Jako niemal religijny czciciel W. Hańczy zastanawiałem się kto mógłby być tak głupi, żeby się po nim porwać na rolę Boryny.
No i po wczorajszym seansie "Chłopów" jestem w szoku. W życiu się nie spodziewałem, żeby ktoś taki jak Baka temu zadaniu podołał. Ale poradził sobie znakomicie! Chyba, że mu rysownicy mimikę dorysowali.