powrót do forum osoby Sarah Parish 
Jako lady Katrina/kobieta troll to była mistrzowsko zrobiona rola i postać. Zagrać tak dobrze zapewne łatwo nie było, charakteryzacja też musiała trwać dłuższy czas. Ale efekt końcowy jako ta postać to mistrzostwo. Oglądając ten odcinek, bardzo śmiałam się, do łez i do bólu brzucha :)
I tym bardziej śmiałam się z Anthony'ego Head'a (króla Uther'a) będącego pod urokiem tej pani, pod wpływem czaru trolla i po zdjęciu uroku.
Moim zdaniem ta pani wykonała kawał dobrej roboty i świetnie wcieliła się w rolę. :)
Osobiście uważam, że te dwa odcinki trochę odbiegały od zwykłego schematu "Przygód Merlina". Przeważnie historie były jednoodcinkowe, a tutaj twórcy postanowili po raz pierwszy spróbować dłuższej historii. Ale za to jakiej. Sam pomysł stworzenia postaci trolla, który będzie podszywał się pod piękną kobietę, żeby uwieść króla i przejąć władzę...sam nie wiem czy naprawdę nie mieli lepszego pomysłu czy może byli lekko wstawieni xd Jednak wracając do samej historii, osobiście bardzo mi się podobała, być może dlatego, że jestem mężczyzną i sam widok pięknej kobiety, która nie zachowuje standardów higieny osobistej jest dość dziwnie podniecający. Być może tylko ja tak mam ;) Osobiście jestem dość wielkim fanem historii, w których jakiś potwór czy kosmita jest zmuszony zmienić się w człowieka i zachowywać pozory. Także i tutaj wielki podziw dla pani Sary, która zgodziła się zagrać obrzydliwego trolla ( nie każda kobieta zgodziłaby się na coś takiego ) i zrobiła to wręcz doskonale. Jej gra aktorska była niezwykle przekonująca, zwłaszcza w czasie marudzenia w swojej "ludzkiej" formie. Tak jakby naprawdę chciała z powrotem wrócić do swojej prawdziwej postaci. Znakomity występ :D No i przezabawna historia :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
