Pozwól, że wyjaśnie.

Robin Hood to film fabularny - fikcja a nie dokument. Marion Loxley może być 62 letnią azjatką "Marion", 11 letnim czarnym chłopcem "Marionem" albo być perskim kotem. Na tym polega wolność literacka. Robin Hood może się "dziać" w świecie anime, XV-wiecznej japonii albo na marsie w roku 3154.
Proponuje otworzyć się i zacząć dostrzegać więcej możliwości przedstawienia filmu niż ta twoja jedna którą masz w głowie.

Niby racja, ale patrząc logicznie na etapie castingów jest już gotowy scenariusz, a to oznacza, że reżyser, producent etc. wiedzą w jakich realiach będzie rozgrywać się akcja filmu. Co za tym idzie, dziwna jest zmiana aktorki z 16-letniej dziewczyny na 41-letnią, dojrzałą kobietę. Bo przecież są już dosyć konkretne założenia jak powinna wyglądać obsada na takim etapie prac. Można to z kolei wytłumaczyć sobie tym, że czasy w których grasuje Robin to średniowiecze, a wtedy ludzie żyli o wiele krócej. Kobiety/dziewczyny poślubiały o wiele starszych mężczyzn, rodziły młodo - co też często i gęsto powodowało przedwczesną śmierć takiej osóbki, stąd pewnie ten pierwszy wybór padł na tak młodą aktorkę.
No i po co to ostatnie zdanie, ono wcale nie wskazuje na to, że ktoś jest "zamknięty" albo ma ograniczoną wyobraźnie. To zwykła ciekawość i zastanowienie ;)