Roberto Benigni

Roberto Remigio Benigni

9,0
10 067 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Roberto Benigni

Oscar aktorski za "Życie jest piękne" to największa pomyłka w historii Akademii. Na szczęście dla równowagi dostał też Złotą Malinę ("Pinokio").

Davus

„Życie jest piękne’’ jest dla ciebie pomyłką? To jeden z ciekawszych filmów zauważonych przez akademie filmową obok „American Beauty’’ przez ostatnie 10 lat. A co do gry aktorskiej Roberto Benigniego to jakie masz zastrzeżenia??????

Voytek

Napisałem, że Oscar aktorski był pomyłką... Zresztą -film też nie przypadł mi do gustu, ale zły nie był. Byłby pewnie jeszcze lepszy, gdyby Benigni nie starał się być zabawnym na siłę. Niestety -nie wychodziło mu to zupełnie. Dramatyczny aktor z niego żaden, więc starał się popisać chaplinowską trampowatością. Bez sukcesu. P.S. "American Beauty" jest bardzo dobre. Żeby nie było, żem nieczuły na kino wybitne...

Davus

A mnie to co nazwałeś chaplinowską trampowatością :] spodobało się u Benigniego bardzo i nie uważam, by wychodziło mu to "na siłę". Pasuje mi komiczny Benigni, momentami bawi mnie do łez. Poza tym za wyreżyserowanie filmu "Życie jest piękne" należą mu się wszystkie laury tego świata.

Lady_Snape

Od "Życie jest piękne" jeszcze lepszy jest "Pociąg Życia".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
mawerick

Borja, mawerick -) prostakom i antysemitom dziękujemy.

icek_3

Moim zdaniem "Życie jest piękne" i "Pociąg życia" nie powinny być porównywane, bo to dwie zupełnie różne kategorie, pomimo, że traktują o tym samym. Chociaż gdyby ktoś kazał mi wybierać, też zdecydowałabym się na "pociąg...".

Davus

Jake'u ty jeden.. TO NIE MIAŁ BYĆ DRAMAT.. Nie zrozumiales filmu..

loza_szydercow

Może i nie miał, ale jak można robić KOMEDIĘ o holokauście??? Dramat z elementami komediowymi? Nie mówię nie (choćby nawet "Dyktator" Chaplina podchodzi pod tą tematykę i ten styl, a jest dziełem genialnym).

Davus

Nie zrozumieliście po prostu tego filmu ;/

Davus

to się zdecyduj! bo to, że nie zrozumiałeś "bardzo trudnego" pomysłu "komedii" związanej z holokaustem, to trochę co innego niż "beznadziejnie zagrana rola".
ale i tak takie głosy pewnie są decydujące ("dam 1 aktorowi, bo w jedynym filmie w którym go widziałem był nieśmieszny żart"), dlatego nie sugeruję się rankingiem.

Davus

Jaka komedia?! Ja tu nie widziałam nic komicznego. Fakt, film jest mocno specyficzny, ale właśnie w tym jest jego piękno. Ukazuje nam postać człowieka, niepoprawnego optymisty, który w dość nietypowych okolicznościach poznaje kobietę swojego życia, z którą później zakłada rodzinę. Piękna, bajkowa idylla? Sielankowy początek? A czy życie nie bywa czasami tak brutalnie przewrotne? Wiem, że sztuką jest dostrzec kontrast, między zabawnym początkiem historii, a jej tragicznym i wzruszającym końcem, ale taka właśnie jest ludzka egzystencja. Ludzie przed wojną też byli szczęśliwi, głowie dlatego, że nie zdawali sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa. Film pięknie obrazuje też poświęcenie zwykłego człowieka, ojca, którego jedyną bronią jest umiejętność rozbawiania innych. Nie jest silny, męski czy waleczny, ale ten z pozoru słaby człowiek daje dowód niesamowitego poświęcenia - chroni kruchą psychikę swojego dziecka przed piekłem, którym bez wątpienia był obóz koncentracyjny. Nie bacząc na trudy i niebezpieczeństwa postanawia wmówić swojemu dziecku, że bierze udział w zwykłej zabawie. Czasem mocno ryzykuje, ale nawet wtedy, gdy wraca mocno zmęczony i obolały po pracy nieustannie podtrzymuje swojego synka na duchu. Myślicie, że kogoś byłoby na to stać? Trzeba mieć naprawdę silną psychikę, by tak sprawnie grać i nieustannie okłamywać samego siebie, nie dopuszczając tej jedynej, wracającej jak bumerang myśli, że to wszystko i tak skończy się ich śmiercią. Nie wiem czemu nie potraficie dostrzec piękna tego filmu, bo ja już na samą myśl o nim zaczynam płakać, gdyż to jeden z najpiękniejszych dowodów miłości, na jakie stać zwykłego człowieka w tak paskudnych, niegodziwych i potwornych warunkach.

Davus

Życzę Ci w życiu takiego "bez sukcesu" jaki osiągnął Benigni :-P Możesz krytykować, mówić, że Ci się nie podoba, ale twierdzenie, że nie osiągnął sukcesu tą rolą, to jak zaprzeczanie prawu grawitacji.

Davus

Weż idź do domu placki smarzyć!! Nie znasz sie i tyle!!! Wogóle bezguscie z ciebie lol

Anula_4

Roberto Benigini to istna rewelacja!świetne aktorstwo jak chociarz by "Noc na Ziemii" Jarmuscha tam wyszedł jego cały komiczny kunszt.Mozna go nie lubić i uwazać za pajaca ale chłop potrafi grać przykład znowu Jarmusch "Poza Prawem" to perełka a jego rola to mistrzostwo galaktyki.Pozdr.

Wiliam_Blake

JAKO "jOHNNY wYKAŁACZKA" też był nieprzeciętny. Zresztą film też bardzo dobry :)

Davus

Zgadzam sie całkowicie - Roberto Benigni za rolę w Życiu.. nie powinien nawet dostac nominacji do Oscara. Te jego grymasy w ogóle nie przystają do tematu filmu. A sam film... Benigni chyba nie wiedział, czy chce zrobic sentymentalną, wzruszająca opowiastkę, czy może coś utrzymanego w stylu groteski. Ale groteska na temat Holocaustu to przegięcie. Do tej pory nie mogę przebolec, że to Życie jest piękne dostało Oscara w kategorii film zagraniczny, a nie Dworzec nadziei. Okazuje się, że wystarczy zrobic debilne i naruszające wszelkie wartości filmidło o zagładzie Żydów, by zgarnąc wór nagród.

Bodil

A ja wręcz przeciwine zawsze myślałem, że wystarczy zrobić smętne,nawet kiepskie filmidło,ażeby mieć pewnego Oskara:-). Oskar to nie Nobel.Pamiętajcie:-)

Muppetus

Zauważyliście że zawsze jest tak że jeśli ktoś załozy forum na którym zjedzie kogoś/coś i to w wypadkach totalnie nieuzasadnionych to po 2-3 postach sie poddaje i ni chu chu nie potrafi sie bronić i znika z forum...zero jakis kolwiek argumentow za i przeciw tylko puste słowa i tyle...dobijaja mnie tacy ludzie co chca sie wybic a nawet nie potrafia sie bronić! Wydaje mi się że nie musze nic wiecej dodawac...:D

Za życie jest piękne nie należał sie jeden oscar tylko....no napewno więcej:P

fornaio

Nie śledzę forów. :P Po prostu umieszczam swoje wypowiedzi, a potem o nich zapominam. Zresztą: tą wypowiedź uzasadniłem. Fakt, że przez ostatni okres trochę zmieniłem zdanie co do Benigniego -widziałem "Noc na Ziemi", "Głos księżyca" i "Poza prawem" i nawet mi się w tych filmach podobał. Ale z drugiej strony obejrzałem też "Syna Różowej Pantery" i "Asterixa i Obelixa kontra Cezar" -w tych był beznadziejny. Najwyraźniej aktor z Benigniego nierówny (choć przyznaję, przesadziłem z tym "okropny"). Ale żeby nie było: co do "Życie jest piękne" zdania nie zmieniłem. To rola, którą śmiało można uznać za najgorszą nagrodzoną Oscarem w dziejach tej nagrody. Po prostu Benigni nie potrafi balansować tutaj na pograniczu dramatu i groteski -jest żałosny przez cały film, co sprawia, że w jego opowieść o holokauście trudno uwierzyć. Poza tym: mnie pozostawił ten film lekko obojętnym i jednocześnie lekko zniesmaczonym. Bo śmiech z holokaustu, który nie grzęźnie w gardle, tylko zostawia obojętnym -NIE jest na miejscu i nie zasługuje na nagrody.

Davus

Gdybyś nie wiedział, gdzie uzasadniłem swoją ocenę -przeczytaj moją pierwszą odpowiedź powyżej.

Davus

OK, wszystko akceptuję. Ale, ale :P ten film taki miał być, Benigni oddał hołd swojemu ojcu.. opisał w nim historię swojego życia, co prawda trochę przerysowaną (na potrzeby filmu), ale nie jest to wzięte z powietrza... niewątpliwie ojciec Roberta musiał być niesamowity. Jego umiejętności wychowawcze i talent aktorsko-komiczny był wyjątkowe... dzięki niemu (ogromnemu hartowi ducha ojca Roberta)... w zasadzie ten człowiek dzisiaj żyje. Eh.

Davus

Tylko, ze w tym filmie nie ma wysmiewania z holokaustu. On w zaden sposób nie wysmiewa masowego zabijania Żydów. Przecież to widać,że aby uratować synka, ojciec musi robić dobrą minę do złej gry. Robi to w zabawny dla nas sposób a jednoczesnie cudowny,ratujący dziecku życie. Ja uważam,że postać Guida nie jest żałosna, ale obdarzona niesamowitym talentem.

Jak widac różne są interpretacje.Po to są filmy. pozdrawiam ;)

Davus

A gdzie tak bardzo śmiano się z holokaustu? Nie dostrzegłam w tym filmie żadnych żartobliwych podtekstów, chociażby w połowie świadczących o drwiącym stosunku reżysera do masowego ludobójstwa...

fornaio

Nie wiem czy Twój błąd wynika z czystej pomyłki, czy też nie, ale "Życie jest Piękne" zostało uhonorowane 3 Oscarami, a nie jednym:
- Najlepszy Aktor
- Najlepsza Muzyka
- Najlepszy film zagraniczny

Pozdrawiam serdecznie,
Tomek

Bodil

naruszające wszelkie wartości filmidło ? widać że kompletnie nie zrozumiałeś tego filmu!

Bodil

"debilne filmidło o zagładzie Żydów"?
a nie film o ojcu, który próbuje ochronić dziecko przed koszmarem holocaustu?
widać możliwości interpretacji tego filmu są naprawdę szerokie

Davus

Moim zdaniem film bardzo, bardzo dobry. Niektórzy najwyraźniej nie zrozumieli przekazu, moim zdaniem film bardzo piękny i wzruszający. Ojciec , który potrafi wmówić, dziecku, że ten cały holocaust jest tylko konkurencją, po to aby jego syn przeżył i wyszedł z tego z jak najmniejszym urazem psychicznym. Bardzo twórczy i kreatywny film, oglądałam go wczoraj późną nocą, i mimo, że byłam śpiąca to mnie postawił na nogi i skłonił do refleksji jak bardzo nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie mamy szczęście, że żyjemy w tych czasach, których żyjemy..

Davus

piękny film. jeden z nielicznych. a gra i pomysł Benigniego zasługuje na więcej niż 3 oscary.

afortunadamente

A mnie zastanawiają idioci, którzy w "La vita e bella" widzą tylko komedie...Przecież założeniem głównego bohatera było to, żeby uratować własnego syna(w filmie było powiedziane, że dzieci były pierwsze gazowane w obozie!). A jak miał inaczej ratowac, niż wmawiając mu że to wszystko to ... zabawa. Nie mówiąc o tak wzruszającej scenie, jak końcowy marsz Guido udającego żołnierza w sposób komiczny, mimo iż wiedział ze zginie... No jest to zdecydowanie wielkość tego filmu że można płakać ze śmiechi u wzruszenia, a Benigni był po prostu genialny...Ale fakt, może lepiej tak jak autor wątku, pozachwycajmy się wprost "niesamowitymi" kreacjami ze Slumdoga(przeciez poza dziecmi, grajacymi młodych bohaterów reszta gry aktorskiej to dno!)

Nie bede mowil gusta, i gusciki - ale jak dla mnie temat prowokacja.

bonaparte

"Życie jest piękne" to świetny film, ale "Slumdog" też jest fajny :)

Davus

Absolutnie się nie zgadzam! Film jest fantastyczny, a kreacja Benigniego jest wzruszająca, zabawna i ogólnie niesamowita. A co do tego o czym jest film to ja odpowiadam, że o miłości. To zupełnie inny film od tych, które poruszają problem holocaustu. Tu nie okrutność i śmierć są tematem głównym, ale miłość, troska i szczęście. I tak to miało wyglądać. Film nie wyśmiewa ofiar holocaustu, tylko pokazuje sposoby jakimi ludzie próbowali ratować się nawzajem. Jack`u myślę, że nie uważałeś oglądając i od razu zaszufladkowałeś go ze względu na Roberto albo coś innego.

Davus

Dla mnie po za "Życie jest piękne" nic rewelacyjnego nie zrobił ten aktor, nie przepadam za nim :/

Davus

Dziwi mnie, że "Życie jest piękne" dostał Oskara, a "La grande vadrouille" nie dostał, bo według mnie był zdecydowanie lepszy i ciekawiej ukazywał oblicze wojny ze Szwabami. Nie ma tutaj co generalizować, niestety pewne aspekty, które doprowadzają do wybrania danego filmu przez Akademię lub jego odrzucenia są zawsze zmienne i zależne nie od rzeczywistej krytyki, a od korupcji (czyli pieniędzy). Dlaczego liczy się Oskar? Czy dlatego, że jest to nagroda najbardziej uczciwych krytyków (i najmniej przekupnych)? Nie, po prostu prym w nagradzaniu obrazów filmowych ma kraj, gdzie filmów powstało najwięcej i najwcześniej. Cóż, wracając do "Życie jest piękne", zasłużył czy nie, film jest trochę dziwaczny, trochę dziwaczny.

a_averre

O matko jak można pisać takie herezje. "Życie jest piękne" to jeden z najpiękniejszych i wzruszających filmów, które zobaczyłam. To ten z gatunku na zawsze zapadających w pamięć. Ojciec mimo, że sam jest na skraju załamania nie chce uratować syna nie tylko w sensie fizycznym, ale także psychicznym. Ten kto uważa inaczej, albo nie zrozumiał przekazu, albo chce sprowokować, albo film jest dla niego za trudny. Co do samego aktora to zagrał genialnie i Oscar się jak najbardziej należy !!

użytkownik usunięty
Davus

Nie wdaję się w oscarowe dyskusje - dla jednych ta nagroda jest wyrazem uznania, dla innych potwierdzeniem mierności filmu - moje zdanie zalezy od subiektywnego podejścia do każdego filmu.
Jeśli chodzi o Begniniego to ciężko gościa nie trawię, rozumiem, że kogoś moze zachwycać jego przerysowanie, jednak ja odpadam z grona wielbicieli jego talentu. Popsuł mi zupełnie Noc na ziemi swoim epizodem, tak samo obniżył moją ocenę w Kawie i Papierosach, mam nadzieję że Jarmusch da spokój z Begninim w dalszych produkcjach. Jak dla mnie w kazdym filmie gra tego samego osobnika z adhd, prawdopodobnie cały czas epatuje swoim własnym charakterem przygłupiego wesołka - 5 minut w realu z takim osobnikiem i byłoby morderstwo.

Davus

ile oscarów tyle pomyłek, juz to jest nudne, maliny to nic nie znaczace gowno a jestem przekonany ze nikt nie potrafilby zagrac w taki sposob w zycie jest piekne jak ten gosc, po prostu mu spasowala rola genialnie

Davus

Dla mnie Oskar nie jest żadną wymierną nagrodą. Dostają go raz dobre a raz byle jakie filmy. np. "Forrest Gump" i "Titanic" ten drugi musiałem wyłączyć:) Poza tym amerykanie prawie nigdy nie nagradzają dobrych europejskich czy azjatyckich filmów, są dla nich za trudne. Muszą sobie zrobić amerykańską wersję by coś zrozumieć :) Jeżeli chodzi o sam film, to moja ocena jest na moim profilu i obejmuje wszystko tzn reżyserie, aktorstwo, fabułę i klimat filmu. Jeszcze jedno ma temat holokaustu, jeżeli ktoś uważa w obozie zawsze musi padać dasz a więźniowie muszą krwawić, by film był wiarygodny to mu szczerze współczuję braku wyobraźni. Pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników filmu:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones