R. Vaughn jako tajny agent Napoleon Solo- delikatny pastisz Jamesa Bonda.Typowy przykład lekkich i przyjemnych komedii sensacyjnych z lat 60, jakże różnych od dzisiejszych produkcji. Najlepszy z całego cyklu jest chyba film "Karate killers". Robert Vaughn wciela się w rolę szpiega z dystansem, jakiego nie powstydziłby się Bill Murray.