Nie widziałem wszystkich jego filmów, ale ostatnio zrobiłem sobie krótki przegląd tych najbardziej znanych. Oczywiście różnie to bywa - jedne są lepsze, drugie gorsze. Jedne śmieszne, inne mocno kiczowate, czasem campowe, a czasem po prostu mocno porąbane... :)) ale wpatrując się tak w te obrazki, nie da się uciec od "cycków", a konkretnie od kobiet jako motywu przewodniego. No i zastanawiam się, która z nich jest najfajniejsza (w takim naprawdę pozytywnym znaczeniu), najładniejsza i ogólnie taka "the best"? Bo ja wybrałbym chyba SuperVixie :)))