie umie. Ale może się czepiam :P

A i jeszcze jedno bardzo ale to bardzo dobrze, że nie zagrała ani w "igrzyskach śmierci" ani w "Carrie".

Tak............... to ciekawe . Tak się składa że Shailene pokonała Jennifer Lawrence spychając ją na drugie miejsce a sama wskoczyła na pierwsze. Teraz obecnie jest najlepszą aktorką na świecie.

Nie przesadzaj kolego... Jest i było wiele lepszych od Woodley aktorek jak Blanchett czy Streep, o K. Hepburn już jie mowiąc, które grały/grają 1000000 razy lepiej. Pozdrawiam.

Nie przekonałeś mnie widziałem wiele filmów z nimi i tak twierdze ,że Woodley jest lepsza. Zresztą sam powinieneś wiedzieć ,że o gustach się nie dyskutuje.

Po pierwsze jestem dziewczyną. Po drugie: widać, że nie masz wystarczających argumentów, by przekonać mnie, że Woodley jest wybitną aktorką, bo mówisz tylko, że o gustach się nie dyskutuje (typowe...). Wiem, też nie podałam większych argumentów, ale jeśli tylko chcesz, mogę to zrobić. I skąd Ty w ogóle bierzesz takie dane: "Teraz obecnie jest najlepszą aktorką na świecie."?!? Czy ktoś oprócz Ciebie to stwierdził?

To akurat napisałem pod wpływem emocji bo niestety tutaj jest większość osób ,którzy mają problem ze sobą bo nic w życiu nie osiągnęli i heitują kogo popadnie (i nie mam na myśli ,że Ty jesteś tą osobą) . Moim zdaniem Woodley gra przyzwoicie. Podobały mi się rolę ,które zagrała i tyle.

Hahaha, to samo zamierzalam o niej napisać. Drzewo to by była jej życiową rola.

Całe szczęście że nie zagrała Katniss w tym świetnym filmie igrzyska śmierci, to by zrujnowało ten rewelacyjny film.

Fascynujące porównywanie dwóch niesamowicie przeciętnych jak nie słabych filmów, faktycznie są do siebie podobne te filmy w marnym poziomie, a katniss to stasznie irytujące babsko, jedyna znośna część to jedynka.

Nie mówie, że hunger games to "taki" świetny film, ale na tle nowych ekranizacji książek dla młodzieży wypada całkiem dobrze. A Jennifer to dobra aktorka, a to że Katniss jest irytująca to już zupełnie inna sprawa

Nie rozumiem was. To jest naprawde śliczna dziewczyna. Jako aktorka, też mi się podoba. Umie dobrze zagrać.

Zgadzam się w 100% :)

I pomyśleć, że była brana pod uwagę do głównej roli w "Room". Zgroza.

Ja nie wiem jak ona może być brana pod uwagę do jakiejkolwiek roli.

Jest popularna w środowisku filmowym, to ją biorą. Podobnie sprawa ma się z J. Lawrence.

No niestety.

Tacy wszyscy świetni aktorzy jesteście, to na co jeszcze czekacie. Do filmu i grać. Każdy tłumaczy to jej/ jego zawód, oni muszą być w tym najlepsi, no właśnie wcale nie. Zawód jest jak zawód, i tak samo jak lekarz może być kiepski lub mechanik samochodowy tak i aktor może nie być najlepszy. I to jest normalne.

Gdyby brali tylko najlepszych to nie wciskaliby takich pustaków jak ona do filmów.

Podpisuję się pod tym rękami i nogami!

Akurat Katniss byla zagrana rownie fatalnie, wiec bez roznicy

Za role w " niezgodnej " powinna otrzymać Złote Maliny

Najśmieszniejsze jest, że na forum Jennifer Lawrance są takie same komentarze. Zresztą, co wejdę na jakiś profil to same negatywne opinie. Czy to Polacy tak bardzo narzekają na wszystko?

Lawrance jest zajebista

Tu już nie chodzi kto jest zajebisty, bo ja lubię obydwie aktorki. A prawda jest taka, że większość aktorów ma własną taką samą manierę grania, np u Lawrance zarówno w Igrzyskach jak i w filmie Passengers grała tak samo, Shailene też ma swoją manierę grania.
Tylko, gdzie się nie wejdzie tak każdy zhejtowany jest, że brzydki, nie umie grać.

Tylko ze maniera Jennifer to talent natomiast tej drugiej to jego brak . Wiekszosc aktorow ma maniere w tym te najwybitniejsze jak chocby Janda ale dzieki tej manierze mogą stworzyc interedujące kreacje czy to na deskach czy na ekranie :) .

Radzę obejrzeć Shailene w Big Little Lies. Zresztą mam wrażenie, że tak się jej obrywa przez to, ze nie jest tak ekspresyjna, jak np Lawrance. Jej gra aktorska jest bardziej subtelna, co osobiście bardzo pasuje, bo dodaje głębi postaci, takiej bardziej realności, szczególnie w Fault of our stars

Ja jak najbardziej jesten za okresleniem "w tej prostocie tkwi metoda" . Ale pokazanie prostoty , oszczednosci stodkow w wyrazeniu danej postaci to juz wyzsza szkola jazdy z ktorą umiejetnie radzi sobie zaledwie garstka aktorow m.in Clint Eastwood , T. Lee Jones genialnie ukazal minimalizm srodków wyrazu w "Dolinie elah " (gorąco polecam) oraz ostatnio C.Affleck w nagrodzonym "M. by the sea" . Ale wyzej wymienionej dakeko do tej pólki .

Chyba wiem w czym problem: Może jesteś po prostu tępa.

Potwierdzam mam jakąś niechęć do ludzi których twarz nie wyraża żadnych emocji i jest tak przezroczysta jak tej aktorki, ale to pewnie dlatego że sama jestem bardziej ekspresyjna i nie jest dla mnie zrozumiałe że można mieć jeden wyraz twarzy w trakcie wchodzenia z kimś dialog. Może to jeszcze kwestia warsztatu ale czasem drewno pozostanie drewnem.

Ja również jej nie trawie chociaż zwykle jestem daleka od takiego krytykowania bez konkretnego powodu ale zadziwiajacy jest fakt jak można mieć jedną minę na wiele emocji

Fakt, że holywood cierpi na bral scenariuszy i ekranizuje każde lepsze gówno książkowe ma si3 nijak do performancu aktorów. No ale żeby to wiedzieć wypadałoby znać takie produkcje jak T2 lub Bodyguard. W czasie sitcomów komiksowych - aktorka znajduje jako taką oryginalność. Szczególnie w produkcji "Adrift". No ale co tam Pinkusek. Wypowiem się, zaistnieję w sieci. Mimo że nie oglądałem. Samo życie

No to polecam jej najnowszą produkcję - dreszczowiec "MIZANTROP" - tutaj to pokazuje warsztat! https://www.filmweb.pl/film/Mizantrop-2023-10000484 "Człowiek decyduje tylko o tym, czy zostanie zakopany, czy skremowany", mówi jej przełożony. I oddaje sens całej historii... Sonduje coś zupełnie nowego, że w tym tzw. nowoczesnym świecie, nowoczesnym społeczeństwie jest coraz mniej miejsca dla ludzi, a coraz więcej dla technologii... Człowiek nie ma szans. Ale bohaterka Shailene, pomimo mizantropii, nie poddaje się, walczy do końca, choć ten świat, administracja, procedury, a przede wszystkim ludzie - wcale jej tego nie ułatwia...