jak w temacie.. dziś o 20h na najwspanialszym kanale czyli Ale kino Mickey w "Godzinach rozpaczy".. ja tego filmu nigdy nie widziałem więc dla mnie obowiązkowe.. chociaz słyszałem że jakieś znowu Złote maliny za to były :/ ale za Rok smoka również a film pierwsza klasa.. może Cimino po prostu w Akademii nie lubią hehe.. pozdrawiam kinomaniaków ;)
dźizus jaki cienki film :((((((((((( jedyny film z Mikim którego nie dokończyłem.. banalny i cienki od pierwszej sceny a Rourke zagrał niestety sztucznie i tą rolą chyba zapowiedział swój upadek trwający z małymi przerwami (Bullet) całe lata 90-te..
jeśli jeszcze nie widziałeś 'last outlaw' to go sobie daruj. film pozostawia niesmak... western... ja za nimi nieprzepadam, w dodatku ten jest mało udany.
odpuść też sobie zabójcze karaluchy;/
Miki, niestety, nie miał kiedyś szczęścia w dobieraniu ról...
heh szczescia?? raczej tylko tyle byli mu w stanie zaoferowac po tym wszystkim...
właśnie o co chodzi? na jutubie ostatnio oglądałem 4-częściowy wywyiad z Rourkiem pt. 'ciemna strona sławy' i tam był wątek o tym że po nakręceniu 'Modlitwa dla umierających' Mickey wszystkim podpadł swoim poparciem dla IRA a potem jakiś tekst że uraził jakąś hollywoodzka persone czy kogoś i to sprawiło że od roku powiedzmy 1988 dla Hollywoodu był postacią wyklętą praktycznie aż do końca XX wieku.. potrafi mi ktoś kto włada angielszczyzną troche lepiej niż ja (albo rozumie sepleniącego Rourka ;) ) wyłuszczyc o co chodziło??!!
chodzi o to, ze poszla plota ze wspomogl organizacje terrorystyczna (IRA), a przynjamniej wyrazil oficjalne popracie dla tej organizacji (jak wiadomo Mickey jest katolikiem i glownie irlandczykiem z pochodzenia). Brytyjski rzad podobno nawet chcial wydac mu zakaz wjazdu na teren UK (ale w koncu odpuscili sobie).
Z hollywoodska personą nie wiem o co chodzi, ale kogo ten mickey nie urazil?
Poza tym ja bym brala na rezerwe, co on czasem potrafi wygadywac. Powod masz w watku ponizej...
*tj. wspomogl finansowo (potem sie tlumaczyl, ze to nie byla ira, ale jakas organizacja charytatywna zwiazana z konfliktem w irlandii pół.)
prosze ---> http://www.youtube.com/watch?v=HcX2ehYc1q4&NR=1
z tą personą to pewnie coś źle zrozumiałem :P co do linku to chyba tu powinno o tym byc ale wywiad jest z 4 części i łatwo je znaleźć obok tego co podałem :)
Zgadza sie, nie ma tam nic o presonie. Jedynie to, ze mickey byl zbyt wybretny pod wzgledem gratyfikacji finansowych... ;)
jeszcze w 1994 (1993?) zaproponowano mu rolę Butcha w Pulp Fiction. pomysl, ta rola zrobiła z willisa gwiazdę. kim dziś byłby rourke gdyby nie odrzucił tej roli?
"jeszcze w 1994 (1993?) zaproponowano mu rolę Butcha w Pulp Fiction. pomysl, ta rola zrobiła z willisa gwiazdę. kim dziś byłby rourke gdyby nie odrzucił tej roli? "
on miał w ogóle jakiegoś pecha do świetnych filmów bo czytałem że olał udział w oskarowym i na prawde znakomitym "Rainmanie".. jako młodszy brat cudownego Dustina Hoffmana spisałby się zapewne lepiej od Cruisa, choć akurat w tym filmie Tom mi wcale nie przeszkadzał (co innego w 90% innych filmów Cruisa w których go nie trawie!)..
Cruisa nie znosze jako czlowieka, ale aktorem jest dobrym (np. VAnilla Sky)... czego natomiast nie mozna powiedziec o innych Pitach i Reevesach
reeves to plastik i wszyscy o tym wiemy ale ja wole Pitta od Tomka Kruza.. Pitt jest jaki jest ale kilka ról miał świetnych jak choćby w "Wichrach namiętności" czy takim filmie o dwóch braciach coś z rzeką w tytule..
On (tj.Pitt) sie teraz zrobil niezly aktorem, a wczesniej to robil na mnie wrazenie ulozonego chlopca z dobrej protestanckiej rodziny (ktorym z reszta byl...) wystruganego jakby z drewna, z ta swoja wiecznie ksiezycowa mina... no po prostu w kazdym filmie odwalal "ksiezycowa mine"
No z tym się nie zgodzę. Teraz Pitt się zrobił strasznie komercyjny, ale aktorem jest świetnym. 12 małp i Kalifornia, dwa przykłady świetnego aktorstwa Pitt'a. Dodam jeszcze Joe Black, bo tam jest świetna scena w której gra dwie całkowicie inne "osoby". Tak na marginesie to ciekawe tematy (ten i Rourke kłamca)
Pozdrawiam .)
mi równiez bardzo podobała się rola Brada w filmie "Zabójstwo Jassie Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda".. rola zupełnie inna niż te które grał dotychczas i wydawac by sie mogło niepasujaca do niego ale efekt końcowy w moim przekonaniu znakomity.. komercha to wszystkie części gównianego "Ocean 12" a wszystkich aktorów którzy w nim zagrali mam w głebokiej pogardzie!! spory off top od tematu Rourka ale tak sie ciekawie watek rozwinął ;)
Kuba, jutro w telewizorni Zabójcze Karaluchy. tylko nie porywaj się na ten film. jest koszmarny. najlepiej unikaj pudła w porach emisji tego filmu, aby przypadkiem nie przeskoczyć na ALe Kino;)