Paul Thomas Anderson

8,3
5 789 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Paul Thomas Anderson

Po pierwsze powtarzalność aktorów u Andersona - co następny film to te same twarze, John
C. Reilly, Julianne Moore, Philip Seymour Hoffman... Dlaczego on się tak upiera przy
osobach za którymi szczerze nie przepadam?

Po drugie, nie jest zbyt płodnym twórcą. Od "There Will Be Blood" do nowego "The Master"
minęło 5 lat. Czy Anderson jest ambitnym perfekcjonistą dopinającym wszystko na ostatni
guzik czy po prostu się leni?

Muppetka

Wielu reżyserów ma swoich ulubionych aktorów, z którymi im się dobrze pracuje. Jak coś działa to po co to zmieniać na siłę? Podobnie jest z operatorami kamer, twórcami muzyki i innymi osobami pracującymi przy produkcji filmu. A czy się ich lubi to już subiektywna opinia, według mnie u Andersona grają dobrze jeśli nie bardzo dobrze.

Myślę, że jednak to pierwsze. Anderson robi filmy autorskie. Praca nad scenariuszem, kompletowanie zespołu, poszukiwanie środków do produkcji filmu (z tym często bywa najciężej), zdjęcia, montaż, promocja, to wszystko niestety trwa. Dodatkowo czas na rodzinę, czas na odpoczynek, nie można wiecznie siedzieć w pracy.
Też bym chciał częściej widzieć jego nowe obrazy, ale warto czekać.

użytkownik usunięty
Muppetka

Co tu może boleć? Bergman miał stałą ekipę, Kubrick miał takie przerwy, godzi to jakoś w ich twórczość?

A czy ktoś stwierdził, że to godzi w jego twórczość? Nie. To są moje prywatne uwagi co do jego stylu pracy a nie jej efektów.

Muppetka

1. Najlepsi ludzie w branży aktorskiej. Niedocenieni, niestety często chałturzą (choć nawet w gniotach są znakomici). Anderson nie mógł lepiej wybrać. Zresztą żadnego z nich nie ma w TWBB.
2. Dobrze, że rzadko kręci. Dzięki temu dostaliśmy obraz tak brawurowy i precyzyjny zarazem jak "Aż poleje się krew". Stawiam ten film wyżej, niż całą współczesną filmografię Scorsese, Eastwooda czy Coenów.

Muppetka

"Po pierwsze powtarzalność aktorów u Andersona - co następny film to te same twarze, John C. Reilly, Julianne Moore, Philip Seymour Hoffman... Dlaczego on się tak upiera przy
osobach za którymi szczerze nie przepadam?"

A od kiedy w kwestii wyboru ekipy aktorskiej, PTA musi słuchać ciebie? Kim jesteś? Jego matką, żoną, kochanką, partnerką w interesach?

"Po drugie, nie jest zbyt płodnym twórcą. Od "There Will Be Blood" do nowego "The Master"
minęło 5 lat. Czy Anderson jest ambitnym perfekcjonistą dopinającym wszystko na ostatni
guzik czy po prostu się leni?"

Następna, "Mówiąca do ręki".

La_Pier

"A od kiedy w kwestii wyboru ekipy aktorskiej, PTA musi słuchać ciebie? Kim jesteś? Jego matką, żoną, kochanką, partnerką w interesach?"

Widzem, częścią targetu, fanką, komentatorem, krytykiem, fanem.

"Następna, "Mówiąca do ręki"."

Wiesz to jest forum, tu się rozmawia z ludźmi. Ktoś, kto jest na filmwebie od dawien dawna powinien o tym wiedzieć. Z ręką najczęściej dyskutują sfrustrowani nastolatkowie przed ekranem swojego komputera. Częściej jednak mają z nią do roboty ciekawsze zajęcia.

Muppetka

Jesteś kompletnie nikim dla PTA (tak zresztą jak i ja). Możesz sobie coś tam napisać, że chciałabyś to czy tamto, ale to nic nie da.

"Wiesz to jest forum, tu się rozmawia z ludźmi. Ktoś, kto jest na filmwebie od dawien dawna powinien o tym wiedzieć. Z ręką najczęściej dyskutują sfrustrowani nastolatkowie przed ekranem swojego komputera. Częściej jednak mają z nią do roboty ciekawsze zajęcia."

Aha czyli teraz grzebiesz sobie w pusi. W takim razie, nie przeszkadzam.

La_Pier

"(tak zresztą jak i ja)."

Zgadzam się. Jesteś nikim dla wszystkich żyjących twórców filmowych, aktorów, a nawet celebrytów. Twoje oceny są nic nie warte. Nikogo nie interesują. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia ( "pusia"? no serio?) więc możesz rzeczywiście nie przeszkadzać.

Muppetka

"Twoje oceny są nic nie warte. Nikogo nie interesują"

Prawdę mówiąc, to mi już nie chce się głosować na filmy. Znudziło mnie przyznawanie cyferek od 1 do 10. Sztuka filmowa, to coś więcej niż cyferki.

"Nie masz nic ciekawego do powiedzenia ( "pusia"? no serio?)"

Czasami mam, innym razem nie. Zależy od motywacji. Jeżeli chcesz, to mogę napisać, że bawisz się: c*pką, różyczką, słodką jamką. Dla mnie to bez różnicy.
Nie rozumiem tylko jaki jest sens zakładania jednego z najbardziej głupich tematów w historii Filmwebu. A Ty właśnie to zrobiłaś. Zastanów się jak to świadczy o Tobie.

La_Pier

"Prawdę mówiąc, to mi już nie chce się głosować na filmy"

Ale jak widać wciąż to robisz. Gdzie Twoja konsekwencja? Obawiam się jednak,że na tym w dużej mierze opiera się interakcja na filmwebie, poprzez oceny klasyfikujesz swój gust filmowy, ustalasz własne predyspozycję. Czasem na prawdę trudno kliknąć w cyferkę - tyle chciałoby się powiedzieć, tak niewiele niesie ze sobą skala. Patrząc na ostatnie lata ma się wrażenia ,że sztuka filmowa to głownie cyferki - wartość produkcji ocenia się po wykresach w box office, udane projekty muszą nieść za sobą odpowiednie przychody.

"Jeżeli chcesz, to mogę napisać, że bawisz się: c*pką, różyczką, słodką jamką. Dla mnie to bez różnicy."

Nie wiem skąd u Ciebie taka skrajna i wynaturzona postać nacjonalizmu. Mogę opisać Twoje strefy erogenne w podobnym, lakonicznym stylu. To jakoś służy filmowej dyskusji?
Nie sądzę żeby to był głupi temat. To Tylko i wyłącznie Twoje zdanie i jakoś nie zmusza mnie do refleksji. Ja zauważam szablonowe działania reżysera, Ciebie interesują wytryski ropy.

Muppetka

"Ale jak widać wciąż to robisz. Gdzie Twoja konsekwencja?"

Uwierz mi, że przychodzi mi to z coraz większą trudnością. Nie mam specjalnego problemu z przyznaniem odpowiedniej ilości gwiazdek. Natomiast zwątpiłem w sens oceniania filmów. Bo filmy są po prostu albo dobre albo złe.

"Nie wiem skąd u Ciebie taka skrajna i wynaturzona postać nacjonalizmu. Mogę opisać Twoje strefy erogenne w podobnym, lakonicznym stylu. To jakoś służy filmowej dyskusji? "

Nacjonalizmem brzydzę się. Jestem kosmopolitą. Nie wiem czy służy. Ty zaczęłaś od ręki nastolatka nie ja. A teraz znów wytrysk ropy i znów nieznośne aluzje erotyczne. Nie wiem jak mam to odczytać?

Wejdź na forum Cronenberga i po chwili napisz: dlaczego Mortensen gra tak często w jego filmach? Następnie możesz wejść na forum Kubricka i dobrać się w parę z Mówiącym do ręki (taki niezbyt rozgarnięty użytkownik). Będziecie wspólnie zastanawiać się dlaczego Kubrick nakręcił tak mało filmów i w tak długich odstępach czasu.

Lepiej jest dyskutować o kwestiach technicznych, bo ten wytrysk ropy w CGI będzie z roku na rok coraz mocniej wyraźny. Cóż, dziś każdy idzie na łatwiznę. Nawet PTA, jak widać. Na szczęście scenariusze ma najwyższej klasy.

La_Pier

" A teraz znów wytrysk ropy i znów nieznośne aluzje erotyczne. Nie wiem jak mam to odczytać?"

W tym stwierdzeniu nie było aluzji. Zacytowałam tytuł tematu: "Kiepski wytrysk ropy". Jakoś nie mogę znaleźć synonimu. Pustka. Może ropa wypłynęła? Polityczna poprawność jest wszędzie.

Lubię takie egzystencjalne dyskusje. Nie zawsze prowadzą donikąd. Daruje sobie znajomość z Mówiącym do ręki ("Miasto Aniołów" na 10/10... just saying...). Chyba muszę jeszcze raz odpalić "There will be blood". Cała konstrukcja opiera się na dobrym scenariuszu i genialnej kreacji Daniela Day-Lewisa. Kwestie techniczne pozostały w tyle.

Muppetka

"Polityczna poprawność jest wszędzie"

Ale ja jestem niepoprawny. Staram się być maksymalnie rubaszny. Możesz pisać śmiało. No ale skoro wyznałaś, że to tylko nawiązanie do mojego tematu, a nie żadna gra słów...

Może i w tle, a jednak te zdjęcia Elswita są niesamowicie doskonałe, począwszy od kolorystki, a skończywszy na wyśmienitej kompozycji kadru. Długie ujęcia (nie wiem dlaczego, ale średnio lubię zwrot "mastershoty"), to już znak firmowy PTA i w "TWBB" są one dopracowane do perfekcji. To niebo, kiedy robotnicy wysiadają z pociągu, ta praca kamery w scenach w których trzeba ugasić pożar szybu. Oskar zasłużony. Scenariusz oczywiście koronkowy i pewne motywy są mi szczególnie bliskie. Day-Lewis, ah, powiedzieć że genialny, to za słabo powiedziane. Oskar ponownie słusznie przyznany.

A tymczasem spróbuję napisać krótki koment przy "Predatorze", bo od wczoraj piszę - tak mocno mi się ten Filmweb znudził. O, już napisałem.

PS Nie sądzisz, że nasze avatary powinny być większe? Nie można ustawić żadnego ciekawego kadru z filmu. Mało widać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
aew4334555

Musisz się mocniej postarać, bo to wciąż nie jest to.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones