Pink Floyd

9,3
174 oceny muzyki
powrót do forum osoby Pink Floyd

Ponieważ nigdy za specjalnie nie interesowałem się twórczością Floydów (a chciałbym to nadrobić), to czy możecie mi polecić od jakiego albumu warto zacząć ich słuchać? Powiem tak: uwielbiam starą elektronikę, szczególnie z lat 70 i te surowe, mroczne brzmienie syntezatorów, ale w przypadku rocka to już wolę lata 80. Możecie mi coś polecić? Czytałem, że album Meddle to początek znanego stylu Pink Floyd, ale nie orientuję się w tym aż tak. Dzięki jeśli ktoś coś doradzi. :)

Axel

dla mnie na pierwszym miejscu zawsze będzie płyta "The Wall"!! wiec bardzo polecam ta płytkę;)

torbik44

a na 2-gim miejscu zdecydowanie "The Dark Side of the Moon";)

Axel

1.TDSOTM
2.Wish you were here
3. The wall

Wszystkie te płyty bardzo cenię, pozostałe póki co za cholere mi nie chcą podejść.

Axel

Powierzchowne podejście macie! Oczywiście "the wall"? Ta płyta to zdecydowanie nie typowy Pink Floyd. Jeśli chcesz posłuchać prostych, przebojowych piosenek to ten album jest ich pełen. Ale ta grupa akurat chyba nie z tym się tylko kojarzy" Od czego warto zacząć moim zdaniem? Przede wszystkim sprawa z tą grupą wygląda tak, że pomimo statusu super gwiazdy i wręcz setek milionów sprzedanych płyt PF w większości to nie muza łatwo przyswajalna i większość płyt z początku ciężko się słucha, ale chyba właśnie te są najwspanialsze. Dla żółtodzioba który nie zasłuchuje się w muzyce z lat 70tych poleciłbym "Division bell" ponieważ brzmi już współcześnie, ale z pewnością to nie najlepsza płyta. Wydaje mi się jednak, że jak ktoś lubi muzę sprzed 40 lat to PF już dawno dokładnie poznał, bo to kwintesencja tamtych czasów. To tak jakby powiedzieć, że lubię muzykę z lat 70, ale nie słyszałem Led zeppelin czy Black sabbath. Jeśli ktoś ma już jednak lekko wyrobione ucho to powinien zacząć od "the dark side..." a potem "wish you were here". Jeśli już Cię te płyty wciągną bez opamiętania, wtedy z pewnością spodoba Ci się i "Animals" czy "Meddle". Najmniej ciekawe to "the final cut" i "momentaly laps of reason", ale nie znaczy, że słabe. Na pewno bardzo nierówne. Na koniec raczej odłożyłbym początkowy okres tej grupy z Sydem Barretem na czele, bo to jednak trochę inny zespół był. Aczkolwiek muzyka, która pojawia się na dwóch pierwszych płytach jest na równie wysokim poziomie jak te późniejsze. A tak w ogóle to polecam jeszcze wczesny Genesis, bo to najprostsza droga do zainteresowania się rockiem progresywnym, a co za tym idzie wiele niesamowitych doznań i emocjonalnych uniesień:)

Axel

w sercu duszy musi się Ci się stary to NATURALNIE narodzić...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones