Jest mniej irytujący i nie pcha się wszędzie jak jego brat, bardzo miły człowiek. Cezary
Pazura zawsze grał role pajaców i tak zostało do końca jego "barwnej kariery" aktorskiej, bo
tylko takie potrafi grać Czarek z "13 posterunku".
nie zgodzę sie cezary ze gra samych pajaców, najwidoczniej za mało filmow z jego udziałem obejrzałeś
i gra lepiej niz radek pazura
taka prawda
Ale Radosław przynajmniej jest wierny jednej kobiecie od 20 lat i jest bardzo dobrym człowiekiem, wiele przeżył np. wypadek z Waldemarem Goszczem. A Pazura to co? Komercja, prowadza się z tą Zającówną. Szacunek dla Radka ;)
Kiepsko, nie kiepsko co nie zmienia faktu że Cezary jest strasznie irytujący. Gra też jakoś sztucznie, na siłę idiotę z siebie robi w filmach. Jego brat gra naturalnie.
To tak, jakbyś wytykał to samo np. Atkinsonowi, o Carreyu nie wspominając. Starszy Pazura sprawdził się także w innych rolach, choćby w "Chłopakach nie płaczą" czy "Sarze", gdzie nie grał takiego typowego kretyna. Brawurowo zagrał główną rolę w "Nic śmiesznego", sprawdził się w "Psach" (scena jego wielkiej złości jest wspominana do dziś). A że jest aktorem głównie komediowym, trudno - jakoś przebolejesz. Deal with it.
Jego brat dla odmiany rolę życia zagrał w grze komputerowej, gdzie użyczał tylko głosu.
Nie rozumiem co komercja ma do gry aktorskiej. Cezary potrafi zagrać wszystko- "pajaca", jak to pięknie ująłeś, gangstera, podłamanego człowieka w średnim wieku, widziałam tyle filmów z nim że nie potrafiłabym zliczyć różnorodnych charakterów granych przez Czarka. Być może Radek jest lepszym człowiekiem, wiernym itd, ale to nie ma za wiele wspólnego z aktorstwem... w moim przekonaniu gra gorzej (chociaz niewiele) niz brat. I szczerze powiedziawszy wątpie żeby cie się zwierzał względem swojego pożycia małżeńskiego