Williamsowi to wątpię chyba, że za 30 lat bo nawet jeśli tworzy równie dobrą muzykę to Williams przebija go dodatkowo w ilości natomiast Zimmera to zostawił już daleko w tyle. Jedyne co Zimmer dobrze zrobił w np man of steel to zamiast wrzucenia swojego kawałka wstawienie piosenki rockowej i to uratowało ten kawałek filmu więc generalnie Zimmer jest beznadziejny.
nawet Zimmer... chyba ost do pierwszego Holmesa to jedyne czego nie schrzanił w ciągu ostatnich 10 lat (piratów nie liczę bo to nie on stworzył główny motyw).
fakt jest dobry ale to wszystko Zimmer jest przeceniany i akurat w tej dekadzie psuje prawie wszystko czego dokyka jego ost od batmanów do man of steel przez incepcje itd są słabiutkie powtarzalne na jedno kopyto. Zastąpienie Briana Tylera Zimmerem w Man of steel było jednym z największych błędów w filmie tak jak i Nolan jako jego producent bo wyraźnie widać patos i blb bla bla Nolana, to już nie Snyder.
Według mnie jedyny który mógłby dorównać Williamsowi to Michael Giacchino. Dla mnie to jeden z lepszych i niedocenianych kompozytorów.
w życiu nie dorówna Williamsowi. Nie mówię już nawet o tym, że nie zrobił żadnej zachwycającej muzyki do żadnego filmu który był by ponadprzeciętny. niedoceniony jest z jednego prostego powodu nie zrobił żadnego charakterystycznego motywu który przebił by się do masowej świadomości.
w czym dorówna ? masz na myśli muzykę ? czy może coś innego ?
jeśli muzykę to chyba żartujesz :D
Ramin jest cienki jak sik pająka... jego kompozycje są mało charakterystyczne, nie ma chwytliwych tematów. Jest jeszcze młody może się wyrobi, chociaż w to wątpię, talent się albo ma albo go nie ma, u Ramina technicznie jest wszystko ok ale nie ma w jego muzyce ''tego czegoś'' (Zimmer jak był młody to miał najlepsze swoje lata, to może z tym będzie na odwrót, kto wie?)
Nudne straasznie są jego kompozycje... do melodii chłopak niestety nie ma głowy.
aż boje się oglądać ''Pacific Rim'' bo słuchałem sample i szykuje się kolejny standardowy i nudny gniot z jego strony :(
Zupełnie jak byś opisywał Zimmera mówiąc a Djawadim. A tak na serio to ost do man of steel ssie przy ost z pacific rim. Muzyka jest dużo lepsza i idealnie dopasowana do tego co się dzieje na ekranie o man of steel tego powiedzieć nie można, najlepszy moment ma jak leci kawałek jakiegoś rockowego zespołu.
Dla mnie score do Pacific Rim brzmi jak score do jakiegoś serialu telewizyjnego o tematyce przyszłośc roboty itp itd a nie jak do wysokobudżetowej kinowej produkcji :/ Drętwy ten temat przewodni, gitarowe riffy to ja dobrą wtyczką lepsze na kompie robię hehe
MOS jest bo bólu patetyczny (wkurza mnie to) ale ma kopa i zostaje w głowie, a ''plumkanie'' Ramina ehhh po prostu on nie nadaje się do kinowych produkcji do seriali tak, ale do kina to mu jeszcze daleko...
Grając w ostatniego Moha lub oglądając Safe House wkur... mnie muzyka i byłem ciekaw co to za cienki kompozytor robił tam kompozycje?, patrzę a tu kolega Ramin :/ Nie ma w jego muzyke świeżości agresji charyzmy , jest nudna i ciągnie się jak flaki z olejem, Zimmera z lat 90 do dzisiaj mogę sobie zanucić a dotychczasowe prace Ramina sztampowe do bólu nudne melodie. Można mieć skończonych masę szkół muzycznych, ale talentu się nie wypracuje, to trzeba po prostu mieć. Ramin ma wykształcenie i co z tego? jest cienki, Zimmer to samouk, a zrobił masę świetnych kompozycji i tu się właśnie przejawia talent.... Zimmer obniżył loty ale porównując jego wszystkie kompozycje zaczynając od końca lat 80 do ''Black Rain'' czy ''Rain Man'' i porównując do Ramina, to Ramin nie ma do niego po prostu startu :) taka prawda
haha taka prawda. Jakkolwiek nie masz monopolu na prawdę i naprawdę nie sadzę, żeby wykorzystywanie za każdym razem tego samego schematu dla utworu było talentem. Ostatni dobry film z muzyką Zimmera to radio na fali w którym nie ma bodaj, że ani jednej jego kompozycji tylko same piosenki i bogu dzięki bo wyszło to temu filmowi na dobre. Piratów oczywiście nie liczymy bo to nie on wymyślił motyw przewodni który wszyscy znają. Dobra jest jeden film z jego muzyką w którym właśnie muzykę cenię: helikopter w ogniu, tu było naprawdę dobrze. Potem długo nic aż do karmazynowego przypływu który też ma naprawdę dobre ost. Króla Lwa nie komentuję bo jest ok. no to jeszcze potem parę i nijak nie podchodzi to do Williamsa. Co do Djawadiego to jest młody zrobił jeden numer za który już na pewno się zapisze w historii czyli intro do gry o tron. pacific rim natomiast jest może i dla cb z sztampową muzyczką ale nie mówimy tu o byciu kompozytorem ale o byciu kompozytorem do filmu to zupełnie coś innego i takPacific Rim się bardzo sprawdza i czujesz to w filmie. natomiast te wszystkie incepcje, batmany, i man of steel(od początku wiedziałem, że ręce nolana zwalą ten film) to słabizna z jednym powtarzalnym motywem zagranym na jedno kopyto w trochę innych aranżacjach i cały ten zachwyt nad jego ostatnimi kompozycjami jest po prostu przereklamowany i to ostro. Zimmer wyrósł na swoim gimnajzjalnym fandomie i nigdy przenigdy się nie zgodzę, że jest wybitny. oczywiście Djawadi też bogiem nie jest zrobił ze 3-4 ost które są naprawdę na poziomie a z jeden jest lepszy od Zimmera.
"natomiast te wszystkie incepcje, batmany, i man of steel(od początku wiedziałem, że ręce nolana zwalą ten film) to słabizna z jednym powtarzalnym motywem zagranym na jedno kopyto w trochę innych aranżacjach"
I to mówi fan Johna Williamsa? Cóż za ironia. Przecież to właśnie Williams celuje w wymyślaniu do każdego filmu jednego powtarzalnego motywu zagranego na jedno kopyto w trochę innych aranżacjach. xD
no zwłaszcza w star wars. dobra zdarza mu się zrobić parę aranżacji jednego utworu ale przynajmniej są dobre podobna sytuacja w władcy pierścieni alejest różnica w jakości. poza tym williams nie ma jednego motywu w każdym filmie.
Zimmera uwielbiam, ale przed GoT jakoś nie zwracałam uwagi na Djawadiego - dopiero teraz weszłam na tę stronę i skojarzyłam, że on też maczał łapki w soundtracku do mojej ukochanej skradanki sprzed lat - Thief The Metal Age :D Będę się odtąd przysłuchiwać uważniej jego twórczosci.
Serio? Niemal każdy przesłuchany OST to dno absolutne. Bębnienie bez ładu i składu, pomysłu. Zimmer przynajmniej jest dobrym tematykiem i gdzieniegdzie potrafi stworzyć odpowiedni nastrój.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
