1 Porno to nie prostytucja,choć tu i tu używa się ciała :) ja zresztą nie mam nic przeciwko prostytucji
2 Pseudonim Sasha Grey to marka znana na całym świecie i bardzo bym się zdziwił gdyby Sasha z używała teraz swojego nazwiska.

Porno to prostytucja przed włączoną kamerą. Większość dziewczyn jest emocionally broken z góra uzależnień. A agent oprócz filmów xxx często załatwia dziewczynom angaże poza kamerą. Od zwykłej prostytutki różni je tylko cennik: znana ,,aktorka,, w zalezności od siły nazwiska może zarobić od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów za godzinę prywatnego spotkania. Więc nie każdego stać. Niektórzy mogą tylko oglądać filmiki:D Mamy tutaj prostytutkę i alfonsa. Może nie każda haruje poza planem, ale wiele tak, bo uzywki kosztują a prywatne zycie z łatką pornstar nie jest łatwe.
Jesli chcesz to dalej fapuj na gwiazdki porno, ale to ja znam pewnego producenta xxx z USA i wiem, że to nie są normalne dziewczyny lubiace to co robią tylko dobrze wygladające z zewnątrz wraki.

Wraki czy nie uwielbiam je :)