Tak genialnie wczuł się w rolę w spadkobiercach że zastanawiam się czy on grał czy
rzeczywiście taki jest :) Do dzisiaj pamiętam "rozwielitkę" , zakrywanie tłuszczaka plamą, czy
kiedy ratował odcinek z Włodarczykową ("odrobinkę podobną do konia"). Bez respektu,
mega błyskotliwie i trafnie razem z Góralem byli najlepsi :) Król absurdu i improwizacji! Jak
dla mnie mógłby tam grać co scenkę i tak by mi się nie znudził!