Nie przepadam za pisaniem peanów, ale Mirandzie nie można skąpić pochwał, tym bardziej że jest chronicznie niedoceniana (niezwykła potrójna rola w "Pająku" została niedostrzeżona przez większość krytyków). Wyjątkowo wszechstronna - sprawdza się zarówno w filmach fantasy jak i we współczesnych dramatach (przejmująca rola w "Skazie"), najmniejszym epizodem potrafi "ukraść" cały film. Z całego serca życzę p. Richardson jeszcze wielu ciekawych ról.