1. "RUMBLE FISH" Francisa Forda Coppoli
2. "HARRY ANGEL" Alana Parkera
3. "ZAPAŚNIK" Darrena Aronofskiego
4. "BARFLY"
5. "BULLET"
6. "DINER" Barry Levinsona
7. "ROK SMOKA" Michaela Cimino

potem nie wiem co umieścić za bardzo bo nie mogę się zdecydowac nad kolejnością trzech filmów mianowicie:
"Modlitwa za konających", "Białe piaski" i "Papież z Greenwich Village"..

poza tym mi się prawie każdy film z Mikim podoba więc nie jestem to obiektywny.. jako najgorszy mogę podać "Desperate hours" który był w moim przekonaniu tragiczny zarówno pod względem gry aktorskiej (wszystkich aktorów!) jak i fabuły..

z tego co widziałam:
świetne są:
Zapaśnik
Bullet
Sin City
The last outlaw
Rumble Fish
Killshot
Barfly
Year of the Dragon
Harry Angel
The Pope of Greenwich Village (chociaż bez polskich napisów więc ciężko troche było:))
Johnny Handsome (to samo)
niezły w epizodach w Pledge i Informers
ujdzie też w Domino, Harleyu, Prayer for the dying..
nie podobał mi sie zbytnio w np. White Sands, Wild Orchidea, Double Team ..
sporo już filmów z nim obejrzałam,ale jeszcze troche przede mną:)
tak czy owak jest niebywale charakterystyczny, bardzo dobry aktor

PLEDGE??!! przecież miki gra tam raptem PÓŁMINUTOWĄ scenę! Takie cameo nie może być nazwane najlepszym filmem;/ 30 sec - to długośc przeciętnej dupnej reklamy jakiegoś panadolu czy podpasek!


wg mnie:

1. angel heart
2. rumble fish
3. johnny handsome
4. pope...
5. cma barowa

...

;)

AL ZA TO JAKIE 30 SEKUND

czy nie zauważyłeś, jak TWARZ Rourke'a przacuje na swoją uwagę w każdej sekundzie tych trzydziestu

Toż to jeden z najlepszych epizodów w historii kina, dlatego jest warty odnotowania

sztuki nie liczy się na sekundy, ale na wrażenia, oddziaływanie

fakt, Miki przyciągał uwagę widzów z moca grawitacji czarnej dziury;D
biedny stary Nickolson stał tylko jak kołek, bo cóż mógł więcej zrobić onieśmielony grą Rourka:)
Szkoda że film był klapą, 30-sekundowa scena w hicie jest lepsza niż 30 sekund w gniocie. Pledge jest nieststy gniotem, ale czego się spodziewać po tegorocznym laureacie oscara Pennie... jaki reżyser taki film

Oj, The Pledge gniotem nie jest. Nie był rewelacyjny ale na pewno nie gniot.

,,Bullet ,,- Mickey Rourke jako Butch Stein .

Zdecydowanie Sin City, następnie Harry Angel.

Nieporozumieniem w tych zestawieniach jest brak modlitwy za konających... smutne ze nikt o tym filmie nie wspomnial

a gdzie Franciszek...ciekawe czy ktoś wogóle ogladał??

niesamowity film. a ostatnia scena jest taka głęboka - miki zwisa uwieszony stóp chrystusa... jakby błagał o przebaczenie za ten furgon wysadzonych w powietrze dzieci... w końcu spada z wysokości i przygniata go krzyż - został ukarany, prośba o przebaczenie odrzucona... itd